Ładowanie elektryków generatorem diesla. Nie, to nie jest żart
Czy jest bardziej komiczny widok niż ekologiczny samochód elektryczny podłączony do nieco mniej ekologicznego generatora diesla? Owszem - kilka takich samochodów. I to żaden żart, a historia, która naprawdę wydarzyła się we Francji.
Elektryki podłączone do generatora diesla - to prawdziwa sytuacja z Francji
Wydawać się może, że ta historia jest karykaturalna sama w sobie. (Nie)stety jednak komizmu całej sytuacji dodaje fakt, iż dotyczy ona elektryków, które służyły do przewożenia ministrów Francji i kilku innych państw, którzy spotkali się w Lyonie w ramach szczytu poświęconego polityce europejskiej.
Dlaczego Francuzi musieli ładować elektryki generatorami diesla? Ano, bo zabrakło odpowiedniej infrastruktury.
Jak doszło do tego niespodziewanego wydarzenia - możecie zapytać. Śpieszę z odpowiedzią.
Tak we Francji ładuje się elektryki (Źródło: Le Progres)
Do przewożenia VIP-ów przygotowano aż 50 samochodów elektrycznych, głównie Citroenów Spacetourer i Peugeotów e-Traveller, które w najlepszych warunkach według WLTP osiągają zasięg ponad 300 km. Zimą jednak (lub w podczas niskich temperatur na zewnątrz) wartość ta może spaść diametralnie i najprawdopodobniej tak było właśnie we Francji.
Rozładowane elektryki trzeba jakoś naładować, ale okazało się, że infrastruktura Lyonu nie jest przygotowana do obsłużenia aż 50 samochodów na prąd. Jak już wiecie z tytułu newsa - Francuzi poradzili sobie z brakiem ładowarek… podłączając samochody do potężnych generatorów prądu napędzanych olejem napędowym.
Nie wszystkie elektryki potrzebowały ładowania, ale i tak brakowało stacji
Ile konkretnie samochodów wymagało ładowania niestety nie wiadomo. Wiemy jednak, że cały tabor 50 pojazdów nie pracował w jednym momencie.
Samochody kursowały na konkretnych trasach w różnych godzinach przewożąc VIP-ów, a zatem w teorii istniała możliwość odpowiedniego zaplanowania który samochód i kiedy podłączyć do ładowarki.
Problemem okazała się być ilość dostępnych stacji ładowania. W miejscu, gdzie docelowo przewożono ministrów były tylko… 4 ładowarki. W całym Lyonie jest ich natomiast ponad 200.
Dlaczego zatem nie zdecydowano się wykorzystać punktów w okolicy? Cóż… szybciej pewnie było podłączyć auto do generatora diesla.
Tesla z generatorem prądu na przyczepce - to raczej niecodzienny, ale zabawny widok
Sytuacja jest komiczna, ale smutna jednocześnie
Elektryków można nie lubić i mieć wobec ich ekologii wiele zarzutów. Mimo wszystko, czy sytuacja z Francji nie pokazuje nam, jako społeczeństwu, że najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy przygotowani na elektromobilność?
Miasta stale zachęcają do rezygnowania z silników spalinowych na rzecz tych ekologicznych przedstawiając szereg profitów z tym związanych. Co otrzymujemy w zamian? Kilka ładowarek przypadających na każde większe miasto i konieczność radzenia sobie z ładowaniem na własną rękę.
Dajcie znać w komentarzach, czy też postrzegacie tę sytuację jako komiczną, ale też przykrą.
Źródło: automobile-propre.com
Komentarze
70A ostatnie wypadki z zapłonem ...Już jest pierwszy kraj który chce zakazać wjazdu samochodów elektrycznych do parkingów podziemnych - To będzie koniec elektryków...