Jakość wykonania: dobra Ergonomia: super Sterowanie dotykiem: super |
Tradycyjnie dla topowych modeli Galaxy oznaczonych „S” cały przód przykryty został cienką warstwą bardzo wytrzymałego szkła Corning Gorilla Glass, którego odporność na typowe zarysowania jest już prawie legendarna.
Pod błyszczącą szklaną taflą oprócz dużego wyświetlacza Super AMOLED Plus zintegrowano też dwa czujniki. Są to: zbliżeniowy, który wyłącza podświetlenie, gdy przykładamy telefon do ucha oraz drugi, mierzący natężenie światła zewnętrznego, który pozwala na automatyczne dopasowanie jasności podświetlenia ekranu.
Ekran pokryty został warstwą oleofobową, która przeciwdziała powstawaniu wyraźnych, tłustych śladów na jego powierzchni. Powłoka spełnia swoje zadanie w średnim stopniu – ekran łapie tylko odrobinę mniej tłuszczu niż modele bez tej warstwy, ale jego usuwanie nie wymaga długiego czyszczenia.
Pod wyświetlaczem (podobnie jak w poprzednim modelu) umieszczono trzy główne przyciski nawigacyjne: Menu – otwierający menu podręczne (pojedyncze naciśnięcie), lub wyszukiwarkę Google (przytrzymanie), Back – powrót do poprzedniego menu oraz jeden duży, sprzętowy i niepodświetlany Home, którym powrócimy na pulpit (pojedyncze naciśnięcie) lub otworzymy Menedżera Zadań (przytrzymanie). Samsung nie zwykł umieszczać w swoich telefonach sensora optycznego (tzw. myszki), stanowiącego alternatywę dla mazania palcem po ekranie.
Głośnik/dźwięk: dobry |
W pierwszej „S-ce” tylna klapka była największą porażką jakościową projektantów telefonu i wyraźnie uświadamiała, że producent postanowił obniżyć w tym miejscu koszty. Czy w drugiej generacji jest lepiej?
Odpowiedź brzmi – i tak, i nie. Klapka nie przykrywa całej powierzchni tyłu, a jedynie część środkową, więc zdejmuje się ją bardziej komfortowo, a samo spasowanie elementów jest ścisłe i nie pozostawia wiele do życzenia. Z drugiej jednak strony plastik jest niesamowicie cienki (wygina się jak kawałek tektury), a cienkie zaczepy nie sprawiają wrażenia bardzo wytrzymałych.
Pragniemy od razu dodać, że ogólnie jakość wykonania Galasy S 2 oceniamy wysoko - na czwórkę z małym plusem.
SGS2 ma zaledwie 8,49 mm grubości, więc zalicza się do najcieńszych smartfonów na świecie (bije go NEC Medias N-04C – 7,7 mm). W górnej części umieszczono obiektyw aparatu, wraz z lampą LED-ową. W dolnej, nieco grubszej części znalazł się głośnik.
Na dolnej krawędzi znalazł się port micro USB oraz jeden z dwóch mikrofonów.
Lewy bok urządzenia daje dostęp do podłużnego przycisku „+/-” służącego do szybkiej zmiany głośności rozmowy, dzwonka i multimediów oraz małego otworu przez który przeciągnąć możemy pętelkę od smyczy.
Prawa strona to jedynie mały przycisk, dzięki któremu włączymy lub wyłączymy urządzenie, zmienimy tryb pracy telefonu (cichy, sieci danych, offline) oraz zablokujemy ekran (pojedyncze kliknięcie).
Na górnej krawędzi znajdziemy gniazdo słuchawkowe (mini jack 3,5 mm) i drugi z pary mikrofonów, dzięki któremu uzyskamy dźwięk stereo w nagraniach wideo. Służy on też przy okazji do redukcji szumów.
Przy odrobinie wprawy do baterii możemy się dostać dosłownie w sekundę. Pośpiech nie jest tu jednak wskazany, gdyż jakość plastiku temu nie sprzyja.
Po zdjęciu klapki otrzymujemy dostęp do karty SIM oraz microSD. Najdziwniejsze jest jednak to, że kartę SIM wyjmiemy bez usuwania baterii, w przeciwieństwie do nośnika microSD. Uważamy, że producent powinien postąpić odwrotnie, gdyż przeciętny użytkownik o wiele częściej wymienia karty pamięci niż SIM-y.
Zasilacz dołączany do zestawu jest maleńki i lekki, ale jednoczęściowy (bez odłączanego kabla USB-microUSB).
Do zestawu (oprócz samego telefonu) standardowo dołączane są następujące składniki: stereofoniczny, przewodowy zestaw słuchawkowy z mikrofonem, zasilacz i króciutki kabel microUSB.