Zoom 24-600 mm to nie jedyna zaleta, konstrukcja jest uszczelniana
Dwanaście lat temu do sprzedaży trafił Canon PowerShot G3, kompakt cyfrowy, który stał się legendą w swojej kategorii. Wyposażony w świetnej jakości obiektyw, matrycę, która choć niewielka, dawała naprawdę satysfakcjonujące obrazy. Jeszcze wiele lat po premierze zdjęcia z G3 robiły wrażenie, pomimo gwałtownego rozwoju technologii. Dziś Canon pokazał nam zapowiadany od pewnego czasu Canon PowerShot G3 X. Aparat podobny sylwetką, ale dalece inny od tego co doświadczyliśmy kiedyś. Być może jednak, podobnie jak G3, także i G3 X zapracuje na miano jednego z najlepszych w swojej kategorii. Choć nie ulega wątpliwości, że tym razem będzie dużo trudniej. Konkurencja w postaci Panasonic FZ1000 czy Sony RX10 II jest solidna. Jest także Sony RX100 IV lecz nie możemy go zaliczyć do kategroii superzoomów.
Rodzina Canon PowerShot Gx X - widać jak na dłoni, który z aparatów jest największy
Porównanie starego G3 i G3 X to oczywiście działanie nieco na wyrost, gdyż już w ubieglym roku pojawił się Canon Powershot G7 X teoretycznie bardziej przypominający starą legendę. Ten model również prezentował się doskonale, ale z naszymi porównaniami skłaniamy się ku obwołaniu G3 X dlatego iż to ten model ma szansę być wyjątkowy tak jak wyjątkowy był G3. Stary model zachwycał obiektywem i sporą w porównaniu z resztą ówczesnych kompaktów matrycą 1/1,8". Tym razem jasny obiektyw jak w G7 X może nie wystarczyć. Dlatego też Canon PowerShot G3X to kompaktowy superzoom z sensorem 1" o rozdzielczości 20 Mpix oraz obiektywem o zakresie ogniskowych od 24 do 600 mm. Przy całkiem niezłej jasności dla najkrótszej (f/2,8) jak i najdłuższej ogniskowej (f/5,6), zważywszy na zastosowanie 25-krotnego zoomu.
Zakres ogniskowych powinien zadowolić każdego. Mamy i szeroki kąt i bardzo długie nie tele. Canon mocno wyśrubował maksymalną ogniskową, ale dobrze że nie przesadził - 600 mm to duża, ale i dość rozsądna wartość, w końcu nawet lustrzankowcy zwykle nie mają szans fotografować na dłuższych ogniskowych. W kadrowaniu i ostrzeniu na wąskim kącie widzenia, Canon wspomaga użytkownika funkcją Asystenta Kadrowania, jest także opcja Focus Peaking. Aparat wykorzystuje do ostrzenia wyłącznie detekcję kontrastu.
Canon postanowił w nowym aparacie zastosować konstrukcję podobną do G7 X, czyli pozbawioną wbudowanego wizjera, z odchylanym w pionie ekranem. Tym razem z ekranem zarówno w górę (do pozycji selfie) jak i w dół o 45 stopni. Korpus jest jednak masywniejszy (aparat waży 733 gramy) i ma większe rozmiary, co pozwoliło rozdzielić pokrętło trybów i korekty ekspozycji na górnym panelu. Obiektyw wyposażono w pierścień do regulacji zdefiniowanych w menu parametrów pracy aparatu.
Canon chwali sie dość skomplikowaną konstrukcją obiektyw, co każe nam podejrzewać, że zdjęcia będą również wysokiej jakości. Konkurencja w kategorii aparatów 1" ze sporym zoomem zdecydowała się na inną formułę - aparatu o korpusie lustrzankopodobnym z wizjerem elektronicznym. W Canon PowerShot G3 X nie mamy wbudowanego wizjera, możemy jednak dokupić zewnętrzny o rozdzielczości 2,36 mln punktów. Canon mógł pomyśleć o wizjerze, ale wkomponowanie go pomiędzy wbudowaną lampę, a gorącą stopkę byłoby bardzo trudne - dlatego w Sony RX100 IV mamy tę drugą opcję, bez gorącej stopki.
Korpus ma typowy kształt kompaktu lub bezlusterkowca. W porównaniu z G7 X w G3 X przednia ścianka pod dłonią nie jest płaska, a ma wygodny uchwyt na dłoń.
Canon PowerShot G3 X jest kolejnym przedstawicielem rosnącej kategorii zaawansowanych kompaktów. Dlatego, oprócz parametrów, gra tu rolę również duża liczba ustawień manualnych. Dostępne są one zarówno podczas fotografowania jak i filmowania. Filmy można rejestrować z rozdzielczością maksymalnie 1080/60p. Być może niektórzy będą żałować, że nie pojawił się tu tryb 4K, który ma już konkurencja w najnowszych modelach, ale na pewno nie wszyscy.
Dużą słabością poprzednich aparatów z serii PowerShot Gx X było zbyt uproszczone, jak na apiracje aparatu, główne menu. Tym razem mamy do dyspozycji menu przypominające to z aparatów systemowych EOS.
Ostatnia z cech Canona PowerShot G3 X nie jest wcale taka oczywista gdy spojrzymy się na korpus aparatu. Zauważymy co prawda solidnie wykonany korpus, ale nie uszczelnienia, które znajdują sie w jego wnętrzu. Canon PowerShot G3 X zagwarantuje nam odporność na kurz i zachlapanie na poziomie podobnym na przykład do lustrzanki EOS 70D.
Canon G3 X | |
Sensor | typu 1", BSI-CMOS 20,9 Mpix |
Efektywna rozdzielczość | 20,2 Mpix 5472 x 3648 pikseli |
Rozdzielczość wideo | 1920x1080 60/50/30/25/24p 1280x720 30/25p VGA 30/25p poklatkowe 1080/30,15p miniatura 720/6,3,1.5p |
Procesor obrazu | DIGIC 6 |
Obiektyw | 24-600 mm f/2,8-5,6 (możliwość zastosowania sprzętowego filtra ND) |
Konstrukcja obiektywu | 18 elementów w 13 grupach 1 element dwustronnie asferyczny UA, 2 jednostronnie asferyczne UA, 1 element jednostronnie asferyczny, 2 soczewki UD i 1 soczewka Hi-UD dziewieciolistkowa przesłona |
Stabilizacja | optyczna, pięcioosiowa, skuteczność 3,5EV |
Mechanizm czyszczenia sensora | brak |
Układ AF | detekcja kontrastu, silnik USM automatyka 31 punktów, dowolny 1 punkt peaking dla ręcznego ostrzenia |
Pomiar światła | TTL |
Czas ekspozycji | 1/2000 - 30s (zależy od trybu), Bulb |
Czułość ISO | Auto, 125-12800 (w Auto do 6400) |
Tryb seryjny | 5,9 kl/s (AF na pierwszą klatkę) 3,2 kl/s (AF przy każdej klatce) |
Kodek zapisu obrazu i dźwięku | zdjęcia: JPEG, RAW filmy: MPEG-4 AVC dźwięk: stereo (MPEG-4 AAC-LC) |
Wizjer | brak wbudowanego możliwość zamocowania zewnętrznego EVF-DC1 0,48", 2,36 mln punktów |
Ekran | LCD, 3,2", 1 620 000 punktów, boki 3:2 dotykowy, odchylany w pionie, w górę o180 stopni i w dół ok. 45 stopni |
Lampa błyskowa | wbudowana, czas synchronizacji do 1/200s zasięg wide: 0,6-6,8m zasięg tele: 0,85-3,1m stopka lampy zewnętrznej |
Wi-Fi/NFC/GPS | wbudowane, 802.11 b/g/n 2,4 GHz / tak / poprzez smartfon |
Złącza | uniwersalne (USB 2.0), mini HDMI, mikrofon 3,5 mm, słuchawki 3,5 mm |
Tryby fotografowania | Smart Auto, Program AE, priorytetowe, manualny, ustawienia użytkownika, Hybrydowe Auto, tematyczne, kreatywne zdjęcie |
Ciekawe funkcje | wideo miniatura, krótkie klipy wideo (Short Clip Movie), Story Highlights (selekcjonowanie ujęć według tematyki), pierścień regulacji na obiektywie, interfejs znany z aparatów EOS, poziomnica elektroniczna, histogram na żywo, manualna kotrola ekspozycji podczas filmowania, tryb RAW z różnymi formatami klatki, nakładane ramki oznaczające popularne typy formatów filmowych, wbudowany filtr ND |
Pamięć | karty pamięci SD / SDHC / SDXC (UHS-I) |
Akumulator | litowo-jonowy NB-10L wydajność 300 zdjęć, z wizjerem 240 zdjęć, w trybie ECO 410 zdjęć |
Wymiary i waga | 123,3 x 76,5 x 105,3 mm 733 gramy (z akumulatorem i kartą pamięci) obudowa odporna na kurz i zachlapania |
Canon PowerShot G3 X trafi do sprzedaży w lipcu. Cena aparatu wyniesie 3899 złotych. Powiecie, że dużo. To prawda w czasach gdy liczymy każdą wydaną złotóweczkę. Ale im więcej fotografujemy, tym częściej zastanawiamy sie, czy nie lepiej mieć coś podręcznego, uniwersalnego, zamiast lustrzanki - co sprawdzi się na przykład podczas wakacji jak i podczas miejskiego spaceru. I zarazem dużo lepszego niż smartfon. Bezlusterkowce dobrze sobie radzą z tym zadaniem, ale gdy nie chcemy bawić się w wymienną optykę, a od razu mieć zoom 24-600mm (w systemowym aparacie wymaga to przynajmniej zakupu dwóch obiektywów, co znacznie podraża całą inwestycję) Canon może być najlepszym, jeśli nie jedynym obecnie wyborem.
A przy okazji, czy wiedzieliście, że 12 lat temu kupując Canon PowerShot G3 trzeba było zapłacić podobną (a nawet nieco wyższą) kwotę? Nawiązując do słow, które powiedział Snake Plissken - świat fotografii się zmienia, jednak w gruncie rzeczy za dobry model ciągle trzeba płacić tyle samo.
Źródło: Canon
Komentarze
2