Specyfikacja techniczna nie jest imponująca. Procesor VIA WM8650 wystarcza do w miarę płynnej obsługi systemu, ale sam interfejs został zmodyfikowany w stosunku do oryginalnego Androida 2.3 i niestety pozostawia sporo do życzenia w zakresie ergonomii użytkowania. Z pewnością nie jest wybitnie intuicyjny.
Producent wyposażył Androida Gingerbread w zestaw dodatkowego oprogramowania i funkcji. Jedną z nich jest możliwość wykonywania screenshotów za pomocą aplikacji Picture Capture. Skrót do niej widoczny jest na górnym pasku systemowym (ikonka symbolizująca oko).
Programów użytkowych nie brakuje – to naprawdę spory atut taniego Traka. Oprócz typowej przeglądarki internetowej i klienta pocztowego znajdziemy też np. łatwy w użytkowaniu odtwarzacz muzyki.
Nie zabrakło też przeglądarki zdjęć, która zastąpiła prostą androidową galerię.
Pliki wideo również przeglądać możemy w odrębnej aplikacji. Przełączanie się pomiędzy pamięcią wbudowaną a zewnętrzną kartą microSD to kwestia jednego kliknięcia. Tablet odczytuje pliki w wielu formatach. Zaliczamy do nich: MPEG1, MPEG2, WMV9, MPEG4SP, ASF, DIVX, H.263, H.264, RMVB, MOV, MKV, TS, FLV, AVI, MP3, WAV, OOG, AAC, EAAC, BMP, JPEG, TIFF, PNG, GIF, TXT, DOC, XLS i PDF.
Płynność odtwarzania to już inna sprawa - filmy w formatach takich jak MKV i MP4 rzeczywiście odtwarzały się, ale jeśli rozdzielczość wynosiła 720p lub więcej opóźnienia (lagi) były zauważalne. W skrócie: Trak nadaje się do odtwarzania filmów SD w wielu różnych formatach.
Pliki zgromadzone w pamięci możemy przeglądać za pomocą domyślnego menadżera plików. Przydaje się on szczególnie w sytuacji, kiedy chcemy się pozbyć wielu plików naraz lub zainstalować aplikacje spoza sklepu Google Play.
Skoro wspominamy już o sklepie z oprogramowaniem, to zaznaczyć należy, że w pamięci Traka zainstalowany jest jeszcze Android Market, który nie chciał się zaktualizować do Google Play.
Alternatywnie aplikacje oraz e-booki pobierać możemy z innego źródła o nazwie App Market.
Do czytania książek elektronicznych w formacie epub najlepiej nadaje się aplikacja Nexto. Połączona jest ona ze sklepem, w którym oprócz e-booków kupimy też audiobooki. Jakość czcionek widocznych na ekranie nie jest zbyt wysoka, ale pamiętamy ciągle, że jest to urządzenie za 250 zł, więc ostatecznie nie mamy na co narzekać - e-booki i inne dokumenty z pewnością da się odczytać.
Co ciekawe w pamięci tPAD-a znajdziemy również edytor dokumentów biurowych (zgodnych z Microsoft Office). To naprawdę zaskakujące, gdyż nawet w wielu droższych tabletach widywaliśmy zaledwie czytniki.
Jeśli chcemy trochę poczatować, możemy skorzystać nie tylko z Google Talk, ale również z MSN Talk (Microsoft).
Przeglądarka internetowa obsługuje Flasha, ale jakość jego działania (płynność) pozostawia sporo do życzenia.
Kąty widzenia ekranu są słabe, ale tak naprawdę w tej klasie cenowej trudno znaleźć coś lepszego. Widywaliśmy już tablety, które były znacznie droższe, a mimo to oferowały podobną jakość obrazu.
Jakość zdjęć jest dość niska, ale główną winę zrzucić można na niską rozdzielczość. Wbudowana kamerka sprawdzi się za to dobrze w czasie wideokonferencji.