Sprawdziliśmy też wydajność przy długotrwałym obciążeniu dysku. W tym celu wykorzystaliśmy aplikację IOmeter, która testuje liczbę operacji wejścia/wyjścia na sekundę (IOPS) – została ona skonfigurowana w ten sposób, że przez 12 godzin, w krokach co 5 minut, sprawdzała liczbę IOPS przy losowym zapisie próbki 4 KB.
W tradycyjnych zastosowaniach rzadko kiedy dysk pracuje przez tak długi czas, ale test ten ma na celu zobrazowanie realnej wydajności używanego nośnika. Okazuje się bowiem, że nowy dysk oferuje zauważalnie wyższą wydajność, ale z kolejno zapisanymi danymi jego osiągi po prostu spadają. Nietrudno się domyślić, że część producentów skupia się na osiągach „świeżego” dysku, zapominając co się z nim stanie po dłuższym czasie użytkowania, a więc kwestii bardzo istotnej z punktu widzenia klienta.
Pomiar wydajności rozpoczął się od około 24 000 IOPS, ale ustabilizował się dopiero przy mniej więcej 3800 IOPS. Niestety, zastosowanie kości pamięci TLC NAND dało się we znaki, a przy długotrwałym obciążeniu nie pomógł nawet bufor z pamięci SLC NAND. Nie da się ukryć, że konkurencja poradziła sobie w tym teście znacznie lepiej.