Mio s501 jest podstawowym modelem serii s500 (Spirit) wyposażonym w podstawowe funkcje nawigacyjne. Próżno tu szukać dodatków takich jak moduł Bluetooth, TMC czy transmiter FM. Ba, brakuje też opcji przeglądania zdjęć, e-booków czy słuchania muzyki (o filmach już nie wspominając). Nawet gniazdo Mikro-SD może służyć najwyżej jako czytnik kart pamięci na komputerze PC (urządzenie widoczne jest w systemie jako dysk zewnętrzny, a połączenie ActiveSync jest zablokowane) oraz do aktualizacji map – przynajmniej według założeń konstrukcyjnych.
Nie oznacza jednak, że jesteśmy pozbawieni jakichkolwiek dodatków. Jednym z nich jest ostatnio bardzo popularna i przydatna funkcja zapisywania śladu GPS, który można później obejrzeć w dołączonej aplikacji MioMore Desktop 2 lub nawet wyeksportować do formatu KMZ (Google Earth).
Druga funkcja nosi nazwę NavPix i na pewno znajdzie rzeszę wielbicieli wśród spontanicznych turystów. Idea polega na odnalezieniu ciekawego zdjęcia z zakodowanymi informacjami o lokalizacji miejsca, w którym zostało wykonane (geocode) na specjalnie przygotowanej do tego celu witrynie navpix.net. Następnie pozostaje już tylko ustawić dane miejsce jako punkt docelowy trasy... no i w drogę! Warto jeszcze dodać, że mapa ma również „pieszy” tryb pracy, który pozwoli dotrzeć do słabo dostępnych lokalizacji.
W pigułce: |
• Brak tradycyjnych funkcji dodatkowych |
Podsumowanie
Mio s501 jest jednym z tych urządzeń, wobec których ma się mieszane uczucia. Z jednej strony sama marka zapewnia świetną jakość wykonania urządzenia, stylowe wzornictwo i bardzo przyzwoite parametry pracy. Z drugiej otrzymujemy produkt nie do końca dopracowany i przystosowany do coraz bardziej wymagającego polskiego odbiorcy. Biorąc pod uwagę samo urządzenie, trudno jest mu zarzucić cokolwiek ponad cichym głośnikiem i słabo skalibrowanym panelem dotykowym.
Nieco więcej uwag dotyczy samego oprogramowania Spirit, które jest jednak ciągle aktualizowane i rozwijane. Obecnie nie jest on niestety w stanie nawiązać równej walki z liderem na polskim rynku nawigacji (AutoMapa). Oczywiście ostateczny wybór oprogramowania leży po stronie kupującego. Jeśli uzna on, że Spirit spełnia jego oczekiwania (zwłaszcza gdy często zwiedza kraje Europy Zachodniej, z naciskiem na "zwiedza"), wówczas na pewno będzie skłonny wydać 59,95 euro za roczną subskrypcję. Jeśli nie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykupić i zainstalować na urządzeniu program polskiego producenta (lub inny do nawigacji obsługujący Win CE 5.0). Zwłaszcza że jego roczna subskrypcja na Europę to koszt 149 zł, a więc mniej niż w przypadku Spirit. Dodam jeszcze, że owa AutoMapa została wstępnie przetestowana na prezentowanym urządzeniu, a rezultaty były naprawdę obiecujące, co bardzo podnosi atrakcyjność s501.
Podsumowując, nawigację w wersji z programem Spirit docenią szczególnie turyści obierający drogę na zachód Europy, mając przy tym samochód z segmentu C. Pozostali mogą we własnym zakresie usprawnić działanie (dobrego przecież) urządzenia poprzez wymianę oprogramowania oraz dokupienie solidniejszego i dłuższego uchwytu.
Ocena: | |
Jakość wykonania | zadowalający plus |
Mapa | słaby plus |
Wydajność | dobry |
Opłącalność | zadowalający plus |
Możliwości wyposażenia | zadowalający |
Ogólna ocena: | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 450 zł | |
Przeczytaj także: | ||
Poradnik: jak wybrać nawigację GPS | TOP-10: Nawigacje GPS | Drukarki dla każdego - przegląd 6 urządzeń HP do różnych zastosowań |
Komentarze
5obśmiałem się z tego jak norka xD
w końcu władza nas "goli" rotfl