Brytyjski Telegraph stworzył listę projektów Microsoftu, które okazały się kompletną klapą. Dziennikarze wprawdzie chwalą Windows 7 i Xbox 360, ale lista i tak jest bardzo kontrowersyjna.
Dziesiąte miejsce w zestawieniu przypadło mało znanemu formatowi plików PlaysForSure, który Microsoft stworzył w celu zabezpieczenia praw autorskich, nagminnie łamanych w przypadku MP3. Projekt miała zabić przede wszystkim premiera iPoda, który nie chciał współpracować z PFS.
Na miejscu dziewiątym znalazł się Windows Mobile, któremu nie pomogło wsparcie nawet ze strony producenta znakomitych telefonów HTC, zaś o porażce projektu otwarcie mówił nawet Steve Ballmer. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, iż Windows Mobile miał raczej ciepłe opinie wśród użytkowników i przez długi czas uważany był za znakomitą alternatywę dla Symbiana i iPhone OS. Telegraph oddaje jednak Microsoftowi sprawiedliwość - Windows Phone 7 jest już "w porządku".
Miejsce ósme przypadło odtwarzaczowi Zune, czyli odpowiedzi na iPoda. Tutaj akurat trudno polemizować - był nieco przestarzały, a mimo potężnego frontu marketingowego nie wybił się poza terenami Stanów Zjednoczonych i Kanady. Prawdopodobnie jednak to właśnie nim zainspirowano się przy tworzeniu pierwszych telefonów komórkowych "Microsoftu".
"Szczęśliwa" siódemka trafiła do projektu o intrygującej nazwie Microsoft Bob. Jego premiera miała miejsce w marcu 1995 roku - Bob miał być powłoką na menedżera programów, ułatwiającą poruszanie się po systemie. W praktyce okazał się jednak drogi, niepraktyczny i zasobożerny, a wydany w sierpniu Windows 95 (z nowoczesnym interfejsem Windows Explorer) ostatecznie dokończył dzieła zniszczenia.
Na szóstym miejscu znalazł się Microsoft Ultra Mobile PC, tworzony przy współpracy z Intelem super-przenośny komputer. Zapowiedziany w 2006 roku, nie doczekał się czasów swojej świetności, bowiem jego ideę najpierw zrealizowały netbooki, a powoli także i telefony komórkowe.
Piąte miejsce w zestawieniu - chyba troszkę dość nieoczekiwanie - przypadło Windows Me. System, którego premiera miała miejsce po niezbyt chwalonym 98 (tak, tak, pamiętamy o SE, ale niesmak pozostał...) nie był chyba aż taki zły. Choć Telegraph wytyka mu podatność na infekcje oraz kiepski moment premiery - w zasadzie tuż po premierze Windows 2000 i tuż przed premierą Windows XP. PC World miał go nazwać "Mistake Edition".
Ostatnim pomysłem Microsoftu, który znalazł się tuż poza podium niewypałów był Microsoft Mira, znany również pod nazwą Smart Display. Było to urządzenie-tablet bezprzewodowo podłączany do komputera, pozwalający na dotykowe obsługiwanie windowsowskiego interfejsu. Jak na rok 2002 - pomysł znakomity. Niestety, po premierze projekt okazał się całkowitym niewypałem i już kilka miesięcy później całkowicie go anulowano. Kusić miał swoją mobilnością, jednak zabiła go przede wszystkim wysoka cena, która nie wytrzymała konkurencji coraz bardziej taniejących laptopów.
Na miejscu trzecim znalazł się asystent pakietu Office. Redaktorzy Telegraphu zarzucają mu, że był niezbyt pomocny, za to niezwykle irytujący. Trudno jest nie zgodzić się z tymi argumentami, jednak z drugiej strony dla wielu początkujących użytkowników był on często jedyną pomocną dłonią przy pierwszych krokach w świecie komputerów. No i jest nam trochę przykro, że ktoś obraża starego, poczciwego Spinacza.
Drugie miejsce przypadło Internet Explorerowi 6. Z jednej strony jest to jedna z najbardziej dziurawych przeglądarek w historii, oprogramowanie o chyba najgorszym możliwym wizerunku, ale z drugiej - to właśnie jemu swój sukces zawdzięczają takie marki jak Mozilla czy Opera Software. Szczęście w nieszczęściu?
Zwycięzca rankingu na największy niewypał Microsoftu budzi mocno ambiwalentne uczucia. Z jednej strony Windows Vista rzeczywiście miała tragiczną prasę i wykorzystuje komputery do granic możliwości. Z drugiej - kto raz spróbował Visty, ten przeważnie nie chciał już wracać do mocno zachwalanego XP. Ciężko powiedzieć ile w przypadku lidera rankingu jest suchych faktów, a ile czystego populizmu.
Źródło: Telegraph
Zobacz także: |
Komentarze
78Sam playerek jest super... swietnie filmy odtwarza, muzyke, radio nawet, internet i wiele wiele innych, aczkolwiek US-centryczne podejscie do produktu sprawilo ze nie ma na niego prawie aplikacji (oferuja az 6, jak mnie pamiec nie myli) a moc procesora Tegra w ogole nie jest wykorzystywana... noo chyba ze odpalimy dodatkowa aplikacje - np. KALKULATOR ! :)
Nie chce ktos kupic ZUNE HD ? :)
To albo prowokacja stworzona przez Steva Jobsa, albo przez microsoft haterow.
Jak na razie WM i Android to jedyne sensowne systemy.
... Dlaczego nie wypał?? Bo MS zrezygnował z tego, a schodziło jak ciepłe bułeczki.
Z jednej strony prasę miała rzeczywiście niezbyt dobrą, a z drugiej, znam wiele osób które przesiadły się na Vistę i już nie chciały wracać do XP.
Uważam też, że największą winę za tworzenie złego wizerunku odpowiadają producenci sprzętu. Po pierwsze , początkowo sterowniki dla visty były gorzej niż fatalne, a po drugie, do dziś pamiętam mój szok jak odpaliłem po raz pierwszy świeżo zakupionego laptopa HP.
Szybki Turion, 4 GB Ram, dobry, jak na tamte czasy GF8600M, i system odpalający się ok 3-4 minuty. Wystarczyło zrobić format, na nowo postawić Vistę z oryginalnej płyty, i ten sam system bez balastu progarmów HP startuje w 30-40 sekund.
Przeciętny kowalski nie wiedział co i jak, więc jechał po systemie jak po starej kobyle, zresztą co tu dużo mówić, podobną sytuację zauważyłem teraz w nowym laptopie ale z Windows 7.
W Viscie i w Windows 7 zresztą też, porażką nazwał bym mnogość wersji, Home, Profesional, Ultimiate itd. to jest głupota i bałagan .
Mam wrażenie że ktoś z was słabo pamięta Me ;)
Dla mnie to niekwestionowany król gniotów spod znaku MS
Drugim spektakularnym szajsem jest Vista.
A Win 98 ? Zwłaszcza SE... Do dzisiaj bym go z przyjemnością używał.
A Mobile ? Póki co w HTC zjada Androida... Dla co niektórych. Pozdro
Co prawda IE6 też nie była zachwycająca ale na stan obecny tamtych czasów nikt jej nie pokonywał w tym, że zawsze otwierała to co inne przeglądarki nie mogły. Jedynie ten kosmaty jej interfejs dawał w dupe.
Pozwól, że przytoczę narzekania z czasów Windy 2000 na którym mase gier nie chodziło. Ja sobie tego nie wymyśliłem. Sam wiem bo korzystałem z niego przez 2 lata na służbowych kompach. Dla mnie Windows ME to lekki upgread Windowsa 98 puki co najelpszego OS'a przed XP w swojej klasie oczywiście do którego mam tylko ogólny zarzut jak do wszystkich windowsów - zawieszają się.
Co do Visty: Jest tysiące ludzi co są zadowoleni z tej produkcji ale to są przypadki w ogromnie rzeszy niezadowolonych użytkowników. Czyżby MS tak dupy zrobił downgreada ? To niespotykane.
Najwiekszym nieporozumieniem jest Internet Exploder. Tylko kompletni laicy z niego korzystaja.