Lista aparatów dedykowanych astrofotografii poszerzyła się o specjalny wariant Canona EOS R. Wyposażono go w zmodyfikowany filtr podczerwieni ułatwiający obserwacje efektownych mgławic emisyjnych.
Canon EOS Ra to pierwszy bezlusterkowiec tej marki dedykowany astrofotografii, ale nie pierwszy aparat o takim przeznaczeniu. Już w początkach dużej popularności lustrzankowej fotografii cyfrowej pojawił się Canon EOS 20Da, który potem zastąpił Canon EOS 60Da. Dostępne były też modyfikowane na zamówienie aparaty tej marki. Również największy konkurent Canona, czyli Nikon miał swoje astronomiczne wersje lustrzanek. Mimo podobieństw w specyfikacji nie były to oczywiście lustrzanki dla amatora. I tak Canon EOS Ra mimo podobieństw do Canona EOS R, nie będzie bezlusterkowcem, po którego sięgnie każdy jak po polecany aparat.
Aparaty cyfrowe uczyniły astrofotografię przystępną dla każdego
Wprowadzenie sensorów cyfrowych zrewolucjonizowało astronomię obserwacyjną zarówno w wydaniu profesjonalnym jak i amatorskim. Naukowcy zaczęli korzystać z matryc CCD na wiele lat przez pojawieniem się pierwszych konsumenckich cyfrówek. Dziś największy cyfrowy aparat naukowy ma rozdzielczość 3,2 Gpix. Entuzjaści astrofotografii sięgali po dedykowane im układy cyfrowe już w czasach cyfrowych aparatów, ale to wciąż było rozwiązanie dla ambitnego użytkownika.
Cały czas istniała też astrofotografia z użyciem klasycznych aparatów analogowych, ale ponownie to wymagało umiejętności i cierpliwości. Lecz gdy do lunet zaczęto podłączać aparaty cyfrowe, ta bardzo satysfakcjonująca dziedzina fotografii, choć mimo wszystko niszowa, stała się dostępna dla każdego. Bez wyjątku, bo astrofotografią można zajmować się nawet bez teleskopu czy specjalnego montażu do śledzenia ruchu dobowego nieba. Teleskop daje jednak dużo większe pole do popisu, gdy chcemy sięgnąć głębiej w Kosmos lub przyjrzeć się z bliska takim obiektom jak planety w Układzie Słonecznym czy nasz Księżyc.
Do lunety poprzez specjalny adapter zapewniający wyrównanie osi optycznej optyki aparatu i lunety, podłączyć możemy nawet smartfon czy prosty kompakt. Niebo jednak jest wymagające, nie świeci jasnym światłem, choć to światło dociera od niezliczonej liczby gwiazd. Mała ilość światła, która pada na sensor potęguje błędy w postaci szumów. Im większy sensor tym lepsze rezultaty. Dlatego specjalne wersje aparatów do astrofotografii powstają na bazie cyfrówek z sensorami APS-C lub pełnoklatkowymi.
Oczywiście "zwykłym" aparatem cyfrowym też możemy fotografować niebo i związane z nim zjawiska. Uzyskanie podobnych efektów, co dedykowanym aparatem, będzie wymagało większego wysiłku.
Canon EOS Ra - pełna klatka dla miłośnika astrofotografii
Jednym z takich pełnoklatkowych aparatów, który doczekał się wersji dedykowanej astrofotografii jest Canon EOS R. Wersja specjalna o nazwie Canon EOS Ra wyposażona jest w filtr IR, który ma zmienione własności przepuszczalności światła w paśmie bliskiej podczerwieni w porównaniu z regularnym modelem.
Filtr IR w EOS Ra pozwala dotrzeć czterokrotnie większej ilości światła w długości fali około 656 nm czyli H_alfa. To w odpowiadającym jej kolorze widoczne są mgławice emisyjne, które zawierają ogromne ilości wodoru. Znajdujący się w nich wodór jest jonizowany przez światło pobliskich gwiazd i gdy wraca do niższego stanu energetycznego emituje promieniowanie o wspomnianej długości.
Jest ono możliwe do zarejestrowania przez zwykły aparat, ale ze względu na mocne ograniczenie jego natężenie przez tradycyjny filtr IR, daje dość słaby efekt na zdjęciach. Więcej takiego światła to lepszy obraz i dlatego powstają takie aparaty jak Canon EOS Ra.
Canon EOS Ra - dlaczego właśnie ten aparat?
Canon EOS Ra jest dobrym wyborem dla astrofotografii również dlatego, że jest bezlusterkowcem. Ten z definicji nie ma lustra, a to oznacza, że nie będziemy doświadczać drgań które wprowadza jego unoszenie. Oczywiście lustrzanki mają funkcję wstępnego unoszenia lustra, ale w astrofotografii to zbędny luksus. Praktyczny jest również podgląd na żywo dzięki zintegrowanemu ekranowi LCD, który możemy dowolnie odchylić. W czasach gdy lustrzanki nie miały takiej opcji, celowanie we właściwy fragment nieba było bardzo niewdzięcznym zadaniem, albo wymagało zastosowania modyfikatorów toru optycznego, które odpowiednio pozycjonowały aparat względem naszego oka.
Funkcje typowe dla bezlusterkowców, wspomaganie manualnego ustawiania ostrości (Focus peaking), ale też czuły układ AF w Canonie (od -6 EV), okazują się przydatne przy fotografii nieba. Bo niekoniecznie musimy do aparatu podłączyć teleskop astronomiczny (zdjęcie powyżej). Może to być też obiektyw (zdjęcie poniżej). To dobre rozwiązanie gdy nie chcemy zbyt mocno zawężać pola widzenia, a w przypadku obserwacji mgławic emisyjnych nie zawsze jest to wskazane. Tworzą one powiem sporą część Galaktyki, a efektowne obrazy dysku galaktycznego to również ich zasługa, a nie tylko gęściej rozmieszczonych gwiazd.
Canon EOS Ra bazuje na EOS R i pomijając cechy związane z konstrukcją filtra IR, ma te same własności co pierwszy pełnoklatkowy bezlusterkowiec w ofercie Canona. W tym możliwość nagrywania wideo 4K i filmów poklatkowych w tejże rozdzielczości. To może się przydać, gdyż astrofotografia nie zawsze ogranicza się do obiektów statycznych, możemy też zechcieć pokazać dynamikę ruchu nieba umieszczając aparat na nieruchomym montażu.
Inną cechą, która sprawia że EOS Ra (ale też każdy inny aparat z wbudowaną łącznością bezprzewodową) jest wygodnym narzędziem dla astrofotografa, jest możliwość zdalnego sterowania. Możemy zostawić aparat na statywie i trochę się oddalić by nie przeszkadzać w rejestracji obrazu wydychanym powietrzem czy nawet samym światłem wyświetlacza aparatu lub smartfonu.
Źródło: inf. własna, Canon
Warto zobaczyć również:
- OV6948 to najmniejszy sensor obrazu na świecie - można go nie zauważyć
- Chcesz nakręcić film bezlusterkowcem dla Netflixa? - to musi być Panasonic Lumix S1H
- Najlepszy obiektyw do filmowania - TOP 5
Komentarze
2