W marcu 2018 roku wyszło na jaw, że firma Cambridge Analytica uzyskała dostęp do danych 87 milionów użytkowników Facebooka. Federalna Komisja Handlu USA ogłosiła, że ta druga musi za to rażące naruszenie prywatności odpowiedzieć i zapłacić niemałą grzywnę.
Około 5 miliardów dolarów – tyle konkretnie zapłacić będzie musiał Facebook za aferę z Cambridge Analytica – jeden z najgłośniejszych skandali ubiegłego roku. Kwota ta stanowi mniej więcej 9 proc. przychodów amerykańskiego giganta w roku 2018, zdecydowanie więc mowa jest o dotkliwej karze.
Dość zresztą powiedzieć, że jest to najwyższa grzywna w historii nałożona na spółkę technologiczną przez Federalną Komisję Handlu. Wcześniejsza „duża kara” została nałożona w 2012 roku na firmę Google – musiała ona zapłacić 22,5 miliona dolarów za niewłaściwe praktyki związane z ochroną prywatności swoich użytkowników.
Nie wszyscy jednak uważają, że jest to kara wystarczająco wysoka, to znaczy adekwatna do winy. – „Ta grzywna to ułamek rocznych przychodów Facebooka i nie sprawi, że na poważnie zastanowi się on nad odpowiedzialnością za ochronę danych użytkowników” – powiedział republikański kongresmen David Cicilline w rozmowie z Wall Street Journal.
Za co jednak tak naprawdę ma zostać ukarany Facebook? Przede wszystkim za brak jakiejkolwiek reakcji i niezrobienie niczego, aby przeszkodzić firmie Cambridge Analytica w gromadzeniu danych na temat użytkowników serwisu pomimo znajomości problemu. Grzywnę musi jeszcze zatwierdzić Departament Sprawiedliwości.
A jeszcze w lipcu w katalogu usługi Netflix zadebiutuje film Hakowanie świata, którego twórcy zapraszają nas za kulisy tego skandalu:
Źródło: CNBC, Wall Street Journal
Warto zobaczyć również:
- Produkcje YouTube Originals uwolnione - już nie potrzeba abonamentu, ale…
- Netflix zmienia zasady - premiery będą w kinach
- Spotify Premium - 3 miesiące za darmo
- Gmail pomoże pisać bezbłędne e-maile
- Oto dlaczego warto wrócić do szkoły (lub pracy) z Komputronik
- Empik Premium, czyli pakiet korzyści online i offline
Komentarze
7