Tagan TG380-U01: Specyfikacja. Okablowanie. Chłodzenie

Pierwszy kontakt z zasilaczem nastawia nas bardzo pozytywnie - duże, czarne pudło jest solidne i bardzo ciężkie, a w środku oprócz zasilacza znajdziemy sporo ciekawych dodatków. Sam zasilacz po wyjęciu z opakowania ochronnego prezentuje się elegancko, matowa czerń obudowy ładnie kontrastuje ze srebrnymi grillami osłaniającymi wiatraki z logo producenta.

Jak widać na powyższych zdjęciach chłodzenie zasilacza korzysta z technologii "push-pull", gdzie dwa wentylatory umieszczone są naprzeciwko siebie. Po zamontowaniu zasilacza w obudowie wentylator wewnętrzny będzie wciągał powietrze z wnętrza komputera do zasilacza, a wentylator zewnętrzny zajmie się wypychaniem tego powietrza na zewnątrz obudowy. Powstały w rezultacie ciąg powietrza efektywnie schłodzi radiatory i pozostałe podzespoły zasilacza, a największą zaletą tego systemu jest to, że do dobrego chłodzenia nie są wymagane wysokie obroty wiatraków. Zasilacze o takiej budowie należą obecnie do najcichszych na rynku (na przykład wyroby firmy Topower), taki cichy jest też Tagan 380W.

Okablowanie dobrze przemyślane, przystosowane do zapewnienia zasilania nawet dość rozbudowanych konfiguracji - 7 molexów, dwie wtyczki SATA i dwie FDD to aż nadto, jak na 380-watowy PSU. Co więcej, jedna z wiązek molex (zakończona pojedynczą wtyczką, długość 55 centymetrów) jest przystosowana specjalnie do zasilania kart graficznych lub dysków twardych, ma na całej długości osłonkę tłumiącą zewnętrzne zakłócenia elektromagnetyczne.

Fajna sprawa, ale dziwi nieco dyskryminacja dysków twardych posiadających zasilanie SATA, przydałaby się podobna osłonka na chociaż jednym z kabelków zasilających takie właśnie dyski twarde. Dodatkowy widoczny na zdjęciu kabelek to uziemienie zasilacza.
Każda wtyczka ma pozłacane końcówki, co ma skutkować lepszą przewodnością na stykach.
Wiązka ATX ubrana jest oczywiście w koszulkę osłonową, pozostałe kabelki ładnie skręcone w spiralne wiązki.

Obieg powietrza w obudowie z zasilaczem TG380-U01 nie będzie zakłócany przez luźne, plączące się i trudne do uporządkowania pojedyncze kabelki.
Długość poszczególnych wiązek jest odpowiednia dla średnich i dużych obudów komputerowych.
Widok wnętrza to przede wszystkim dwa wielkie, rozbudowane radiatory - teraz już wiemy, że Tagan pod obciążeniem nie powinien nadmiernie hałasować, i rzeczywiście tak jest.

Obydwa wiatraki podłączone są do zasilania za pomocą wtyczek, nie będzie więc problemów z ewentualną wymianą, ale trzeba pamiętać, że wewnętrzny wentylator jest cieńszy niż standardowy 8-centymetrowy wiatrak.
TG380-U01 ma komplet zabezpieczeń chroniących nasz komputer przed wzrostem lub spadkiem napięcia, wzrostem obciążenia, krótkim spięciom, zasilacz jest też chroniony na wypadek wzrostu temperatury jego podzespołów.
Wydajność poszczególnych obwodów napięciowych jest świetna - spójrzmy, jak to wygląda na tabliczce znamionowej.

Niewiele nawet nieco mocniejszych, 400-watowych zasilaczy może się poszczycić dopuszczalnym obciążeniem linii +12v wynoszącym aż 264W. Dzisiaj, gdy coraz więcej urządzeń korzysta właśnie z tego napięcia jest to szczególnie ważna cecha zasilacza, wydajna i stabilna linia +12v to podstawa każdego mocnego i rozbudowanego komputera.

Patrząc na tabliczkę możemy też zauważyć, że minimalne obroty wentylatorów to niewiele ponad 500 obrotów na minutę, zasilacz jest wtedy niesłyszalny dla ludzkiego ucha. Niewielki i powolny wzrost hałasu następuje dopiero po przekroczeniu 600 rpm, ale w dobrze wentylowanej obudowie Chieftec BX nie odnotowaliśmy przypadku, aby zasilacz przyspieszył na tyle, aby stać się głośniejszym od chłodzącego procesor Zalmana 7000Cu pracującego z minimalną prędkością 1400 rpm, czyli niemal bezgłośnego.

Wyposażenie dodatkowe zasilacza to kabel sieciowy, kolorowe opaski zaciskowe (rzepy) do uporządkowania kabli w obudowie, śrubki mocujące oraz bardzo szczegółowa instrukcja (niestety nie po polsku).

W testach TG380-U01 zwracają uwagę nieco zawyżone napięcia spoczynkowe każdej linii, co oczywiście w niczym nie przeszkadza. Podczas maksymalnego obciążania pojedynczych obwodów, jak i obciążenia łącznego wahania napięć są niewielkie, zasilacz wychodzi obronną ręką z każdego testu, potwierdzając tym samym wysoką jakość wykonania i pochlebne opinie, jakie słyszeliśmy o modelach Tagana.

Podsumowując możemy stwierdzić, że kosztujący niewiele ponad 300 zł zasilacz Tagan TG380-U01 to bardzo udany model. Cichutki i mocny, posiadający ponadprzeciętnie wydajną linię +12v, stabilne napięcia oraz przemyślaną budowę jest niewątpliwie ciekawą propozycją dla kogoś budującego dobry, nowoczesny, uniwersalny i wydajny komputer.

Zobacz testy zasilaczy.