Bez dwóch zdań. Tylko że jeśli oczekiwałeś rewolucji na miarę SP2 dla XP, mocno się rozczarujesz. Zestaw poprawek Service Pack 1 dla Windows Vista rzeczywiście wprowadza kilka ulepszeń, ale wśród nich
Bez dwóch zdań. Tylko że jeśli oczekiwałeś rewolucji na miarę SP2 dla XP, mocno się rozczarujesz. Zestaw poprawek Service Pack 1 dla Windows Vista rzeczywiście wprowadza kilka ulepszeń, ale wśród nich nie znajdziesz żadnej nowej funkcji, czy też usługi, która diametralnie zmieniłaby sposób w jaki korzystałeś do tej pory z systemu. Tym niemniej jest pewna rzecz, która ucieszy wielu, jak nie wszystkich użytkowników.
- Windows Vista Service Pack 1 Five Language Standalone (434 MB)
- Windows Vista Service Pack 1 Five Language Standalone for x64 (726 MB)
Wiele serwisów online informowało, że SP1 dla Visty będzie dostępny za pośrednictwem usługi Windows Update we wtorek, 18 marca 2008 r. Tak też się stało, jednak do sieci trafiły póki co wersje angielskie, francuskie, niemieckie, hiszpańskie i japońskie. Co więcej, w pierwszej kolejności SP1 otrzymali wyłącznie posiadacze edycji Ultimate - jak widać Microsoft tworzy "sztuczne" korzyści dla użytkowników najdroższej wersji Visty, które spotykają się z niezbyt przychylnym komentarzem. Tymczasem na wersję polską SP1 przyjdzie nam poczekać do ostatniego tygodnia kwietnia. Co więcej, będzie on dostępny od razu dla wszystkich wersji Windows Vista.
Postanowiłem jednak nie czekać do kwietnia. Zainstalowałem SP1 na anglojęzycznej kopii Visty, aby przygotować niniejszy artykuł, który poświęcony jest korzyściom płynącym z posiadania ważącej ponad 720 MB paczki (dla wersji 64 bit).
Już teraz wspomnę, że warto było czekać na SP1, ponieważ wprowadza on kilka istotnych zmian w systemie. W dodatku Windows Vista ma teraz potanieć. W rezultacie od połowy kwietnia w sprzedaży powinny znaleźć się nie tylko tańsze systemy operacyjne, ale także już ze zintegrowanym dodatkiem SP1.
Service Pack 1 dla Visty na pewno nie jest tak ważnym uaktualnieniem, jakim był SP2 dla Windows XP. Dodał on w XP nowy firewall, wprowadził możliwość blokowania wyskakujących okienek pop-up w przeglądarce Internet Explorer 6 i udoskonalił funkcję automatycznych aktualizacji.
Tymczasem SP1 ingeruje w zdecydowanej większości w samo jądro Visty, przez co użytkownik nie otrzymuje raczej żadnych namacalnych, zupełnie nowych opcji, które można by uruchamiać kliknięciem myszy. Niemniej jednak nie oznacza to, że SP1 jest kompletną klapą - poprawia on bowiem kompatybilność z urządzeniami mniej znanych producentów (choć tego nie miałem jak sprawdzić), zwiększa niezawodność pracy OS-u, oferuje lepszy poziom bezpieczeństwa i wyższą wydajność.
Instalacja SP1 w Viście Ultimate trwała u mnie niespełna godzinę, wliczając w to 4 restarty komputera. Kiedy dobiegła końca, na ekranie monitora pojawiło się standardowego logo, tapeta, boczny pasek narzędziowy Sidebar i interfejs Aero. Nawet gdy przez dłuższą chwilę starałem się doszukać jakichś zmian, niczego nie udało mi się znaleźć. Wszystko wygląda jak przedtem. Tak więc: żadnych niesamowitych efektów wizualnych nie zanotowano, podobnie jak rzucających się w oczy nowych funkcji. SP1 ukrywa się wewnątrz systemu.