Pamiętacie kości graficzne Voodoo2, które 3dfx wprowadził na rynek około 1998 roku? Jeśli tak, to z pewnością nie jest wam również obca pewna innowacyjna technologia, którą kości te obsługiwały. Do komputera wkładało się dwie karty Voodoo2 (w sloty PCI), łączyło je specjalnym kabelkiem i voila! Wydajność przetwarzania 3D rosła w tym momencie niemal dwukrotnie! Cały pomysł ochrzczono mianem SLI - Scan Line Interleave.
Kilka lat później 3dfx zbankrutował, ale dziś jego duch (a raczej pomysły inżynierów, którzy wraz z dorobkiem tamtej firmy wykupiła właśnie nVidia) odżywa w nForce4 (oraz kartach GeForce 6600GT i 6800GT, które SLI obsługują - póki co jako jedyne).
W nForce4 SLI zastosowano dwa sloty PCI-Express, które mogą pracować w dwóch trybach. Pierwszy z nich, to tryb standardowy, PCI-Express x16. Drugi pozwala na jednoczesne wykorzystanie obu slotów, z tym że wówczas prędkość pojedynczego spada do x8. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż przepustowość PCI-Express na dzień dzisiejszy jest więcej, niż wystarczająca, nie należy się martwić tym teoretycznym spadkiem maksymalnej prędkości transferu.
Ogólnie rzecz biorąc, w Voodoo2 SLI polegała na renderowaniu obrazu na przemian przez dwie karty - jedna z nich generuje linie parzyste, druga nieparzyste. Dzięki temu całość mogła działać mniej więcej dwa razy szybciej. nForce4 powiela ten pomysł, wprowadzając do niego nieliczne optymalizacje.