Kierowca Forda zauważy cię w ciemności nawet jeśli nie masz opaski
Ford stawia na bezpieczeństwo i system Spot Lighting zapowiada się naprawdę dobrze.
Już od prawie roku każdy pieszy poruszający się po zmroku w terenie niezabudowanym ma obowiązek noszenia opaski lub innego elementu odblaskowego. Nawet jednak jeśli nie będziemy jej nosić, narażając się na mandat i co zdecydowanie ważniejsze: utratę życia lub uszczerbek na zdrowiu, kierowcy najnowszych Fordów nas zauważą.
Amerykański producent zaprezentował nową, prototypową jeszcze technologię reflektorów, która wykrywa ludzi, zwierzęta i inne zagrożenia na poboczu jezdni, po czym ostrzega przed nimi kierowców. System wykorzystuje kamery na podczerwień do identyfikacji obiektów przed pojazdem i automatycznie dostosowuje kąt padania światła, aby były one lepiej widoczne.
Oprócz sterowania wiązką światła z reflektorów przeciwmgłowych, ostrzeżenia wyświetlane będą też na głównym panelu wewnętrznym. System ten nazywa się Spot Lighting i wciąż znajduje się w produkcji – nie zobaczymy więc go w samochodach, których premiera planowana jest na najbliższe miesiące. Warto jednak przyglądać się jego rozwojowi.
Oparty na podobnym pomyśle system Camera-Based Advanced Front Lighting sprawi natomiast, że lepiej oświetlona zostanie też sama droga przed nami. Analizując znaki drogowe, wygląd jezdni oraz linie, reflektory lepiej oświetlą zakręty, co powinno pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo i komfort podczas jazdy.
Źródło: SlashGear, Ford Europe
Komentarze
21No nic, na pewno każde rozwiązanie które polepszy bezpieczeństwo na drodze jest mile widziane.
Dlaczego tak myślę, bo polaczek za kierownicą uważa, że jest królem i wszystko co znajduje sie poza jego autem należy i służy jemu tylko i wyłącznie.
Wuj z rowerzystami wuj z pieszymi wuj ze zwierzętami cała droga należy do króla i jego auta dlatego wszystkich innych należy oznaczać opaskami albo znakami na czole.
Dla Polaka jego auto to jego penis i dokładnie tak go traktuje oraz wszystko co sie tego tyczy czyli styl prowadzenia, dbanie o auto, kultura osobista itd.
Tak, to jest obraz upośledzonego narodu bo zawsze jak wracam z zachodu do Polski to już na granicy mam nieodparte wrażenie, ze naród tego kraju nieco odbiega od średniej europejskiej.
I tak na przykład mieszkając w Holandii kiedy zbliżałem sie do przejścia kierowcy już z daleka zatrzymywali się przed przejściem dla pieszych mimo, że ja nie miałem zamiaru przejść przez drogę.
Często widziałem jak łebki na skuterach z prędkością 40-50 przejeżdżają na pełnej kicie przez drogę w miejscu przeznaczonym w Polsce taki manewr to śmierć na miejscu bo upośledzony umysłowo typowy przedstawiciel tej nacji zaraz cie rozjedzie i spyta dlaczego nie masz opaski.
W Holandii jest niewiele fotoradarów bo kierowcy raczej przestrzegają przepisów u nas jak nie ma fotoradaru to upośledzone palanty jadą ile fabryka...
Dlaczego tak się dzieje może to wrodzone upośledzenie narodu pewnie tak ale też wina rządu lemingów, którzy dali wieśniakom licencjaty i zrobili z nich młodych wykształconych z dużych miast, którzy sa królami nie tylko za kierownicą...
To wszystko zdają się potwierdzać także powyższe komentarze wygłaszane z pozycji
ja kierowca król i moja kareta mówię jak ma być.
Otóż samochody nie są najważniejsze na drodze nie znam ani jednego paragrafu, który mówi, że samochód jest uprzywilejowany względem innych użytkowników dróg czy to pieszych czy rowerzystów czy nawet zwierząt za to wszystkich obowiązują przepisy.