SteelSeries ulepsza jeden ze swoich sztandarowych produktów. Gamingowa klawiatura Apex Pro Gen 3 to dowód na to, że nie trzeba przeprowadzać rewolucji. Ta klawiatura ociera się o nieskazitelność.
Producent sprzętu SteelSeries niedawno zaprezentował nową serię mechanicznych klawiatur – Apex Pro Gen 3. Występują trzy warianty: pełnowymiarowy przewodowy Apex Pro Gen 3, wersja TKL oraz TKL Wireless. W moje ręce wpadł pierwszy z wymienionych egzemplarzy, więc czas na kilka wniosków.
Elegancki design i skromność: to ma prawo się podobać
Chyba najlepiej będzie zacząć do tego, czym powinna cechować się dobra klawiatura: zwracamy uwagę na jakość wykonania, przełączniki, funkcje dodatkowe, oprogramowanie, niezawodność, nie bez znaczenia jest możliwość personalizacji oraz cena. W zasadzie Apex Pro Gen 3 we wszystkich wskazanych tutaj kategoriach wyróżnia się mocno.
Tak prezentuje się Apex Pro Gen 3
Cześć, jestem Apex Pro Gen 3. Popiszemy?
Apex Pro Gen 3 wywołuje bardzo dobre pierwsze wrażenie. Gdyby ta klawiatura była dziewczyną, to rzekłbym, iż jest skromna lub wręcz nieśmiała. Spójrzcie tylko na ten design – przecież to wszystko jest jakieś takie… normalne? Mało krzykliwe? Trzecia generacja praktycznie nie odbiega pod tym względem od poprzednich wersji Apex Pro i bije z niej elegancja, a nie ordynarna dzikość.
Zastosowane tutaj materiały dają słuszne poczucie trwałości. Apex Pro Gen 3 wykonano z wysokiej jakości tworzywa, zaś obudowa to aluminium klasy lotniczej. Naprawdę nie mam pojęcia, co trzeba zrobić, by sukcesywnie uszkodzić ten “czołg”. Tak, mowa o "czołgu", bo klawiatura swoje waży (1403 g) więc nie mamy poczucia, że dzierżymy w rękach plastikową zabawkę, o stabilizacji nie wspominając.
Czym byłaby klawiatura gamingowa bez podświetlenia?
To wszystko, o czym do tej pory napisałem to dewiza, którą legitymuje się seria klawiatur Apex Pro. No więc co nowego względem poprzednich modeli oferuje trzecia generacja? Daniem głównym jest nowo zaprojektowany przełącznik – OmniPoint 3.0 z analogowym czujnikiem magnetycznym z efektem Halla o imponującym zakresie regulacji wynoszącym od 0,1 mm do 4,0 mm. Czas reakcji to 0,54 ms.
Teksty piszą się same (prawie)
Magia zaklęta w Apex Pro Gen 3 to między innymi rzeczone przełączniki, których czułość możemy swobodnie regulować w podanym zakresie. Korzyści są oczywiste: płytki punkt aktywacji będzie kluczowy w dynamicznych grach (szybsza reakcja), zaś w pracy w biurowej warto będzie go przestawić na głębszy, co pozwoli wyeliminować niechciane wciśnięcia. Samo wciskanie przycisków to czysta poezja: chodzą gładko i przyjemnie, a ich jakość wykonania utwierdza, że jest to sprzęt z wyższej półki.
Z kolei sam materiał klawiszy to PBT, a nie powszechnie stosowany ABS – to ogromny atut Apex Pro Gen 3, gdyż klawisze będą mniej podatne na ścieranie. W mojej ocenie największą zaletą klawiatury Apex Pro Gen 3 jest jej uniwersalność oraz możliwość personalizacji ustawień. Sam się o tym przekonałem, ponieważ granie łączyłem z codzienną pracą dziennikarską. Kluczowe okazało się przełączanie między poszczególnymi ustawieniami aktywacji przycisków. Czy jest to klawiatura tylko dla graczy? Nie, Apex Pro Gen 3 to wyjątkowo uniwersalna bestia, co jest bez wątpienia jej olbrzymim atutem.
Opcji personalizacji jest tu wiele, naprawdę wiele
Wisienką na torcie jest funkcja, która automatycznie zwiększa czułość przycisków sąsiadujących z tym, którego właśnie użyliśmy. Przykład: jeśli wcisnę "w" na klawiaturze Apex Pro Gen 3 i delikatnie zahaczę o klawisz "e", to jest bardzo duża szansa na to, że klawisz "e" nie zostanie aktywowany. Rzecz nieoceniona przy pisaniu tekstów, tym sposobem można wyeliminować ryzyko popełnienia litrówki. Ergonomia również przemawia za tym, że Apex Pro Gen 3 nadaje się do pracy biurowej: w zestawie znajduje się magnetyczna podkładka pod nadgarstki. Szczerze? Nie pamiętam, abym kiedykolwiek korzystał z wygodniejszej i przyjemniejszej podkładki.
Podkładka mocowana magnetycznie sprawdza się znakomicie
Apex Pro Gen 3 to synonim personalizacji
By wcisnąć z klawiatury dosłownie wszystko, co się da, należy spędzić trochę czasu w SteelSeries Engine, czyli w aplikacji będącej swego rodzaju centrum dowodzenia. To właśnie z poziomu SteelSeries Engine otrzymujemy dostęp do poszczególnych funkcji, włącznie z ustawianiem podświetlenia RGB (raczej będzie konieczne, ponieważ nadruki na przyciskasz są w kolorze samej klawiatury, więc pozostają niewidoczne bez podświetlenia).
Można korzystać z gotowych konfiguracji (tak, wiem, że granie w Warzone na M/K nie ma aktualnie sensu...)
Aplikacja jest intuicyjna, ale nowicjusze z pewnością muszą się z nią bliżej zaprzyjaźnić. Jak to mawia stara ludowa mądrość: to trzeba na spokojnie, Pjoter. Chwalę Apex Pro Gen 3 praktycznie w każdym akapicie, ale czy to klawiatura bez wad? Nie ma rzeczy idealnych, proszę Państwa.
Spędzimy tutaj naprawdę wiele czasu, jeśli chcemy wykorzystać potencjał Apex Pro Gen 3 na maksa
Wady Apex Pro Gen 3
Klawiatura za ponad 1100 zł ma na wyposażeniu ciekawy bajer w postaci małego ekranu w prawej górnej części obudowy. Można tam wgrać swoją grafikę, z jego poziomu otrzymujemy też dostęp do innych opcji, a odbywa się to za pomocą rolki, którą raz przewijamy, raz wciskamy. W mojej ocenie jest to niekomfortowe rozwiązanie, wręcz bezużyteczne, bo zajmuje za dużo czasu. Zamiast tego wolałbym kilka klawiszy multimedialnych.
Specjalnie z tego nie korzystałem...
Do czego mógłbym się jeszcze przyczepić? Apex Pro Gen 3 to klawiatura z bajki i życzyłbym każdemu, by miał taką na stanie. Bądźmy jednak szczerzy, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na wydatek ok. 1100 zł. Cena mogłaby być niższa. Dużo niższa. Odpowiadając na pytanie postawione w tytule recenzji: Apex Pro Gen 3 ociera się o nieskazitelność, ale da się zrobić to lepiej.
Opinia o SteelSeries Apex Pro Gen 3
- Ergonomia i komfort użytkowania na najwyższym poziomie,
- Porządne materiały i nieskazitelne wykonanie,
- Mnogość opcji personalizacji w SteelSeries Engine,
- Przełączniki OmniPoint 3.0 to klasa sama w sobie,
- Klawiatura jest uniwersalna (nie tylko dla graczy).
- Niezbyt przydatny ekranik,
- Wysoka cena.
Ocena klawiatury SteelSeries Apex Pro Gen 3
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
7No i cena ...z kosmosu to mało powiedziane...
Za droga...
Za duża (szeroka)...
Nie dla mnie.
- przede wszystkim niskiego profilu
- klawiszy z minimalnymi szczelinami pomiędzy i mniejszym wgłębieniem na palec
- podświetlania TYLKO znaków na klawiszach
- zabudowy wokół przestrzeni klawiszy
Także tego... Sporo jej brakuje ;P
Przełączniki to wielka zaleta tej klawy - miałem już "przyjemność" (nie to że to trudne - tylko nie bardzo miałem ochotę - tym bardziej że ostrzegałem wcześniej, że biurko to nie stół do jedzenia...) rozbierać i czyścić po zalaniu APEXa mini... Tu w zasadzie nie ma przełączników - jest jedna wielka płyta z detektorami optycznymi, które są aktywowane wsunięciem pomiędzy nadajnik a odbiornik sztyftu klawisza - stąd możliwość programowego regulowania "czułości". Zalanie dla tej konstrukcji raczej nie jest groźne - na pewno mniej niż dla przełączników mechanicznych. W zasadzie można by umyć całość w wodzie demineralizowanej i przedmuchać.