Cały zestaw mieści się w niewielkim pudełku. Oprócz samego chłodzenia są jeszcze:
- aluminiowy radiator na sekcję zasilania i moduły pamięci operacyjnej akceleratora
- instrukcja obsługi (brak języka polskiego)
- śruby, nakrętki, sprężynki, podkładki, naklejka dwustronna
- pasta termoprzewodząca Zalman ZM-STG2 (wartość ok. 30 zł)
- moduł sterujący obrotami wentylatorów wraz z przedłużaczem
Budowa chłodzenia
Wszystko zostało wykonane starannie i bez niedoróbek bądź jakichś uchybień. Dotyczy to zwłaszcza samego układu chłodzącego, które jakością dorównuje konkurencyjnym konstrukcjom instalowanym w autorskich akceleratorach.
U podstawy Zalmana VF3000F znajduje się miedziany blok o rozmiarach 40x45 mm. To właśnie on jako pierwszy odbiera ciepło z rdzenia graficznego, które z kolei za pomocą pięciu rurek cieplnych jest transportowane na aluminiowe finy dużego radiatora. Jego wymiary to ok. 22,5 cm długości i 9 cm szerokości. Należy jeszcze doliczyć parę centymetrów na wystającą poza obrzeża radiatora zieloną obudowę. Cały zestaw waży 430 g.
Topowa karta graficzna nie obejdzie się bez wydajnego wentylatora. W przypadku układu VF3000F mamy do czynienia z dwoma wentylatorami o średnicy 85 mm. Oprócz schładzania radiatora, mają jeszcze inne zadanie. Pierwszy z nich dmucha na elektronikę wokół procesora graficznego, drugi natomiast odpowiedzialny jest chłodzenie sekcji zasilania karty graficznej.
Łopatki mają dodatkowe żłobienia, które według producenta maja wpłynąć na lepsze właściwości w schładzaniu i osiągnięciu dobrej kultury pracy. Na temat głośności pracy Zalmana piszemy na kolejnych stronach.
Producent starannie wyszlifował miedziany blok radiatora