Toshiba Qosmio X300 nie należy do małych notbook’ów. Spore rozmiary są tutaj skutkiem zastosowania dużej matrycy – 17,1 cala. Dzięki nadaniu bryle atrakcyjniejszych kształtów, konstruktorzy przyczynili się też do optycznego powiększenia całej konstrukcji.
Z przodu, z lewej strony umieszczony jest włącznik Wi-Fi, a mniej więcej po środku napęd DVD.
Na lewym boku umieszczony został port eSata/USB 2.0, jeden zwykły port USB 2.0 oraz slot ExpressCard.
Z prawej strony notebooka umieszczone zostały dwa porty USB, gniazda mikrofonu i słuchawek, regulator głośności oraz czytnik kart 5w1.
Na tylnej scianie notebooka znalazły się: blokada Kensington, FireWire, gniazdo zasilania, HDMI, D-Sub i wyjście LAN.
Na spodzie notebooka znajdują sie sporej wielkosci głośnik niskotonowy.
Toshiba X300 robi naprawdę niezłe pierwsze wrażenie co zawdzięcza stylizacji obudowy utrzymanej w kontrastowej tonacji barw.
Konstrukcja X300 sprawia wrażenie bardzo solidnej. Górna pokrywa ekranu jest stosunkowo gruba, zapewniając odpowiednią ochronę przed ewentualnym zgnieceniem (choć przy większym nacisku lekko się ugina). Co istotne po jej złożeniu nie pokrywa się ona z dolną częścią obudowy, uwypuklając w ten sposób czarny pasek, na którym znalazły się podświetlone na czerwono kontrolki stanu komputera, (np. zasilanie czy praca dysku twardego).
Środek notebooka wykonany został porządnie. Doskonale prezentuje się tutaj zestawienie lekko pochylonej pełno wymiarowej klawiatury w kolorze „fortepianowym” z czterema głośniczkami Harman Kardon i czerwoną ramką wykończeniową. Ramka wokół ekranu jest w zupełnie innym odcieniu niż cała reszta notebook’a.
I chociaż ten osobliwy design nie każdemu może się podobać to jednak coś w nim jest. Kwestia ewentualnej funkcjonalności niektórych zastosowanych tu rozwiązań pozostaje sporna.
Klawiatura i touchpad. Klawisze wykonane zostały z połyskującego plastiku w odcieniu fortepianowej czerni. Są przez to śliskie i łatwo zbierają zanieczyszczenia. Układ klawiszy jest standardowy z niewielkimi wyjątkami. Należą do nich bardzo krótka spacja i mały lewy shift. Klawiatura dość mocno ugina się w okolicach „entera”.
Touchpad w X300 jest niewielki, a jego faktura niezwykła. Zamiast gładkiej mamy tu powierzchnię porowatą. Zapewnia ona dobrą przyczepność dla palca, choć wielkość samego touchpad’a nie pozwala w pełni docenić tego rozwiązania. Oba klawisze zastępujące przyciski myszki pracują miękko i wciskają się z bardzo małym oporem.