Opisywany Modecom świetnie radzi sobie z obsługą multimediów, ale w czasie typowego użytkowania wiele osób znacznie częściej będzie korzystać z przeglądarki WWW. Warto więc poświęcić jej chwilę i określić, czy jej obsługa jest wystarczająco komfortowa.
Jak się okazuje nie mamy właściwie żadnych powodów do obaw. Do czynienia będziemy mieć ze standardową przeglądarką systemu Android 4.0, która daje możliwość otwierania nowych kart (w tym incognito), udostępniania stron za pośrednictwem poczty elektronicznej, Bluetootha lub np. Dysku Google oraz zapisywania ich w postaci offline (czyli takiej, którą czytać będziemy mogli nawet wtedy, gdy nie mamy dostępu do internetu).
Bez problemu wyświetlimy również "wersję komputerową" strony, czyli taką, która nie została zoptymalizowana do działania na urządzeniach ultramobilnych, ale może oferować dodatkową funkcjonalność lub wzbogacony interfejs.
Przeglądarka działa naprawdę szybko. Mieliśmy już do czynienia z tabletami dwukrotnie droższymi, które pod tym względem wypadały gorzej. Pamiętać musimy, że Modecom w chwili obecnej kosztuje poniżej 900 zł, a więc zaliczany jest wciąż do klasy ekonomicznej. W tej półce jest jednak z całą pewnością jednym z liderów – tablet dzięki wysokiej sprawności działania i dobrej jakości wykonania sprawia wrażenie dużo droższego.
Ustawień przeglądarki jest sporo. Bez problemu ustawimy np. stronę główną, włączymy lub wyłączymy autouzupełnianie formularzy, wyczyścimy historię, ciasteczka, formularze, hasła, włączymy obsługę lokalizacji, dopasujemy skalowanie tekstu, aktywujemy tryb negatywu (czarno-biały), ustawimy domyślną wyszukiwarkę, włączymy lub wyłączymy wtyczki oraz JavaScript, zmienimy kodowanie tekstu i zablokujemy wyskakujące okna.
Animacje wykonane w technologii Adobe Flash animują się bardzo płynnie, co wcale nie jest takie oczywiste wśród tabletów tej klasy. Modecom nie rozczarowuje – jest w stanie odtwarzać płynnie filmy Full HD
Sklep z oprogramowaniem
Sklep znany do niedawna jako Android Market działa obecnie w nieco zmodyfikowanej postaci i pod zmienioną nazwą - Google Play (lub Sklep Play), ale pod względem wyglądu i funkcjonalności wciąż przypomina swego poprzednika (przynajmniej jeśli chodzi o sklep z aplikacjami).
Google postanowiło stworzyć zintegrowane centrum multimedialne, w którym użytkownicy znaleźliby docelowo nie tylko setki tysięcy aplikacji, ale też muzykę, filmy i e-booki. Niestety w Polsce na razie kupić możemy jedynie aplikacje, reszta materiałów nie jest w tej chwili oferowana.