Główną jest oczywiście cena. W chwili pisania tego artykułu najtańsze dostępne w sklepach konstrukcje o pojemności 32 GB kosztują nieco poniżej 400 zł. Daje to dość nieprzyjemną kwotę: ponad 12 zł za 1 GB pojemności. Najtańsze konstrukcje 64 GB kosztują około 550 zł, co daje nieco ponad 8,5zł / 1 GB. Najtańszy model 128 GB można znaleźć w cenie około 950 zł, co sprawia że 1 GB kosztuje około 7,4 zł. I tutaj przypada punkt największej opłacalności - zakup dysku 256 GB podnosi już koszt 1 GB.
Dla porównania, na tanim dysku o pojemności 1 TB, jeden gigabajt kosztuje zaledwie 0,32 zł (!). Zatem najtańsze SSD są nadal prawie 20 x droższe od zwykłych twardzieli. Co, jeśli zaczniemy brać pod uwagę droższe modele? Krótko: można nabawić się bólu głowy.
Oczywiście są zastosowania, w których cena nie gra roli. Wtedy natkniemy się na kolejny problem. Największe łatwo dostępne w sklepach napędy SSD mają pojemność "tylko" 256 GB. Wprawdzie Intel powoli wprowadza na rynek model 320 GB, a inni producenci przechwalają się konstrukcjami o pojemności nawet 1 TB, jednak próżno ich szukać w sklepach. Tymczasem klasyczne dyski dociągnęły już do 2 TB, a powoli zaczynamy słyszeć o nadchodzących modelach o pojemności 3 TB
To nadal nie wszystko. Moim zdaniem największą wadą obecnie dostępnych konstrukcji SSD jest ich wydajność przy losowym zapisie małych bloków danych. W ciągu ostatniego roku ten parametr został co prawda bardzo poprawiony, ale konstrukcje oparte na kościach MLC mają na tym polu wydajność gorszą niż typowy dysk twardy. Oczywiście im droższy dysk, tym lepiej, dlatego te najlepsze konstrukcje są znacznie szybsze od zwykłych HDD. Jeśli ktoś pokusi się o zakup taniego SSD, po jego instalacji może go czekać rozczarowanie. System wcale nie będzie pracował na nim szybciej. Często działa nawet wolniej.
Przed zakupem stacji półprzewodnikowej, czyli napędu SSD, powinniśmy bardzo przemyśleć nasze potrzeby. Jeśli oczekujemy wydajności, musimy zacząć rozglądać się wśród tych droższych modeli. Jeśli nie wydajność jest naszym priorytetem, droga wolna - można wybrać cokolwiek.
Powyższe informacje powinny dać w miarę pełny pogląd na sprawę doboru SSD. Czas zatem przejść od teorii do praktyki. Sprawdźmy jak sprawują się nowe napędy Kingstona.