Huawei P20 Pro to jeden z najlepszych smartfonów roku 2018. Szybki, wydajny, z bardzo dobrymi aparatami, Androidem 8.1, wodoszczelną obudową wykonaną ze szkła i metalu, dobrym wyświetlaczem AMOLED otoczonym wąskimi ramkami, Dual SIM, NFC i szybkim LTE. Oto test Huawei P20 Pro.
- szybkie działanie systemu Android 8.1,; - jasny i szczegółowy wyświetlacz AMOLED,; - bardzo cienkie ramki z trzech stron ekranu,; - wodoszczelna obudowa (IP67),; - Dual SIM, NFC i szybkie LTE,; - dobry aparat przedni 24 Mpx,; - bardzo dobra jakość zdjęć z aparatu głównego 40 Mpx (RAW),; - zoom optyczny 3x (8 Mpx) oraz hybrydowy 5x,; - 6 GB RAM i 128 GB szybkiej pamięci masowej,; - skanowanie twarzy i szybki czytnik linii papilarnych,; - nadajnik podczerwieni (IR) z funkcją uniwersalnego pilota RTV,; - dobra jakość głośników,; - atrakcyjna stylistyka (szkło i metal),; - szybka ładowarka 5A.
Minusy- brak klasycznego wyjścia słuchawkowego 3,5 mm (jest przejściówka),; - brak miejsca dla karty microSD (ale jest dużo pamięci wbudowanej).
Huawei P20 Pro - test
Skończyłem właśnie test Huawei P20 Pro i powiem Wam jedno - jest to jeden z najlepszych smartfonów roku 2018. Używałem wcześniej kilku innych modeli tego producenta, w tym nowego Huawei Mate 10 Pro i z każdego byłem zadowolony, ale P20 Pro to już prawdziwa elita nawet na tle takich flagowców jak Samsung Galaxy S9+, LG V30 czy iPhone X. Zarówno pod względem estetyki, ergonomii, szybkości działania, wyświetlacza oraz przede wszystkim jakości aparatu.
Oto moje wrażenia z kilku tygodni używania.
Wyświetlacz
- Typ: AMOLED
- Wielkość: 6,1 cala
- Rozdzielczość: 1080x2240 px, proporcje 18,7:9
- Obsługa w okularach polaryzacyjnych: bardzo komfortowa w pionie i poziomie (znikome przebarwienia i zmiany jasności)
Huawei P20 Pro wyposażono w wyświetlacz o wydłużonych proporcjach 18,7:9, a zatem nieco innych niż w tańszym Huawei P20 Lite (19:9). Ma przekątną 6,1 cala i rozdzielczość 2240x1080 px. Jakość obrazu jest bardzo dobra - czerń jest głęboka, kontrast bardzo wysoki, szczegółowość dobra, a kąty widzenia znakomite.
Wyświetlacz otoczony jest z trzech stron bardzo cienkimi ramkami. Na górze widoczne jest wcięcie, czyli tak zwany „notch”. W nim wbudowano głośnik, aparat przedni 24 Mpx, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy oraz diodę powiadomień. Mimo to wcięcie jest mniejsze (węższe) niż np. w iPhonie X.
„Notch” to element kontrowersyjny - jednym się podoba innym nie. Ja używałem Huawei P20 Pro codziennie przez około 3 tygodnie w roli mojego głównego smartfona i wcięcie mi zupełnie nie przeszkadzało. Do wyglądu można się przyzwyczaić, a obsługa dotykowa jest bezproblemowa.
Jasność ekranu to niecałe 600 cd/m2 w trybie automatycznym, czyli dużo. Obraz jest wyraźny nawet w słoneczny dzień.
Z wcięciem lub bez...
Wcięcie w ekranie można wyrównać. W interfejsie dorabiany jest wtedy czarny pasek u góry, który dzięki technologii AMOLED i doskonałej jakości czerni wygląda jak ramka (szczególnie w łagodnym oświetleniu domowym). Moim zdaniem taka „szersza ramka” u góry wygląda gorzej niż wcięcie.
Dobry czytnik linii papilarnych
Umiejscowienie czytnika w ramce pod ekranem jest moim zdaniem nieco dziwne. Nie twierdzę bynajmniej, że jest złe, ale wolałbym by dolna ramka była cieńsza tak jak w iPhone X. Wyświetlacz AMOLED da się zagiąć tak jak w „ajfonie” więc nie ma przeciwwskazań by ramkę zmniejszyć, a czytnik przenieść na tył.
Czytnik z przodu ma sens. Po pierwsze łatwiej się z niego korzysta gdy smartfon jest włożony w uchwyt samochodowy. Po drugie w Huaweiu czytnik pełni też rolę miniaturowej płytki dotykowej z możliwością wykonywania gestów.
Innymi słowy dolne przyciski systemowe możemy schować i zastąpić je gestami. Jedno dotknięcie czytnika to „cofnij”, przytrzymanie to wyjście na pulpit, a przesunięcie palcem w bok włącza ostatnie aplikacje. Na początku jest to nieintuicyjne i po prostu głupie, ale ja obsługiwałem w ten sposób smartfon przez 3 tygodnie i obecnie takie gesty są juz rzeczą zupełnie naturalną.
Skanowanie twarzy
Alternatywą dla czytnika linii papilarnych jest odblokowanie telefonu przez skanowanie twarzy. Działa szybko w dzień i w nocy (dzięki doświetlaniu twarzy za pomocą wyświetlacza). Telefon odblokowuje się w mniej niż sekundę.
Obudowa
- Wymiary (wy/sz/gr): 155 x 73,9 x 7,8 mm
- Masa: 180 g
- Materiały: szkło (przód i tył), aluminium (krawędzie boczne i konstrukcja wewnętrzna)
Huawei P20 Pro ma wodoszczelną obudowę (IP67), której tył i przód przykrywa szkło 2,5D. Z tyłu jest ono dodatkowo mocniej zagięte na bokach by telefon wygodniej trzymało się w dłoni. Warto jednak dodać, że szkło nie ma warstwy oleofobowej, więc zostają na nim dość intensywne smugi.
Wyświetlacz ma nałożoną fabrycznie folię ochronną. Jest cienka i nie przeszkadza w czasie obsługi dotykowej.
Testowa wersja w kolorze niebieskim zmienia delikatnie odcień w zależności od oświetlenia - niekiedy jest granatowa, niekiedy błękitna, a przy innej okazji wpada wręcz w turkus. Prezentuje się ciekawie i robi dobre wrażenie estetyczne.
Trzy aparaty tylne wystają poza obudowę, ale jest ku temu powód. Sensor aparatu głównego 40 Mpx ma duży rozmiar (1/1.7”), a co za tym idzie musi współpracować z nieco większą i bardziej oddaloną optyką. Jest jeszcze teleobiektyw (zoom optyczny 3x), stanowiący odpowiednik 80 mm, którego optyka też potrzebuje trochę więcej przestrzeni. Jedynie sensor monochromatyczny 20 Mpx mógłby na dobrą sprawę nie wystawać, ale dla zachowania wyglądu umieszczono go w podobny sposób.
Krawędzie boczne są aluminiowe, ale jest to aluminium tak solidne, że musiałem dopytać Huawei Polska czy przypadkiem nie jest to stal. Odpowiedź była jednoznaczna: aluminium. Konstrukcja jest jednak dość masywna, a metalowa ramka sprawia wrażenie solidnej.
W opakowaniu ze smartfonem otrzymujemy także plecki ochronne. My akurat ich nie mamy, bo dysponujemy egzemplarzem testowym / premierowym.
Dwa głośniki stereo
Jeden głośnik umieszczono nad wyświetlaczem, a drugi na dolnej krawędzi. Grają dość przyjemnie, słychać nawet jakiś zalążek tonów średnich. Dźwięk jest donośny - głośność dzwonka może dochodzić do 90 dB.
Wyjścia słuchawkowego 3,5 mm nie m, ale w opakowaniu dostajemy przejściówkę z USB-C na mini jack 3,5 mm, więc bez problemu podłączymy ulubione słuchawki. Jakość dźwięku jest dobra, a nawet bardzo dobra. Brzmienie (oczywiście w zależności od modelu słuchawek) jest miękkie, gładkie, dynamiczne, z mocniejszym dołem, a nieco łagodniejszą górą. Nie słychać wyraźnych szumów, muzyka jest czysta i daje sporo frajdy. Zastrzeżenie jest jedno: przeciętna głośność. Na słuchawkach dokanałowych można okazjonalnie docierać do maksimum skali, a na słuchawkach dużych, wokółusznych często głośność jest po prostu średnia.
Dual SIM
Na lewym boku obudowy umieszczono szufladkę dla dwóch kart nano SIM. Nie jest to slot hybrydowy, więc nie mamy miejsca dla karty pamięci microSD. Na szczęście nie jest ona konieczna, bo Huawei P20 Pro ma aż 128 GB pamięci wbudowanej.
Bateria
- Czas pracy: typowo 1-1,5 dnia
- SOT: minimum 4, typowo 4,5-6, maksymalnie 7-8 godzin
- Pojemność baterii: 4000 mAh
- Funkcja szybkiego ładowania: tak
- Ładowarka w zestawie: 5A
- Łatwa wymiana baterii: nie
- Bezprzewodowe ładowanie: nie
Huawei P20 Pro ma akumulator o pojemności 4000 mAh. To całkiem rozsądna bateria jak na flagowego smartfona (większa niż np. w Galaxy S9 i S9+). W czasie moich testów typowy SOT wynosił od 4,5 do 6 godzin (mieszane Wi-Fi i LTE).
Tylko raz zszedł do 4 godzin (przy łagodnym używaniu większość energii zeszła przy wyłączonym wyświetlaczu), ale za to 2 razy osiągnąłem 7, a nawet 8 godzin SOT (intensywne używanie, większość czasu na Wi-Fi). Zauważyłem, że sytuacja poprawiła się po niedawnej aktualizacji smartfona do kompilacji 8.1.0.107 (C432). Innymi słowy sytuacja wygląda całkiem dobrze.Baterię musiałem zazwyczaj ładować co niespełna 1,5 dnia.
W zestawie dostajemy bardzo dobrą, szybką ładowarkę 5A. W ciągu godziny ładuje telefon aż do 85%. Pełne ładowanie trwa około 80-85 minut.
System
- CPU: HiSilicon Kirin 970, 10 nm, 4x Cortex-A73 2,36 GHz + 4x Cortex-A53 1,84 GHz
- GPU: Mali-G72 MP12 (12 rdzeni)
- RAM: 6 GB LPDDR4X
- pamięć masowa: teoretycznie 128 GB, w praktyce około 111 GB
- karta microSD: nie
- USB OTG: tak
- Inne: NFC, Bluetooth 4.2 BLE (z aptX HD), Wi-Fi „ac” 2,4+5 GHz
Specyfikacja jest ważna, ale na pewno nie tak istotna jak realna szybkość działania. Miłośników szybkiego i płynnego działania pragnę jednak uspokoić - Huawei P20 Pro działa bardzo sprawnie.
Mamy tutaj dobrze zoptymalizowany system Android 8.1 z nakładką EMUI 8.1. Trochę lepiej niż Galaxy S9, ale nieco wolniej od OnePlus 5T i Google Pixel 2 XL.
Komfort obsługi jest bardzo wysoki. Pamięć masowa UFS cechuje się bardzo dużą szybkością odczytu (ponad 830 MB/s w trybie sekwencyjnym i około 150 MB/s w trybie losowym). Zapis jest znacznie słabszy, choć wciąż akceptowalny (odpowiednio 200 i 160 MB/s). Aplikacje i gry włączają się szybko.
Podstawowe funkcje systemu
Tryb stacjonarny (projekcja) - Używając opcjonalnej przejściówki z USB-C na HDMI możemy podłączyć monitor do smartfona Huawei P20 Pro. Możemy wtedy przejść do trybu stacjonarnego i pracować na smartfonie podobnie jak na Windowsie. Podłączamy klawiaturę i myszkę Bluetooth oraz otwieramy aplikacje w okienkach.
Szybkie nagrywanie ekranu i wykonywanie zrzutów ekranowych - dwukrotne stuknięcie w wyświetlacz jednym knykciem = screenshot, dwukrotne stuknięcie dwoma knykciami = nagrywanie filmu z interfejsu.
Pomniejszony ekran - Ruch palcem od środkowego przycisku na dolnym pasku systemowym w prawo lub w lewo włączy tryb pomniejszonego ekranu. Ułatwia on obsługę systemu jedną dłonią (kciukiem). Alternatywnie możemy wykonać gest od dolnego rogu wyświetlacza ku środkowi.
Podzielony ekran - Możliwość wyświetlenia i obsługi dwóch aplikacji jednocześnie (jedna nad drugą). Wystarczy wykonać gest knykciem w poprzek wyświetlacza. Opcjonalnie można wejść w ostatnie aplikacje i dotknąć ikony podzielonego ekranu na jednej z aplikacji (dwa prostokąty). Następnie można otworzyć drugą aplikację.
Ochrona wzroku - Tryb nocny w którym ekran staje się bardziej żółty, dzięki czemu wzrok męczy się mniej gdy obsługujemy telefon w ciemnym pomieszczeniu.
Naturalne tony - Dodatkowa opcja polepszająca komfort oglądania i czytania na ekranie. Automatycznie analizuje oświetlenie zewnętrzne by odpowiednio dopasować barwy wyświetlacza.
Zmiana rozdzielczości ekranu - Mamy dwie opcje: wysoką rozdzielczość FHD+ (1080x2240 px) lub zmniejszoną rozdzielczość HD+ (720x1493 px). Ta druga może w niektórych sytuacjach zmniejszyć zużycie energii i tym samym wydłużyć trochę czas pracy na baterii. Jest też tryb „Inteligentna rozdzielczość”, w którym smartfon sam wybiera opcję odpowiednią w danej sytuacji.
Przestrzeń prywatna - Wydzielona, szyfrowana przestrzeń w której możemy trzymać wrażliwe dane i pliki. Coś w stylu drugiego profilu użytkownika na jednym telefonie.
Blokada aplikacji - Blokowanie dostępu do programów za pomocą hasła lub odcisku palca.
Zaplanowane włączanie i wyłączanie - Funkcja pozwalająca oszczędzić energię i wydłużyć czas pracy telefonu. Będzie się on wyłączał automatycznie w nocy o określonej godzinie (np. 23:00), a włączał rano (np. o 6:30).
Huawei Share - Szybka, bezprzewodowa wymiana plików między smartfonami Huawei.
Chmura Huawei - 5 GB przestrzeni na dysku internetowym do synchronizacji zdjęć, filmów, kontaktów, kalendarza, notatek, ustawień itp.
Wydajność
Na drugiej stronie recenzji sprawdzisz jak wyglądają zdjęcia i filmy z aparatów smartfona Huawei P20 Pro oraz przeczytasz podsumowanie recenzji.