W programie Mio Spirit zastosowano widok TruMap wzorowany na mapach drukowanych. Głównym założeniem było pozbycie się z ekranu wszystkich mało przydatnych elementów i pozostawienie tylko tych niezbędnych do nawigacji. W założeniu miało to zmniejszyć ilość komponentów rozpraszających uwagę kierującego. W praktyce otrzymujemy mapę pozbawioną niemal wszystkiego i uproszczoną do tego stopnia, że trzeba się chwilę zastanowić, zanim odniesiemy ją do rzeczywistości i zorientujemy w aktualnym położeniu.
Zrezygnowano z pomysłu wyświetlania konturów budynków, które zastąpiono samym tylko numerem. Ponadto istnieje możliwość wybrania wyłącznie jednej z trzech dostępnych informacji wyświetlanej w lewym górnym rogu ekranu („czas przybycia”, „czas podróży” oraz, „odległość do celu”). Niestety jasno-zielony napis na jasno–szarym tle jest słabo widoczny, a jego odczytanie wymaga szczególnego skupienia, zwłaszcza w jasny, słoneczny dzień.
Dostęp do większej ilości informacji uzyskujemy wywołując specjalne okno, na którym jest widoczny nawet pasek postępu trasy. Takie rozwiązanie ma jednak zasadnicze wady. Po pierwsze wywołane okno całkowicie zasłania całą mapę, więc możemy go użyć wyłącznie na postoju lub ewentualnie na dobrze znanej trasie. Po drugie, kolor tekstu jest tylko trochę ciemniejszy od tła, więc i tak jest mało czytelny. Po trzecie, sam proces wywołania okna wymaga nieco precyzji, co tylko niepotrzebnie dekoncentruje użytkownika.
Pokrycie sieci drogowej w Polsce jest dosyć dobre, jednak brakuje odpowiedniej ilości ich zdefiniowanych kategorii. Zdarzają się sytuacje, w których nawigacja każe jechać prosto przez ogrodzony parking strzeżony lub przeskakiwać na drugą jezdnię przejściem dla pieszych, traktując je na równi z drogą lokalną.
Przykrą sprawą było uporczywe nawoływanie do wykonania manewru zawracania w miejscu, gdzie stał bardzo przekonujący znak mówiący, aby tego nie robić.
Przyzwoicie wygląda za to baza miejsc z ograniczeniem prędkości. Podczas 350-kilometrowej trasy testowej ani razu nie zdarzyło się, by urządzenie „przegapiło” obowiązujący w danym miejscu limit. Niestety gorzej już było z precyzją, ponieważ niektóre znaki mijały się z mapą o ponad 100 m. Bywały również sytuacje, w których urządzenie wskazywało na inną wartość ograniczenia ( np. 50 km/h zamiast 70 km/h ), a nawet „widziało” znaki, które w rzeczywistości od dawna nie istnieją.
Liczba punktów użyteczności publicznej (POI) nie jest może imponująca, ale śmiało można ja określić mianem wystarczającej. Co prawda jest ponad trzykrotnie mniejsza niż w przypadku lidera polskiej nawigacji samochodowej, ale i tak nie ma problemu ze znalezieniem wybranego miejsca. Warunkiem jest jego istnienie od co najmniej kilku lat. Cała baza została podzielona na następujące kategorie:
- Atrakcje turystyczne
- Bank/bankomat
- Bar
- Centrum handlowe
- Centrum sportowe
- Centrum miasta
- Dworzec autobusowy
- Historyczne budynki – w Polsce brak
- Hotel
- Informacja turystyczna – w Polsce brak
- Instytucja edukacyjna
- Lotnisko
- Miejsca
- Miejsca odpoczynku – w Polsce brak
- Muzeum
- Park – w Polsce brak
- Parking
- Plaża – w Polsce brak
- Pole kempingowe – w Polsce brak
- Prom/przystań
- Restauracja
- Rozrywka
- Siedziba władz
- Stacja benzynowa
- Stacja kolejowa
- Stacja metra – w Polsce brak
- Szpital
- Teatr
- Usługi dla samochodu
- Zoo
- Świątynia – w Polsce brak
Ciekawostką jest kategoria „Siedziba władz”, po wybraniu której wśród różnego rodzaju urzędów pojawia się pokaźna liczba zakładów fryzjerskich.
Bardzo przydatną rzeczą jest implementacja w nawigacji bazy fotoradarów (tylko stacjonarnych). Za pomocą dostarczonego oprogramowania MioMore Desktop 2 można ją eksportować, importować, edytować oraz uaktualniać. Licencja pozwala na darmową aktualizację bazy dla posiadaczy aktywnej subskrypcji, która obecnie kosztuje dla wszystkich 44 krajów 59,95 euro na rok. Natomiast mapy aktualizowane są dwa razy do roku, w czerwcu i w październiku.
Czas obliczania trasy Rzeszów - Lębork [s]
Najszybsza 715 km | 24 |
Ekonomiczna 703 km | 24 |
Najkrótrza 692 km | 27 |
Optymalna 703 km | 28 |
Czas obliczania trasy Olsztyn - Chojnice [s]
Najszybsza 251 km | 4,1 |
Optymalna 251 km | 4,3 |
Najkrótrza 238 km | 4,4 |
Ekonomiczna 251 km | 5,0 |
Mio s501 dobrze radzi sobie z wyznaczaniem krótkich, jak i długich tras. Świetnie spisuje się także odbiornik GPS, który potrafi złapać „fiksa” nawet wewnątrz budynków, i to niekoniecznie przy samym oknie.
Czas uruchomienia aplikacji po zimnym starcie wynosi 28 sekund, natomiast wybudzenie ze stanu uśpienia odbywa się niemal natychmiast (około 0,5 sekundy). Czas ustalania aktualnej pozycji zależy od bardzo wielu czynników i podczas testów wahał się od 184 sekund (przy bardzo słabym sygnale wewnątrz budynku) do około 10 sekund (ciepły start), mierząc od chwili włączenia urządzenia. Najczęściej powtarzającym się wynikiem było 36 sekund dla zimnego startu i 12 dla ciepłego. Takie wyniki są efektem zastosowania technologii InstantFixII, która opiera się na zaawansowanych algorytmach przewidywania przyszłego położenia satelitów nawet do 7 dni i zapisywania wyników w pamięci urządzenia w postaci bazy danych. Nie wdając się w szczegóły techniczne, funkcja działa prawidłowo i w znaczący sposób poprawia komfort obsługi urządzenia.
Przydatną funkcją jest asystent pasa ruchu, który staje się już standardem w urządzeniach do nawigacji samochodowej. W tym przypadku został on zintegrowany z systemem pokazywania najbliższego manewru. Jeśli mimo wszystko i tak zjedziemy z wyznaczonej trasy, aplikacja niemal natychmiast rozpocznie przeliczanie jej na nowo. Standardem jest również możliwość przełączania trybu widoku 2D/3D w zależności od danych preferencji.
Do słabych stron urządzenia można zaliczyć oprawę dźwiękową. Spory głośnik jest niestety ponadprzeciętnie cichy. Regulacja natężenia nie ma najmniejszego sensu, ponieważ wyłącznie w maksymalnym położeniu słychać jako tako komunikaty głosowe. Sprawa komplikuje się wówczas, gdy któryś z otaczających dźwięków przybierze nieco na sile (np. silnik, klimatyzacja, radio itp.).
Mio Spirit oferuje do wyboru dwa „polsko brzmiące” głosy. Jest to po prostu głos „męski” oraz „kobiecy”. W tym pierwszym przypadku możemy mówić raczej o głosie „robota”, gdyż słabo modulowane odgłosy przywodzą na myśl pierwsze syntezatory mowy sprzed lat. Znacznie lepszym wyborem jest druga opcja, która brzmi bardziej naturalnie i odnosi się nawet wrażenie, że jest nieco głośniejsza.
W większości przypadków komunikaty podawane są w odpowiednim momencie. Niestety w oprogramowaniu brakuje jakichkolwiek ustawień w tym zakresie. Urządzenie potrafi ostrzegać o zbliżaniu się do fotoradaru wydając z siebie ciche „PIK”. Niefortunnie, identyczny dźwięk wydobywa się w momencie nawet niewielkiego przekroczenia prędkości. W konsekwencji łatwo przegapić ostrzeżenie o fotoradarze, które umknie niezauważone w otoczeniu innych „PIKÓW”. Rozwiązaniem może okazać się wyłączenie ostrzeżeń o przekroczeniu prędkości lub nieustanne zerkanie na mapę, wypatrując charakterystycznej ikonki, która niestety nie zawiera już żadnych dodatkowych informacji.
Pokrycie sieci drogowej w Polsce, jak podaje oficjalna strona Mio, wynosi 100%. Znacznie gorzej wygląda jednak ilość uwzględnionych na mapach naszego kraju adresów (59%). Jest co prawda lepiej niż na przykład na Ukrainie (35,5%) czy w Turcji (11,8%), ale znacznie gorzej niż w przypadku takich krajach jak Słowacja (83%), Bułgaria (86%) czy nawet Rumunia (62%). Oczywiście w zachodnich krajach Europy parametr ten mieści się przeważnie w przedziale od 90% do nawet 100%. Jak widać, tajwański producent nie ma specjalnego powodu by rozpieszczać mieszkańców naszego kraju.
W pigułce: |
• Widok map jest zbyt mocno uproszczony, brakuje możliwości wyświetlania większej ilości informacji w trakcie nawigacji |