Microsoft Surface Pro 8 to genialne urządzenie. Świetnie wykonane, szybkie, prawdziwie wielozadaniowe, czy tam wielofunkcyjne. Pytanie jednak, dla kogo został stworzony ten tablet i jak sprawdza się jako główne narzędzie do pracy?
Test Microsoft Surface Pro 8. Tablet (laptop?) bez wad?
Ameryki nie odkryjemy, pisząc, że Microsoft Surface Pro 8 to świetnie wykonane urządzenie. Nikogo nie zdziwi też pewnie fakt, że jest to tablet diabelnie szybki, który nie zna pojęcia spadku wydajności. Ten sprzęt w zasadzie nie ma wad, gdyż w formie, w której występuje, z akcesoryjną klawiaturą jest praktycznie pozbawiony konkurencji, którą przegania rewelacyjnym stosunkiem ogólnie rozumianej jakości do ceny i możliwości.
Pytanie, które jednak nasuwa mi się, po użytkowaniu Surface Pro 8 i wykorzystywaniu go do codziennej pracy i nawet trochę rozrywki, brzmi: dla kogo ten sprzęt został zaprojektowany? Pewne spostrzeżenia mam, pewną opinię sobie o tym tablecie wyrobiłem i choć gdybym miał w domu tablicę korkową z sekcją „Chcę to!” i Surface Pro 8 na milion procent by na niej wylądował, to wciąż trudno mi określić, dla kogo ten sprzęt został wymyślony. No ale nic to, może pod koniec tego tekstu wymyślę dla niego idealnego odbiorcę.
Na pewno można powiedzieć o Surface Pro 8, że nie ma wad, patrząc na specyfikację techniczną. Microsoft nie szedł w tym wymiarze na kompromisy (choć w zasadzie w żadnym wymiarze nie szedł na kompromisy). Na pokładzie znajdziemy nowy Intel Core i7, który wspiera aż 16 GB szybkiej pamięci RAM, a pliki przechowamy na SSD-ku o pojemności 256 GB. Do tego Wi-Fi 6, Bluetooth 5.1, 2 porty USB-C z Thunderboltem 4, świetny ekran i czego chcieć więcej od sprzętu do kreatywnej pracy?
Trzeba również przyznać, że cudny ekran ma ten tablet. Rozdzielność na topowym poziomie, piękne kolory, optymalna jasność - no robi to wrażenie w codziennym użytkowaniu. Automatyczne dopasowywanie temperatury barwowej do otoczenia i wsparcie dla HDR to kolejne mocne strony tego wyświetlacza. Nie rozwodząc się szczególnie, bo nad czymś, co jest w oczywisty sposób genialne rozwodzić się nie trzeba - ten wyświetlacz zasługuje na brawa.
Co ważne, ekran Surface Pro 8 zachwyca zwłaszcza, jak chwycimy ten tablet w dłonie (jak to się zwykle tablet chwyta w dłonie) i oglądamy sobie na nim jakieś wideo w wyśrubowanej jakości. No dobra, możemy po prostu oprzeć go na podpórce i odpalić Netflixa. W takich zastosowaniach czuć tu magię, bo czysto dźwiękowo urządzenie też radzi sobie bardzo dobrze. Ergo, do multimediów jak znalazł.
Pierwsze wrażenia
Często mam tak, że jak zobaczę jakieś pudełko, to wiem, że jego zawartość albo da mi radość, albo przejdę obok niej obojętnie. W przypadku Surface Pro 8 mamy radość. Gruby karton, ładnie zaprojektowany, który rozsuwa się dając oczywistą saktyfakcję - tak pakuje się produkty klasy premium! Co znajdziemy w tym ładnym pudełku? Tablet i ładowarkę z dedykowanym, magnetycznym złączem oraz trochę papierów. Klasyka.
Od razu po wyciągnięciu tabletu z pudełka wiemy już, że jest to sprzęt, nad którym ktoś faktycznie spędził długie godziny, nie tylko czysto projektowo, ale również wybierając jakie materiały wykorzystać w produkcji. Tu nie ma miękkiej gry, tu jest na bogato - Surface Pro 8 jest bajecznie dobrze wykonany i tak samo zaprojektowany. Ostre linie, spady, delikatne frezy w obudowie. No rewelacja! I stylistyka, taka oszczędna, biznesowa, minimalistyczna. Na froncie ekran i cienkie ramki z kamerką u góry, na pleckach logo Microsoftu i kamerka. Na bokach, gniazdo słuchawkowe i przyciski głośności o genialnie subtelnym skoku oraz przycisk zasilania, 2 x złącze USB-C z Thunderbolt 4 i port ładowania.
Sprzęt jest lekki, ale ciężki, to znaczy, sam w sobie jest lekki, ale jest tak wyważony, że sprawia wrażenie bardzo konkretnego, takiego solidnego. Na pochwałę zasługuje też zawias, ale to klasyka w tych urządzeniach. Solidnie trzyma tablet w zadanym położeniu, bez względu na to jak bardzo odchylimy główny panel. Wykonanie akcesoryjnej klawiatury też zasługuje na brawa, pokryta alcantarą prezentuje się świetnie, a samej jakości pracy klawiszy mogą pozazdrościć niektóre droższe klasyczne laptopy. To jednak ciągle klawiatura dołączana, co ma pewne cechy swoiste, ale o tym później.
Specyfikacja techniczna Surface Pro 8
- Procesor: Intel Core i7-1185G7,
- Pamięć RAM: 16 GB (LPDDR4x, 4266MHz),
- Dysk twardy: Dysk SSD M.2 PCIe 256 GB,
- Ekran: Matryca Błyszczący, LED, IPS, 13 cali, 2880 x 1920 pikseli,
- Karta graficzna: Grafika Intel Iris Xe Graphics,
- Łączność: Wi-Fi 6, Bluetooth 5.1,
- Porty: USB Typu-C (z Thunderbolt™ 4) - 2 szt., wyjście słuchawkowe/wejście mikrofonowe - 1 szt., Surface Connect - 1 szt.,
- Wymiary: 9,3 mm x 287 mm x 208 mm,
- Waga: 0,90 kg.
Surface Pro 8 w codziennym użytkowaniu
Oceniając codzienne użytkowanie Surface Pro 8, musimy mieć na uwadze to, że nie jest to tablet. I to istotna sprawa jest, zwłaszcza dla kogoś, kto mobilnie pracuje od lat, ale w zasadzie zawsze na laptopie. Tak czy inaczej, muszę przyznać, że zachwycił mnie ten sprzęt. Inna rzecz, że tak mi się w życiu udaje, że jak już dostaję w łapy coś, co towarzyszy mi przez dłuższy czas, to zwykle są to więcej niż dobre urządzenia. No bo jak nie są, to nie potrafię się zmusić, by na nich pracować, a patrząc na to, że działam sobie prywatnie na MacBooku i bardzo przyjemnym ultrabooku Asusa, od podobnego sprzętu wymagam sporo. I Surface Pro 8 wymagania te ogarnął i nawet się nie spocił przy tym.
Dla mediaworkerów, speców od social media, marketerów, kreatywnych duchem specjalistów - Microsoft Surface Pro 8 może być najlepszym tabletem/laptopem dostępnym na rynku
Korzystanie z tabletu pod kontrolą Windowsa 11 było niezwykle komfortowe, co jest zasługą samego sprzętu, jak i tej wersji OS od Microsoftu. Tu po prostu wszystko ładnie się ze sobą zgrywa i ten Surface faktycznie może być referencyjnym sprzętem, pokazującym elastyczność systemu. Nawigacja tak przy pomocy ekranu dotykowego, do którego nie mam najmniejszych zastrzeżeń, jak i przy wykorzystaniu touchpada, to klasa sama w sobie. Pamiętajmy też, że Surface Pro 8 spełnia standardy Intel Evo, co niejako zobowiązuje do tego, by był to topowy sprzęt.
Podobnie zresztą, jak szybkość i taka responsywność tego urządzenia. Tu nic nie zwalnia, nic się nad niczym przesadnie nie zastanawia. Kilkadziesiąt okien w przeglądarce? Żaden problem! Odpalony Photoshop i DaVinci Resolve, a w tle muza z YouTube? Potrzymaj mi piwo - zdaje się mówić Surface. Tak, jeśli chodzi o płynność pracy i wrażenie wydajności, takiej sprzętowej gibkości, to ten tablet to istna ekstraklasa.
Trochę żałuję, że nie miałem okazji sprawdzić go w podróży. Akurat tak się złożyło, że nie opuszczałem miasta podczas bratania się z Surfacem Pro 8, a praca w pociągu mogłaby być ciekawym doświadczeniem. Surface`a obsługiwałem sobie w Uberze, bo czasem trzeba coś ogarnąć na ostatnią chwilę i dumnie prężył się na stoliku w Macu przy ichniej kawie. W tym pierwszym przypadku dał radę bez podłączonej klawiatury, a w tym drugim, mimo iż przeglądałem jedynie Arkusze Google, to na pewno podniósł mój prestiż i spokojnie wyglądałem jak właściciel start-upu. Wiecie, łysy z brodą, w okularach i z eleganckim sprzętem na stoliku. Udzielił mi się ten prestiż, że nawet chciałem zostawić napiwek w Macu (sic!), ale przypomniało mi się wtedy jaką mamy inflację i schowałem głupie pomysły z powrotem do kieszeni.
Osoby kreatywne na pewno docenią piórko i fakt, że dzięki niemu Surface Pro 8 staje się sprzętem idealnie skrojonym do pracy kreatywnej, projektowej czy graficznej. Odręczne notatki, które sprawdzają się podczas czytania dokumentów i notowania jakichś ważnych informacji z tychże dokumentów, to tylko jedna z zalet. Kompletnie jednak odrębną kategorią będzie rysowanie, szkicowanie, projektowanie i tym podobne. Z piórkiem Surface zyskuje nowe życie i to na pewno zasługuje na uznanie.
Co mi w Surface Pro 8 nie zagrało?
Pora na minusy, ale takie minusy mocno, wybitnie mocno subiektywne, które spokojnie można nazwać zwykłym czepialstwem. Przy moim trybie pracy, który opiera się na pisaniu, w tym również, a czasem w szczególności maili, przeglądaniu arkuszy wszelkiego rodzaju, poplanowaniu czegoś i pogadaniu czasem na jakichś tam Teamsach - Surface Pro 8 ma pewne ograniczenia. Nie w samym działaniu, bo sprzęt jest wybitnie szybki, płynny i oferuje taki user experience, że głowa mała.
Ograniczenia tego tabletu wynikają z tego, że, no, tego, jest tabletem. Jako tablet ma dołączaną klawiaturę i tu jest ten przysłowiowy pies pogrzebany. Gwoli ścisłości, to naprawdę świetna klawiatura jest! Wykonana cudnie, pokryta alcantarą, taka gruba, dość sztywna, z dobrym, takim czułym touchpadem, z bardzo przyjemnymi klawiszami, które dobrze się klika, które są responsywne i oferują informację zwrotną, którą po prostu w klawiaturach lubię. Klawiatura nawet sama aż wskakuje na swoje miejsce, tak mocne są magnesy odpowiedzialne za połączenie. No i sama się łączy z tabletem, momentalnie! Ale… to nie jest jednak to.
Klawisze pracują świetnie, trochę gumowo, ale taki to poprostu “mechanizm”, no może jak dla mnie są „za mało płytkie”, bo ja lubię skrajności, czyli albo mechaniczne przełączniki, albo płytkie klawisze, co to ledwo z panelu wystają. Pamiętajmy jendak, że jest to ciągle klawiatura dołączana, a zatem przy pisaniu, a ja piszę dużo, panel klawiatury rezonuje, wpada w delikatne drgania, co jest nieco irytujące. Nie zwraca się na to uwagi przez godzinę, może przez dwie, ale przy dłuższej pracy chciałoby się przeskoczyć na klasyczną klawiaturę, taką zintegrowaną z laptopem albo na coś zewnętrznego.
Innymi słowy, klawiatura jest super, ale jest akcesoryjna, więc dla ludzi zarabiających z pisania, jest średnim rozwiązaniem. Jeśli jednak ktoś pisze raz na jakiś czas lub pisze dużo, ale maile, to złego słowa powiedzieć o tym dodatku nie można, bo jakością wykonania załamuje czasoprzestzeń.
Prawdę mówiąc, pewne uwagi można mieć jeszcze do touchpada. I znowu, marudzenie, bo ten niczym nie odbiega od konkurencyjnych laptopów pracujących pod kontrolą systemu Windows. Dla mnie jednak jest nieco za mały, trochę zbyt mało „śliski” i szkoda, że mechaniczny. Rzecz jasna jest bardzo sprawny, pozwala spokojnie obsługiwać urządzenie bez dodatkowej myszki z wykorzystaniem gestów, ale właśnie nie jest idealnie, co należy podkreślić.
A no i fajnie, że Microsoft ma swój port ładowania i jest on taki magnetyczny i dobrze pomyślany. Stety niestety sam jestem miłośnikiem ładowania z USB C, więc ten, mały minusik się należy, ale taki czysto czepialski. Mniej czepialski będzie wątek z czasem pracy na baterii. Ja fakt faktem spokojnie wyciągałem z niego 6 godzin z hakiem, więc taki powiedzmy typowy dzień pracy przy komputerze mi zapewniał, ale chciałoby się więcej. Pewnie katując sprzęt i wyciągając z niego ile fabryka dała, bateria wyczerpałaby się nawet szybciej, a pracując oszczędniej, dociągnęła do 8 czy 9 godzin, ale trzeba pamiętać, że to są skrajności.
Dla kogo Microsoft Surface Pro 8?
Wszystko mający Surface Pro 8 to sprzęt dla tych, którzy potrzebują laptopa i tabletu, i cenią sobie pewną modułowość, różnorodność, wyśnioną elastyczność. No bo tak po ludzku, do klasycznej pracy, czy to z tekstem, czy to z arkuszami, czy Bóg jeden wie z czym - najlepszy jest klasyczny laptop. To znaczy wiadomo, że najlepsza jest stacjonarna jednostka robocza, ale w kategoriach mobilnych, laptop.
Do mobilnej pracy kreatywnej z kolei, kiedy trzeba coś wymyślić, coś narysować, zaprojektować, no to tablet, co? Nie bez przyczyny iPady od Apple wróciły pod strzechy - w takiej robocie rysiki są genialnym rozwiązaniem i w tej konwencji tabletowi wariant Surface Pro 8 sprawdza się wyśmienicie. Tak, może być konkurentem sprzętu od Apple, choć łatwego zadania nie ma, przyznamy do wprost.
Czyli, taki ni pies, ni wydra ten Surface Pro 8? Owszem, ale to nic złego! To wręcz zaleta, gdyż sprzęt ten odpowiada potrzebom osób poszukujących wspominanej elastyczności. Jeśli ktoś pracuje mocno zdalnie, zależy mu na absolutnej mobilności, a w swojej pracy coś popisze, coś poprojektuje, powypełnia czymś komórki w Excelu, a czasem narysuje, wymyśli, obmyśli, przemyśli, stworzy - podziała kreatywnie po prostu, to Surface Pro 8 będzie idealnym sprzętem dla niego, lub dla niej. Dla takiego multizadaniowego, kreatywnego indywiduum.
Tak, no nie jest to sprzęt skrojony pod moje potrzeby, ale dla nowoczesnych mediaworkerów, speców od social media, marketerów, kreatywnych duchem specjalistów - Microsoft Surface Pro 8 może być najlepszym rozwiązaniem dostępnym na rynku. A jeśli już ktoś się na zakup zdecyduje, bo sprzęt będzie odpowiadał jego profilowi zawodowo-hobbystycznemu, no to nie ma szans, by nie był z niego zadowolony. Puentując, świetny to tablet 2w1 jest, ot co!
Opinia o Microsoft Surface Pro 8 + klawiatura
- cudownie mobilny sprzęt!,
- wykonanie na poziomie 11/10,
- design cieszący oko,
- genialny ekran!,
- wydajność zasługuje na brawa,
- świetna uniwersalność,
- piórko przydające urządzeniu kreatywnego wymiaru,
- przemyślane rozwiązania, od klawiatury i magnesów, po rozkładaną podstawkę
- akcesoryjna klawiatura to nie rozwiązanie dla osób, które naprawdę dużo piszą na komputerze,
- touchpad mógłby być minimalnie większy.
- chciałoby się dłuższego czasu pracy na baterii.
Komentarze
10Chodzilem po seksuolofgach, lekarzach, bralem rozne tabletki, cwiczylem na silowni a nawet kupilem pompke do powiekszania penisa i co i nic z tego nie wyszlo.
Jednag pewnego dnia natknalem sie na pewnego amerykanskiego aktora filmow porno ktory wyjawnil sekret ktory sprawia ze penisy powiekszaja sie bardzo szypko i uzywaja go wszystcy amerykanscy aktorzy porno!
To specjalny zel ktory nazywa sie Dr. Penigreat. Polecany jest przez bardzo z nanego seksuologa Dr. Franciszka Parola. Dr. Penigreat powieksza w ciagu kilku dni penisa nawet o 9 cm!
Jest calkowice bezpieczny i nie wywwoluje srodkuw ubocznych.
Zmien sowje seksualne zycie na lepsze i zamow juz dzis z 55% rabatem rewelacyjne zel a kobiety beda wniebowziste twoim nowym dluzszym grubszym penisem!!!!!
https://your-health-poland.com/pl/esc/meskie-sprawy/jak-zwiekszylem-penisa-o-5-5-cm/
Dwa razy lepszy i tańszy jest testowany wczoraj laptop Huawei !