Czasowe odłączenie odbiorców od energii elektrycznej - zaplanowane lub nie - to właśnie blackout. Mówi się o nim już od miesięcy, jednak czy w Polsce może zabraknąć prądu?
Co to jest blackout?
Jak to w języku polskim bywa - lubimy zapożyczać wiele słów z języka angielskiego. Tak też jest w przypadku blackoutu, który przyjął się w nomenklaturze dużo lepiej, aniżeli rodzime zaciemnienie. W każdym razie - bez względu na to, jakie nazewnictwo uznamy za słuszne - w obu przypadkach znaczenie jest takie samo.
Blackout to nic innego jak awaria zasilania przez którą w mieszkaniach, domach, sklepach i wszelkich budynkach brakuje prądu. Może ona być długotrwała (czas awarii liczony w dobach) lub krótkotrwała, a więc taka występująca maksymalnie kilkanaście godzin.
Blackout jest całkiem realnym scenariuszem w Polsce
Jeden z sygnałów, który mógł świadczyć o możliwości wystąpienia blackoutu w Polsce było ograniczenie poboru prądu dla największych odbiorców w 2015 roku. Już wtedy drastycznie rosło zapotrzebowanie na moc, które osiągnęło swój rekordowy poziom w czerwcu 2019 roku (24,1 GW).
Przyczyną blackoutów mogą być też mechaniczne uszkodzenia sieci energetycznych, np. na skutek niesprzyjających warunków atmosferycznych
Kolejne niepokojące dla Polaków sygnały zaczęły się pojawiać pod koniec 2021 roku. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowało w tym czasie poradnik, jak poradzić sobie w przypadku wystąpienia blackoutu. Było to przede wszystkim pokłosie pandemii koronawirusa, który zatrzymał mnóstwo ludzi w domach - którzy tym samym generowali olbrzymie zapotrzebowanie na prąd. Mniej więcej od tego czasu w wielu miejscach na mapie Polski zaczęły pojawiać się chwilowe awarie sieci energetycznej, które odcinały odbiorców od prądu na kilka godzin.
Blackouty pośrednio zależą od opadów deszczu. Niski poziom wód w rzekach sprawia, że chłodzenie elektrowni jest trudniejsze. Jeśli zatem w Polsce przez kilka tygodni w lecie zabraknie deszczu - blackout jest całkiem realnym scenariuszem.
Choć krytyczny punkt w kwestii awarii sieci energetycznej, który wywołałby długotrwałe zaciemnienie nie został osiągnięty, to kilka tygodni temu padł kolejny rekord chwilowego zapotrzebowania na moc. 28 czerwca 2022 roku wyniosło ono 24,2 GW, przez co znów zaczynamy się zastanawiać, czy blackout w Polsce może się w ogóle wydarzyć?
Czy w Polsce może się wydarzyć blackout?
Generalnie rzecz biorąc - Polska jest narażona na krótkotrwałe zaniki zasilania. Jest to jednak ryzyko, które dotyczy raczej pojedynczych i niewielkich obszarów (miast, gmin) aniżeli całych województw, czy nawet państwa jako takiego.
Polskie elektrownie są zabezpieczone na wypadek trudności w dostępie do paliwa, zatem ryzyko blackoutu wynikające z braku węgla jest minimalne. Eksperci informują jednak, że największym problemem jest stałe ocieplane klimatu. Choć na ten moment wzrosty temperatur nie są krytycznie wysokie, a opady wciąż występują systematycznie, to właśnie tego powinniśmy się obawiać.
Blackout w Polsce w teorii jest możliwy, ale nie powinniśmy obawiać się długotrwałych zaników prądu. Mogą to być raczej wyłączenia w małej skali, na niewielkiej powierzchni - trwające maksymalnie kilka godzin.
Jak więc warunki atmosferyczne wpływają na ryzyko wystąpienia blackoutu w Polsce? Przede wszystkim chodzi o opady deszczu - im jest ich mniej, tym niższy jest poziom wód w rzekach, która jest wykorzystywana do chłodzenia elektrowni. Jeśli w najbardziej upalnych miesiącach nie pojawią się opady deszczu (przez kilka tygodni ciągiem), to drastycznie spadnie wydajność elektrowni z uwagi na konieczność ich chłodzenia. W takiej sytuacji możemy spodziewać się czasowych wyłączeń prądu które posłużą jako odciążenie sieci energetycznej.
Świeczki zawsze warto mieć pod ręką. Choć nie dadzą tak silnego światła, jak latarka, to z pewnością przydadzą się na wypadek awarii zasilania
W Polsce stosuje się też zabezpieczenia, które pozwalają przewidywać zapotrzebowanie na prąd w ciągu następnych godzin. W związku z tym elektrownie mogą przygotować się na szczytowe zapotrzebowanie, aby uniknąć chwilowych przestojów w domach odbiorców. Poza tym, Polska posiada połączenie ze Szwecją, które w krytycznej sytuacji umożliwia przesył brakującej energii. Jeśli zatem na świecie nie wystąpi nagły, niespodziewany kryzys energetyczny - w Polsce nie powinien wydarzyć się blackout.
Z czego wynika tak duże zapotrzebowanie na prąd?
Wydawać by się mogło, że najwięcej energii zużywamy zimą i późną jesienią. W końcu to okres, kiedy konieczne jest ogrzewanie domów, coraz częściej zapalamy światło z uwagi na krótkie dni i generalnie - zimą spędzamy więcej czasu w domu, niż ma to miejsce w ciepłych miesiącach.
Miesięczne zużycie i produkcja energii elektrycznej w Polsce w 2021 roku (Źródło: PSE)
Okazuje się jednak, że sieć energetyczna jest najbardziej nadwyrężona w okresie, kiedy na zewnątrz panują wysokie temperatury. Dlaczego? Ano głównie z uwagi na klimatyzację. Jest ona standardem w większości lokali handlowych i usługowych, ale też coraz częściej pojawia się w mieszkaniach. Nic zatem dziwnego, że tego typu urządzenia znacznie obciążają sieć - w końcu pobierają mnóstwo prądu podczas pracy, a z uwagi na coraz cieplejsze dni - klimatyzacja często pracuje znaczną część doby.
Nie zapominajmy też, że względem ubiegłych lat - wiele osób przeniosło swoją pracę do domu na tzw. home office. Jeśli do tego dodamy efekt szalejącej inflacji, która wielu Polakom pokrzyżowała plany wakacyjne - okazuje się, że elektrownie w okresie letnim są eksploatowane w znacznym stopniu.
A jeśli blackout w Polsce wystąpi, to co zrobić? Jak sobie z tym poradzić
Przede wszystkim - to zależy od czasu trwania awarii. W przypadku maksymalnie kilkunastogodzinnej awarii jesteśmy sobie w stanie poradzić obecnością kilku naładowanych powerbanków. Pozwolą utrzymać smartfony przy życiu, a więc jednocześnie zapewnić komunikację.
Większe urządzenia AGD, które wymagają stałego podłączenia do sieci (np. lodówka) powinny wytrzymać kilka godzin bez prądu. Jeśli jednak blackout się przedłuży, warto mieć pod ręką stację energii (ostatnio testowaliśmy jedną z nich - Poweroak EB70 z panelami solarnymi), która podtrzyma pracę najważniejszych urządzeń w domu.
Niemniej, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest posiadanie przynajmniej jednego dużego naładowanego do pełna powerbanka, który w najmniej oczekiwanym momencie może okazać się zbawieniem. Warto posiadać choć jeden taki do najmniejszych urządzeń, a jeśli fundusz na to pozwoli - zabezpieczyć się w przenośną stację energii tudzież zapasowy UPS.
- Ceny prądu w górę. Będziesz oszczędzać, czy tego chcesz, czy nie
- Cena prądu i ile zużywają go urządzenia elektryczne, takie jak telewizor czy komputer
- Gigantyczne podwyżki cen za prąd i gaz – spodziewajcie się wyższych rachunków
- Średnie dzienne zużycie prądu? Ile dziennie kosztuje prąd w domu?
- Przyczyny wzrostu cen prądu
Komentarze
15Rządzą nami nieudacznicy od 7 lat i warto to zapamiętać i pogonić tych nierobów z daleka od sejmu.
Jest niemal pewne że będą problemy tej zimy z prądem i ogrzewaniem...
Taka lampa to idealny sprzęt na "blackout" - a nie świeczki, świeczkami to się romantyczny nastrój robi :)
fakt faktem, że w większości miejsc gdzie są klimy systemowe (czyli te duże), to z chłodzeniem się po prostu grubo przesadza. Po co wielka hala jest schładzana aż do 16stopni, skoro temperatura komfortowa to 22-24 stopnie? wchodzi człowiek do takiej galerii, i marznie. wychodzi na zewnątrz i jest ściana żaru. to jest chore, i tak się właśnie marnuje prąd.