Porównuję telefony Samsung, Motorola i POCO.Sprawdzam czas pracy na baterii, szybkość ładowania, aparaty, wydajność, wyświetlacze, obudowy i kilka innych rzeczy. Który jest lepszy? Lepiej wybrać najtańszego i zaoszczędzić, a może warto dopłacić do droższego? Zobacz porównanie.
Samsung, POCO czy Motorola? Który lepszy?
Mam okazję porównać trzy telefony znanych producentów: Samsung Galaxy A53 5G za 1700 zł, POCO F4 5G za równe 2000 zł i Motorola Edge 30 5G za 2200 zł. Jeśli więc szukasz nowego telefonu za około 2000 zł i zastanawiasz się czy warto trochę dopłacić, a może trochę zaoszczędzić, to tutaj możesz sprawdzić co te smartfony potrafią. A różnice między nimi są większe, niż można się spodziewać.
Materiał przygotowałem również w formie wideo. Miłego oglądania! :)
Aparaty
Zaczynamy porównania aparatów w telefonach Samsung, POCO i Motorola. Czy różnica w cenie będzie widoczna? Na początek zdjęcia z podstawowego aparatu tylnego. Dodam tylko, że wszystkie zdjęcia robione były w trybie automatycznym, bez ustawień ręcznych.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, podstawowy
POCO F4 5G - aparat tylny, podstawowy
Motorola Edge 30 5G - aparat tylny, podstawowy
W pełnym rozmiarze wszystkie telefony robią bardzo dobre wrażenie. Widać, że najtańszy Samsung ma najlepszy automatyczny HDR i najcieplejsze oraz najbardziej nasycone kolory. Gdy jednak powiększymy zdjęcia, to widać, że najostrzejszy obraz oferuje POCO F4, mniejsze wyostrzanie ma Samsung, a w przypadku Motoroli bywa różnie - czasami algorytmy AI stosują słabsze wyostrzanie, a czasami mocniejsze.
Kolejne zdjęcie w pomniejszeniu powiela poprzedni schemat, czyli najcieplejsze i najbardziej nasycone kolory są u Samsunga, ale jego obiektyw trochę gorzej wypada podczas fotografowania pod światło. Gdy przyjrzymy się detalom zobaczymy, że Samsung oferuje bardzo dobrą szczegółowość. Widać to np. w odbiciach w szybach, POCO spisuje się odrobinę gorzej. Co ciekawe Motorola pod względem szczegółowości jest bardzo dobra, a na dodatek uważam, że oferuje kolory najbardziej zbliżone do naturalnych, widzianych gołym okiem.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, podstawowy
POCO F4 5G - aparat tylny, podstawowy
Motorola Edge 30 5G - aparat tylny, podstawowy
Na następnym zdjęciu o dziwo Samsung oferuje chłodne kolory, za to w cieplejsze barwy poszła Motorola. Najbardziej naturalne kolory i najlepszy efekt HDR zaoferował jednak POCO. Po przybliżeniu możemy lepiej ocenić realną szczegółowość i tutaj zdecydowanie widzimy, że POCO nie wypada już tak dobrze. Na elewacji budynku i na trawie za schodami widać, że zdecydowanie najlepszą szczegółowość zapewnia Samsung Galaxy A53, prawie równie dobrze wypada Motorola Edge 30, a POCO F4 jest ostatni. W jego przypadku dość często widoczne jest zbyt silne odszumianie, nawet na zdjęciach dziennych.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, podstawowy
POCO F4 5G - aparat tylny, podstawowy
Motorola Edge 30 5G - aparat tylny, podstawowy
Do tego warto dodać jeszcze zdjęcia wykonane w słabszym oświetleniu. Tutaj pozytywnie wypada Samsung i Motorola, które mają znacznie jaśniejszy obraz i lepsze kolory od POCO.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, podstawowy
POCO F4 5G - aparat tylny, podstawowy
Motorola Edge 30 5G - aparat tylny, podstawowy
Samsung i POCO mogą używać trybu nocnego również w aparacie ultraszerokokątnym. Motorola takiej opcji nie ma.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
POCO F4 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
Przejdźmy teraz do zdjęć z aparatów ultraszerokokątnych. Teoretycznie Motorola powinna mieć dużą przewagę w szczegółowości, bo ma sensor aż 50 Mpx, kiedy Samsung ma 12 Mpx, a POCO tylko 8.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
POCO F4 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
Motorola Edge 30 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
W pomniejszeniu widać, że Samsung oferuje najbardziej nasycone barwy i najlepszy HDR, a najbardziej realistyczne kolory ma Motorola. Gdy jednak powiększymy zdjęcia, to możemy być zaskoczeni zwrotem o 180 stopni względem aparatu podstawowego. Samsung oferuje najmocniejsze wyostrzanie, POCO najsłabsze, a Motorola jest gdzieś pomiędzy nimi. Może wydawać się, że Samsung robi najbardziej szczegółowe zdjęcia, ale to tylko efekt wyostrzania. W centrum kadru Samsung i Motorola są niemal równie szczegółowe (co dobrze świadczy o Samsungu, bo przecież ma skromniejszą rozdzielczość). POCO faktycznie wypada najgorzej. Zdjęcia z niego są użyteczne, ale raczej w pomniejszeniu.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
POCO F4 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
Motorola Edge 30 5G - aparat tylny, ultraszerokokątny
Na kolejnym zdjęciu ultraszerokokątnym sytuacja wygląda podobnie. W pomniejszeniu Samsung imponuje kolorami i dobrym HDRem. W powiększeniu widać, że Galaxy stosuje też najmocniejsze wyostrzanie, ale jednocześnie można docenić całkiem dobrą szczegółowość obrazu. Motorola Edge 30 ma mniejsze wyostrzenie, ale jeszcze lepszą szczegółowość od Samsunga. Tutaj faktycznie można zauważyć, że zdjęcia pochodzą z lepszego sensora. Oczywiście w trybie automatycznym nie mają one 50 Mpx lecz 12,5, czyli są pomniejszone 4-krotnie. Jednak wyglądają po prostu świetnie. No, a POCO… cóż… może nie ma tragedii, ale w porównaniu do dwóch konkurentów jest słabo.
Teraz przejdźmy do aparatu przedniego. Od razu włączyłem tryb portretowy, żeby sprawdzić jak radzą sobie te smartfony z odcinaniem i rozmywaniem tła.
Samsung Galaxy A53 5G - aparat przedni
Motorola Edge 30 5G - aparat przedni
W pomniejszeniu różnice mogą nie rzucać się w oczy, ale wystarczy przyjrzeć się detalom, by od razu zauważyć, że pod względem ostrości i szczegółowości zdecydowanym zwycięzcą tego pojedynku jest Motorola. Detali jest więcej niż na zdjęciu z Samsunga i o wiele więcej od POCO. Jednak pod względem kolorów lepsze wrażenie robi Samsung. Skóra ma przyjemniejszy, cieplejszy odcień. POCO średnio radzi sobie z rozmazywaniem tła wokół okularów.
Teraz pora na szybkie porównanie filmów. Najpierw z aparatu głównego, z tyłu. W kolejności od góry: Samsung, POCO, Motorola.
Wszystkie trzy telefony nagrywają wideo 4K z tyłu, przy czym Samsung i Motorola oferują płynność 4K 30 kl/s, a POCO 4K 60 kl/s, czyli lepszą. To oczywiście jest zaleta i muszę przyznać, że filmy z POCO F4 wyglądają po prostu dobrze. Moim zdaniem są odrobinę bardziej szczegółowe od filmów z Samsunga, ale mają gorsze kolory. W porównaniu do nich Motorola wypada dość słabo, bo ma gorszą jasność i o dziwo najbardziej przekłamuje kolory (są zdecydowanie cieplejsze, od tych widzianych gołym okiem).
I teraz jeszcze porównanie filmów z aparatów przednich. Tutaj sytuacja wygląda podobnie jak w zdjęciach przednich. Najlepszą szczegółowość i ostrość zapewnia Motorola, a najlepsze kolory ma Samsung. Oba te smartfony nagrywają aparatem przednim wideo 4K 30 kl/s. Natomiast POCO nagrywa z przodu tylko w Full HD i w dodatku ma słabszy sensor oraz gorszy obiektyw, który bardziej rozmywa obraz w narożnikach kadru. Niestety daleko mu do dwóch rywali.
Jeśli miałbym podsumować wszystkie zdjęcia i filmy, to moim zdaniem najlepszy i najbardziej uniwersalny jest najtańszy z tych telefonów - Samsung Galaxy A53. Bardzo dobrze wypada zarówno z tyłu, jak i z przodu, w mocnym i słabszym oświetleniu. To w zasadzie jeden z najlepszych telefonów do zdjęć w cenie poniżej 2000 zł.
Obudowy
Ale aparaty to nie wszystko. Przejdźmy więc do kolejnych ważnych rzeczy. Pod względem obudowy zdecydowanie najlepsze wrażenie zrobiła na mnie Motorola Edge 30. Jest najlżejsza i najsmuklejsza. Zobaczcie tylko jaka jest różnica w stosunku do Samsunga, który jest najgrubszy z nich trzech. Różnice te wynikają z pojemności akumulatora, ale o tym za moment.
od lewej: Samsung, Motorola, POCO
Motorola waży tylko 155 gramów, POCO prawie 190, a Samsung 195 gramów. Różnica jest wyraźnie wyczuwalna i przyznaję, że w czasie długiego trzymania Motorola najmniej męczy palce. Ale Samsung też nie pozostaje na straconej pozycji, bo jako jedyny z tej trójki ma deklarowaną wodoszczelność IP67, więc może wytrzymać pełne zanurzenie w wodzie, nawet na głębokość metra. Motorola i POCO są odporne na zachlapania i nic więcej.
POCO F4 nie jest ani lekki, ani smukły, ani w pełni wodoszczelny, ale… jako jedyny ma szklany tył. Motka oraz Samsung są plastikowe z tyłu. Co oczywiście nie oznacza, że gorsze, bo plastik jest bardziej odporny na upadki od szkła, ale za to mniej odporny na rysy. Ramki boczne w każdym z tych telefonów wykonano z plastiku. Podsumowując obudowę: na pierwszym miejscu Motorola, na drugim Samsung, na trzecim POCO.
Wyświetlacze
Przejdźmy zatem do kolejnej ważnej rzeczy, czyli wyświetlacza. Wszystkie trzy telefony mają panele AMOLED, czyli z idealną czernią, wysokim kontrastem i nasyconymi kolorami. Wszystkie mają też identyczną rozdzielczość 1080 x 2400 px. Ja wiem, że Samsung słynie z produkcji bardzo dobrych AMOLEDów i faktycznie Galaxy A53 ma świetny obraz, ale jeśli mam być szczery, to wyświetlacz w Motoroli jest trochę ostrzejszy i jaśniejszy. Z kolei POCO F4 ma najmniejsze przebarwienia gdy patrzymy na ekran pod kątem. Motorola ma lekko zielony odcień, a Samsung lekko czerwony. Ogólnie jednak obraz w każdym z tych telefonów jest bardzo dobry.
W telefonie za około 2000 zł wyświetlacz 120 Hz to już standard. Taki panel ma Samsung Galaxy A53 oraz POCO F4, a trochę droższa Motorola Edge 30 oferuje już wyświetlacz 144 Hz. Czy widać różnicę? Moim zdaniem nie. Dla mnie obraz w każdym z tych telefonów jest równie płynny.
Samsung ma wsparcie dla HDR10, Motorola ma HDR10 i HDR10+, a POCO dokłada do tego jeszcze Dolby Vision. Wszystkie obsługują zabezpieczenie Widevine L1, więc ze spokojem możecie oglądać na nich seriale na Netfliksie. POCO i Samsung mają funkcję Always On Display, czyli wyświetlają zegar, procent baterii i ikony powiadomień nawet na zablokowanym wyświetlaczu. Motorola też wyświetla te informacje, ale dopiero po dotknięciu ekranu.
Podsumowując wyświetlacze: moim zdaniem wszystkie są bardzo dobre, z lekkim wskazaniem na Motorolę, która ma trochę lepszą ostrość obrazu.
Wydajność i szybkość działania
Przejdźmy do szybkości działania, gdzie chciałbym rozróżnić trzy rzeczy: wydajność procesora, szybkość pamięci oraz realnie odczuwalną szybkość działania.
Pod względem procesora wygrywa POCO F4. Jego Snapdragon 870 ma solidny zapas mocy obliczeniowej i daje sobie radę nawet z wymagającymi aplikacjami i grami. Na drugim miejscu jest Motorola Edge 30 z procesorem Snapdragon 778G+, a na trzecim miejscu jest Samsung Galaxy A53 z układem Exynos 1280.
Sytuacja zmienia się jednak, gdy weźmiemy pod uwagę szybkość pamięci masowej. Tutaj Motorola zostawia obu konkurentów daleko w tyle, bo oferuje ponad 1000 MB/s odczytu i ponad 600 MB/s zapisu. POCO i Samsung są w zasadzie o połowę wolniejsze od niej. Motorola ma też najszybszą pamięć RAM, co prawda POCO jest prawie równie szybki, ale Samsung jest wyraźnie wolniejszy. Przy czym trzeba pamiętać, że jest on najtańszy z tych trzech smartfonów.
A jakie są moje subiektywne odczucia z obsługi? Uważam, że najlepsze wrażenia zapewnia nie POCO, lecz Motorola. Słabszy procesor jej nie przeszkadza, bo ma czysty system Android, najlepszą optymalizację i zdecydowanie najszybszą pamięć.
Podsumowując szybkość działania: na pierwszym miejscu stawiam Motorolę, bardzo blisko niej jest POCO, a niestety Samsung na trzecim, bo jako jedyny potrafił zauważalnie zwolnić, zwłaszcza gdy jakaś aplikacja obciążała jego pamięć. Trzeba jednak dodać, że w czasie normalnej, codziennej obsługi Samsung spisuje się po prostu dobrze.
Czas pracy na baterii
Wiemy już który warto kupić jeśli stawiamy na szybkość, a który pracuje najdłużej na baterii?
Samsung Galaxy A53 ma największy akumulator 5000 mAh, ale jednocześnie ma najgorszą optymalizację zużycia energii. Nawet gdy telefon leży i działa w tle, to procenty uciekają szybciej niż w dwóch pozostałych telefonach. Samsung działa lekko ponad 1 dzień, czasami 1,5 dni.
POCO F4 ma ogniwo 4500 mAh, czyli mniejsze, ale robi z niego całkiem niezły użytek, więc realnie pracuje 1,5 dnia, a czasami nawet trochę więcej. Z kolei Motorola Edge 30 ma najmniejszy akumulator, zaledwie 4020 mAh, ale za to wyróżnia się zdecydowanie najlepszą optymalizacją. Efekt jest taki, że pomimo najmniejszej baterii też pracuje około 1,5 dnia na jednym ładowaniu.
Słowem: pomimo dużych różnic w pojemności POCO i Motorola mają zbliżony czas pracy na baterii, około 1,5 dnia, a Samsung wytrzymuje od 1, do maksymalnie 1,5 dnia.
Szybkość ładowania akumulatora
Co ciekawe POCO F4 wygrywa też pod względem szybkości ładowania. Jest sprzedawany w komplecie z mocną ładowarką 67 W, która uzupełnia energię w około 40 minut. Na drugim miejscu jest Motorola Edge 30, która ma ładowarkę 33 W i do pełna ładuje się w niespełna godzinę. Na trzecim miejscu jest Samsung Galaxy A53, który nie ma ładowarki w komplecie, co już samo w sobie jest wadą. Trzeba więc używać takiej, jaką akurat mamy pod ręką. U mnie na ładowarce ponad 60 W uzupełniał energię w 1 godzinę i 25 minut, czyli niestety dość wolno.
Inne cechy
Wszystkie trzy telefony mają najnowszą łączność komórkową 5G oraz NFC do płatności zbliżeniowych w sklepach. Motorola i POCO mają też bardzo szybkie Wi-Fi - odpowiednio w standardzie 6E i 6. Tylko Samsung ma miejsce na kartę pamięci microSD (co prawda hybrydowe, czyli zamiast drugiej karty SIM, ale jednak).
Wszystkie mają czytniki linii papilarnych. Motorola i Samsung mają go pod powierzchnią wyświetlacza, a POCO w bocznym przycisku. Co ciekawe ten w POCO działa najszybciej i najlepiej. Żaden z tych telefonów nie ma wyjścia mini jack 3,5 mm dla słuchawek przewodowych, ale wszystkie mają dwa głośniki stereo. Wszystkie trzy mają podobne brzmienie. W Samsungu dźwięk jest najbardziej symetryczny między lewym i prawym kanałem, ale POCO ma trochę lepszą czystość, a Motorola jest trochę głośniejsza. Różnice są jednak niewielkie.
Na benchmark.pl mamy już opublikowane pełne recenzje wszystkich tych smartfonów (linki poniżej), w których możecie zapoznać się z informacjami na temat najważniejszych funkcji systemowych. Ja wyróżnię tutaj tylko to, że wszystkie mają nowego Androida 12, a największą różnicą jest to, że POCO i Samsung mają dołożone nakładki graficzne - odpowiednio MIUI 13 i OneUI 4, natomiast w Motoroli system Android jest w zasadzie całkowicie czysty. Może mieć trochę mniej funkcji, ale za to jest lżejszy, mniej obciąża procesor i pamięć, a pośrednio ma to wpływ na mniejsze zużycie energii.
Podsumowanie
Dla każdej osoby wynik tego porównania może być inny. Ja uważam, że Samsung Galaxy A53 ma najlepszy aparat, Motorola Edge 30 najlepszą obudowę i świetną optymalizację, a POCO F4 najlepszy procesor i najszybsze ładowanie. W pozostałych kwestiach różnice nie są aż tak odczuwalne. Który telefon wybrałbym dla siebie? Rozum podpowiada, żebym wybrał Motorolę, ale dla mnie bardzo ważna jest wysoka jakość zdjęć, więc możliwe, że ostatecznie kupiłbym tańszego Samsunga Galaxy A53 5G lub nawet wcześniejszą, ale bardzo podobną wersję Galaxy A52s 5G.
A Ty co sądzisz o tych smartfonach? Który byłby w sam raz dla Ciebie? Napisz komentarz i jeśli chcesz daj suba i łapkę w górę na filmie. Udanego dnia!
Komentarze
19