Są takie smartfony, których nie używanie w przypadku posiadania powinno być karane. A na serio - zapraszam do testu flagowego OPPO Find X8 Pro, który wpadł mi w ręce i na pewno tego nie żałuję, choć ideał to jeszcze nie jest.
- Suwak powiadomień znany z OnePlus, dwa teleobiektywy, tak jak wcześniej w OPPO Find X7 Ultra i dodatkowy przycisk jak w iPhone - to OPPO Find X8 w skrócie.
- Bardzo dobry i jasny ekran OLED z sensownie działającym odświeżaniem 1-120 Hz.
- Niezwykle wydajny chipset Mediatek Dimensity 9400 i throttling, ale mimo to bardzo duża kultura pracy.
- Wysoka wydajność akumulatora, 8 godzin z włączonym ekranem to standard.
- Ładne, ponadczasowe wzornictwo i jeszcze ładniejsze zdjęcia i filmy.
- Dużo zmian w ColorOS 15, jest też AI na każdym kroku, choć polski użytkownik nie doceni części jego zalet.
Wszyscy „krzyczą”, że OPPO Find X8 Pro to iPhone 16 Pro w Androidowym ubranku, a nawet jeszcze lepiej niż w przypadku produktu Apple. Można tak spojrzeć się na ten produkt, ale dla mnie testowany smartfon to po świetny przykład tego co najlepsze mogą zaoferować nam chińskie produkty (czyli te, których produkcja jak i marka są związane z tym krajem). Biorąc w rękę OPPO Find X8 Pro od razu pomyślałem o vivo X200 Pro (wszak to ten sam koncern), a nawet Honor Magic 7 Pro (jego europejska premiera czeka nas w styczniu). Podobne wizualnie, szczególnie vivo, a także z podobnymi komponentami, choć są tu różnice. OPPO Find X8 Pro wyróżnia się pewnymi elementami - dostajemy tu znany z OnePlusa suwak do aktywacji i blokowania wibracji lub dźwięków, a także osławiony już dodatkowy przycisk, który znajduje się w dolnej części lewej krawędzi obudowy.
To właśnie ten przycisk jest powodem całego zamieszania na linii OPPO-Apple, choć ani jedna, ani druga firma nie jest tą, która jako pierwsza wprowadziła dodatkowy spust migawki na obudowie (był on już w Sony, Nokiach, Samsungach i nie tylko). Tym razem jednak nie jest to przycisk fizyczny, a wrażenie naciśnięcia zapewnia nam mechanizm haptyczny. Przeznaczenie przycisku to fotografia, o czym w dalszej części recenzji. Podobnie jak o ostatnim wyróżniku OPPO Find X8 Pro, czyli dwóm teleobiektywom - z zoomem x3 i x6, które wcześniej miały tylko modele Ultra. Dzięki temu wysepka foto jest w pełni wypełniona, a nie tak jak we wspomnianym vivo czy Honorze, gdzie jedno oczko ma robić tylko wrażenie.
Gdy położymy smartfon na tylnej ściance widać wyraźnie jak mocno wystaje wysepka z aparatami.
OPPO Find X8 Pro i jego wzornictwo
Seria Find to od wielu lat najlepsze co możemy dostać pod szyldem OPPO (w Polsce oficjalnie dostępna był model Find X5, a smakiem dwóch kolejnych musieliśmy się obejść), dotyczy to również wzornictwa. Od modelu X6 jest ona podobna, nie wyszukana, prosta, a zarazem bardzo funkcjonalna, z dużą okrągłą wyspą z aparatami. Otoczona jest ona ryflowanym pierścieniem co dodaje elegancji, ale też profesjonalnego wyglądu.
Ramkę telefonu wykonano z matowego aluminium z recyklingu, a przednia i tylna część chroniona jest szkłem Gorilla Glass 7i. Dodatkowo na tylnej ściance zastosowano celulozową powłokę, dla efektu wizualnego - ścianka przypomina biały marmur (choć producent ten kolor nazywa akurat Pearl White). Przypomina to rozwiązanie, które dostaliśmy w Huwawei P60 Pro, ale ze względu na matowość w przypadku OPPO wygląda to moim zdaniem znacznie lepiej. Druga wersja telefonu, którą kupimy w Polsce jest czarna (Space Black) i moim zdaniem prezentuje się mniej ciekawie.
Pomijając znacznie wystającą wysepkę foto, obudowa jest symetryczna, a delikatnie zaokrąglone krawędzie wokół całej obudowy zapewniają bardzo wygodny uchwyt. Telefon ma cztery elementy sterujące na obudowie - wspomniany suwak powiadomień na prawej krawędzi, a po lewej stronie przyciski głośności, przycisk włączania i w dolnej części przycisk dotykowy - jego lokalizacja podlega dyskusji, bo przy fotografowaniu w orientacji poziomej lepiej, by był bliżej narożnika obudowy, ale ze względu na uchwyt przy ogólnym użytkowaniu lepiej, gdy jest tam gdzie się znajduje.
OPPO Find X8 Pro ma na górnej i dolnej krawędzi sporo otworków. Od góry mamy port pilota IR, a także dwa mikrofony. Na dole jest tacka na dwie karty nanoSIM (gdy wyłączymy jedną, można używać eSIM), port USB typu C, ponownie mikrofony i podłużne szczeliny głośnikowe. Głośniki są stereo, a rolę drugiego głośnika pełni słuchawka telefonu.
Obudowa waży 215 gramów i jest wyczuwalna w dłoni, ale też dobrze wyważona (część z aparatami nie przeważa). Producent zadbał o zgodność z IP68/69, a to oznacza, że można z telefonem się zanurzyć na 1,5 metra na 30 minut, a także nie straszne mu polewanie wodą o temperaturze nie przekraczającej 80 stopni C.
Wydajność z najwyższej półki, czyli jak wypada Mediatek Dimensity 9400?
Skoro już mowa o stopniach Celsjusza to przyjrzyjmy się wydajności OPPO Find X8 Pro. W środku mamy chipset MediaTek Dimensity 9400, który tworzy rdzeń Cortex-X925 (3,63 GHz), trzy rdzenie Cortex-X4 (2,3 GHz) i cztery rdzenie Cortex-A720 (2,4 GHz). Towarzyszy im GPU Immortalis-G925. To dobra alternatywa dla Qualcomm Snapdragon 8 Elite, na co wskazują wyniki testów wydajnościowych. Do dyspozycji telefon, w moim przypadku miał 16 GB RAMu LPDDR5X (domyślnie pożyczane jest dodatkowo 12 GB pamięci masowej) oraz 512 GB pamięci UFS 4.0 (bez możliwości rozszerzenia).
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
Ogromna wydajność szczytowa jest okupiona sporym obcięciem wydajności przy wydłużonym czasie pracy. Gdy korzystamy z trybu Wysoka wydajność i maksymalnej jasności ekranu, to obcięcie może sięgać do 45 procent (maksymalna wartość, telefon wychłodzony przed testem notował spadek wydajności około 25 procent), gdy telefon pracuje w trybie Równowaga, jest to mniejsza wartość nie przekraczająca 30 procent. Jednak nawet przyblokowany Dimensity 9400 jest bardzo wydajny. Jak można się spodziewać, im chłodniejsze otoczenie tym łatwiej telefon oddaje ciepło. Powyższe wyniki dotyczyły sytuacji, gdy telefon pracuje w standardowych warunkach - w dłoni lub leży na biurku, łózku. Z kolei, gdy pracował na zimnym parapecie, nawet przy maksymalnym obciążeniu throttling nie przekraczał kilku procent, ale takich sytuacji raczej nie doświadczymy wiele.
Podczas pracy telefon nagrzewa się (maksymalnie do 38-41 stopni przy pełnym obciążeniu), jednak w większości sytuacji, także tych związanych z korzystaniem z funkcji rozrywkowych, odczuwalna przez dłoń temperatura w żaden sposób nie jest niekomfortowa dla użytkownika (zwykle nie przekracza 32 stopni, a w większości przypadków telefon jest wręcz chłodny).
Ekran OPPO Find X8 Pro jest rewelacyjny
OPPO w swoim flagowcu zastosowało 6,87 calowy ekran LTPO OLED o rozdzielczości 2780 x 1264 piksele (można ją w ustawieniach obniżyć do 2376 x 1080 pikseli). Ostrość jest bardzo dobra, a filmy nawet te niższej rozdzielczości prezentują się na nim bardzo dobrze (w menu jest opcja poprawy kolorów i ostrości - O1 Ultra Vision, ale nie czułem potrzeby, by je aktywować, domyślnie aktywowana była za to opcja adaptacyjnego ulepszania szczegółów).
Jest to bardzo jasny wyświetlacz, gdy podświetlone jest 10 procent ekranu, maksymalna jasność przy ręcznej regulacji sięga 800 nit. Gdy podświetlimy 100 procent ekranu, spada do 775 nit, co wciąż jest doskonałym wynikiem. Gdy włączymy automatykę, ekran potrafi świecić około 1500 nit, czyli prawie tak jak deklaruje producent. Wspominane w opisach 4500 nit to jasność w trybie HDR, gdy aktywna jest tylko część wyświetlacza. Dla codziennego użytkowania nie jest to istotny parametr.
Mamy tu dynamiczne odświeżanie do 120 Hz. Możemy wybrać tryb automatyki lub wymusić 60 lub 120 Hz, ale w praktyce wystarczy ta pierwsza opcja, chyba że chcemy ograniczyć maksymalną częstotliwość, to druga też się nada. Tryb 120 Hz jest w praktyce też automatyczny. Działa tak, że jakakolwiek interakcja z ekranem lub aktywność na wyświetlaczu podbija odświeżanie do maksymalnego (niechlubnym wyjątkiem są filmy i gry, gdzie wciąż nie pokonamy bariery 60 Hz), gdy tylko na ekranie nic się nie dzieje, ta wartość natychmiast spada do minimalnej możliwej. A to zależy od jasności – gdy jest ona ustawiona na minimum, ekran cały czas pracuje ze 120 Hz, gdy jasność trochę podniesiemy, to częstotliwość w przypadku braku aktywności na ekranie spada już do 30 Hz. Potem jest to 10 Hz, a gdy jasność przekroczy około 30 procent, ekran może zmniejszać odświeżanie do 1 Hz (czasem są skoki do 30 Hz, bo coś tam pewnie jest renderowane nawet jak ekran wydaje się nieaktywny).
Ekran OPPO Find X8 Pro zapewnia także bardzo dobre odwzorowanie kolorów, nawet bez jakiejkolwiek regulacji mamy szerokie pokrycie przestrzeni barwnych i niewielkie błędy odwzorowania barw. Ustawień jest co prawda niewiele, bo mamy trzy tryby - Naturalne, Pro i Jaskrawe oraz opcję regulacji temperatury barw. Oprócz tych ustawień w menu wyświetlacza są dodatkowe tryby oszczędzające nasz wzrok - Tryb snu podnoszący temperaturę barw, tryb Komfort Oczu redukujący intensywność koloru niebieskiego, a także opcję zapobiegania migotaniu. Jest też opcja odcieni adaptacyjnych, czyli dostosowanie barw do warunków oświetleniowych. Na pozytywną opinię o wyświetlaczu zasługują także produkty konkurencji, jednak tutaj doskonale uzupełnia się ona z całokształtem pracy smartfonu.
Jeden głośnik gra trochę mocniej, ale w praktyce to nie przeszkadza
Gdybym miał przyczepić się do brzmienia wbudowanego systemu audio w OPPO Find X8 Pro powinienem zwrócić uwagę na różnice w głośności dolnego i górnego głośnika. Ten pierwszy dominuje, co widać szczególnie w chwili gdy go przesłonimy, jednak podczas odsłuchu nie jest to różnica, którą bym potraktował jako wadę. Głośność jest podobna jak np. w Huawei Pura 70 Ultra, czy realme GT7 Pro. Brzmienie również jest dobre, mamy tu podkreślony cały zakres pasma, także wyróżniające się niskie tony (o ile oczywiście można tu mówić o niskich tonach), ale do najlepszych jeszcze odrobinę brakuje.
System audio nie wspiera Dolby Atmos, mamy jednak inteligentne dopasowanie brzmienia do charakteru muzyki, a także opcję dźwięku holograficznego, co w rzeczywistości oznacza różne rozmieszczenie w przestrzeni odgłosów, które wydaje z siebie smartfon podczas pracy - np. alarmy, połączenia.
Jak naładować OPPO Find X8 Pro? Przyda się ładowarka
Niestety, testowany smartfon, jest z tych, które do klienta w Polsce trafią bez ładowarki w zestawie. Zresztą sam komplet jest dość skromny, bo oprócz papierowych broszurek, kabelka USB typu C, przejściówki USB-A na USB-C i szpilki do tacki na karty SIM, nie ma nic więcej. A przyda się zaopatrzyć w ładowarkę zgodną z SuperVOOC, bo wtedy znacząco przyśpieszymy ładowanie, choć OPPO deklaruje także wsparcie dla ładowarek PD do 55 W. Ja miałem pod ręką starą, ładowarkę od OnePlusa 9 Pro (max 65 W). Z jej pomocą, byłem w stanie naładować OPPO Find X8 Pro w około 60 minut. W przypadku sugerowanej ładowarki przewodowej 80W (maksymalna wspierana moc ładowania) powinno to być poniżej godziny. Trzeba pamiętać, że telefon jest wyposażony w akumulator krzemowo-węglowy o pojemności 5910 mAh, więc ładowanie potrwa trochę dłużej niż w przypadku wcześniej standardowych 5000 mAh przy tej samej prędkości ładowania, więc po korekcie szybkość ładowania do 100% jest tylko dobra z plusem, gdy porównać ją z tymi najszybszymi chińskimi wynalazkami.
Podczas ładowania temperatura obudowy nie przekraczała 32 stopni C, a gdy telefon był używany w trakcie ładowania 36 stopni C. Z początku telefon ładuje się bardzo szybko, bo po 10 minutach mamy już około 30 procent energii, po 20 minutach jest to już około 50 procent. Dopiero potem szybkość uzupełniania energii spada. To oczywiście wyniki dla wspomnianej ładowarki OnePlus. Możemy też naładować telefon bezprzewodowo, maksymalna obsługiwana moc to 50W. OPPO ma w swojej ofercie taką ładowarkę. Można też użyć sprzętu innych marek, ale prędkość ładowania może być znacznie niższa.
Jak długo to wszystko będzie potem działało, czyli wydajność akumulatora?
W jednym słowie, ocena wydajności akumulatora brzmi - jest bardzo dobrze. OPPO Find X8 Pro nie bije co prawda rekordów, nie osiąga jakichś niezwykłych czasów pracy, ale akumulator to jego silna strona. Podobno zastosowanie technologii krzemowo-węglowej ma przełożyć się także na lepszą wydajność w niskiej temperaturze - choć jeszcze ostrej zimy nie było, to na chłodzie podczas fotografowania energii ubywało jakby mniej niż jestem do tego przyzwyczajony.
Średni czas SOT to około 8 godzin, można powiedzieć, że telefon da radę przez dwa dni przy umiarkowanym użytkowaniu. W testach ciągłej pracy przy przeglądaniu internetu przez Wi-Fi było to około 16,5 godziny, a podczas oglądania wideo z telefonu nawet 22 godziny. Gdy korzystamy z sieci mobilnej czas oczywiście będzie niższy, zależny od warunków w jakich się znajdziemy. Najważniejsze jest to, o czym już wspominałem, że telefon nie nagrzewa się podczas pracy znacząco, a nawet jeśli do tego dojdzie to szybko wraca do komfortowego stanu - szczególnie tylna ścianka.
System i dodatki, czyli nie tylko AI jest tutaj ważne
Na pokładzie OPPO Find X8 Pro znajdziemy ColorOS 15 wraz z gwarancją 6 lat aktualizacji zabezpieczeń (dostępne są już aktualizacje grudniowe) i 5 głównych aktualizacji systemu. ColorOS na przestrzeni lat uległ sporym zmianom i choć w generacji na generację trudno je uznać za przełomowe, z czasem te zmiany się kumulują, a w efekcie wszelkie niedociągnięcia znikają. Dziś ColorOS to wysoce konfigurowalna platforma, w której coraz większą rolę odgrywają funkcje AI. Część z nich podobnie jak wcześniej dostępne mechanizmy służy zapewnieniu płynności funkcjonowania systemu nawet po długim czasie użytkowania, część ma uczynić telefon wygodniejszym i praktyczniejszym, a część zapewnić dobrą rozrywkę.
ColorOS 15 tuż po pierwszym uruchomieniu. Domyślnie dostępna jest szuflada, którą OPPO nazwało tu jako układ "z panelem".
Menu podręczne i powiadomienia w ColorOS 15.
Inteligentny pasek boczny z kontekstowymi propozycjami narzędzi.
Pewne funkcje AI są zintegrowane z oprogramowaniem i nie mamy nad nimi kontroli, dotyczy to szczególnie funkcji fotograficznych. AI daje o sobie znać szczególnie przy fotografowaniu na wysokiej krotności zoomu - niestety ingerencja AI wciąż nie jest doskonała, wręcz można powiedzieć, że niepotrzebna. Część funkcji, które bazują na języku użytkownika, a to np. podsumowanie notatek (głosowych, tekstowych), niestety nie działa po polsku. Trudno jednak uznać je za całkowicie bezużyteczne, gdy konsumujemy sporo treści angielskojęzycznych lub w innym obsługiwanym języku (w tym hiszpański, włoski, chiński). Działa za to tłumaczenie zawartości ekranu, napisy do mowy (wersja beta, więc czasem się to przycina), które przekładają tekst na nasz rodzimy język.
Podsumowanie nagrania, czy też pliku tekstowego, funkcja również powiązana z Google, niestety nie obsługuje jeszcze języka polskiego.
Funkcja zakreśl by wyszukać (Circle to search) jest tu narzędziem Google, tak jak asystent Gemini, więc aktywujemy ją z paska na dole ekranu - mamy tu dodatkowo wyszukiwanie głosowe, tłumacza i rozpoznawanie dźwięków (głównie chodzi o nucone lub odtwarzane utwory muzyczne). Inne funkcje AI znajdują się w Inteligentnym pasku bocznym, którego zawartość jest dostostosowana do wyświetlanej treści.
AI jest także częścią aplikacji Galeria, w postaci Edytora AI. Mamy tu funkcję Popraw wyrazistość dla podnoszenia rozdzielczości zdjęć, które np. wykadrowano, Gumka AI, która usuwa niechciane elementy lub ludzi ze zdjęcia (automatyczne lub ręczne zaznaczenie), Usuń rozmycie, by odzyskać ostrość poruszonej fotografii, a także usuwanie odblasków. Efekt działania każdej z tych funkcji zależy od tego jak trudne jest zadanie, np. usuwanie elementów działa bardzo dobrze, usuwanie odblasków zadziała skutecznie wtedy, gdy odblask nie jest dominujący, co jest zrozumiałe.
Funkcja usuwanie może być używana w sposób łączony, np. w przypadku gdy Usuń ludzi nie pozbędzie się ich cieni. Wtedy warto skorzystać np. z narzędzia Zamaluj, by poprawić efekt.
Usuwanie odblasków to narzędzie, które częściowo jest skuteczne, częściowo nadgorliwe. Zawsze jednak warto z niego skorzystać, choćby na próbę.
Trzy etapy przetwarzania zdjęcia w AI Studio.
Oddzielnym narzędziem jest AI Studio, z którego korzystają też inne chińskie telefony. Wymaga ono połączenia z chmurą sieciową, by dokonać zmian w zdjęciach - stylizacji całej fotografii portretowej lub naszego wizerunku. Efekt na który musimy poczekać nawet kilka minut (w Chinach ta funkcja działa prawie natychmiastowo) może, ale nie musi przypaść nam do gustu. To przede wszystkim zabawa, która zresztą wymaga stosowania tzw. kredytów. Konto kredytowe uzupełniamy meldując się w aplikacji, a na początek (trzeba się zarejestrować) dostajemy 5000 takich kredytów. Stylizowanie całego portretu to 10 kredytów (dostajemy 4 propozycje), a wizerunku 5 kredytów.
Różne wyniki przetworzenia zdjęć przez AI Studio
OPPO zadbało też o współpracę z innymi urządzeniami, choć nie każdy będzie zadowolony. Trudno np. przesłać pliki posiadaczowi telefonu Huawei, za to OPPO Share pozwala przesyłać pliki nie tylko do androidowych urządzeń, ale też na smartfony Apple (funkcja Dotknij by udostępnić wykorzystuje parowanie z pomocą NFC).
Wspominany wcześniej dodatkowy przycisk na obudowie, skierowany jest do fotografujących i pełni rolę spustu migawki, ale też suwaka zoomu (tę druga funkcję da się wyłączyć). Jest tu pole do popisu dla programistów, którzy mogą wprowadzić dodatkowe funkcje dla tego przycisku, a także dopracować wykrywanie przypadkowego jego naciśnięcia. To jednak nie jedyny mankament tego przycisku - podobnie jak w iPhone używanie tego przycisku jest dość kłopotliwe, ze względu na nacisk jaki trzeba wywrzeć, by zadziałał. Spora cześć fotografujących może w ten sposób niepotrzebnie wprawiać aparat w ruch, co skutkuje poruszonymi zdjęciami.
Czy jest to fotograficzna bestia, czyli co dają cztery aparaty 50 Mpix i jeden 32 Mpix oraz co psuje AI?
Taki już los nas użytkowników, że stajemy się królikami doświadczalnymi na polu testowania w praktyce i w tłumie corat to wymyślniejszych funkcji przetwarzania obrazu, który odczytywany jest z sensorów w aparatach. Ogromną rolę, zwłaszcza przy teleobiektywach, a także w słabszym oświetleniu, chcą odgrywać funkcje związane z AI. Tak dużą, że niektóre zdjęcia tracą czytelność - dotyczy to przede wszystkim tekstów, które usilnie oprogramowanie chce poprawiać, czasem nawet wtedy, gdy podczas kadrowania widać je na ekranie wyraźnie. Robimy pstryk i katastrofa. Nie jest to bolączka tylko testowanego OPPO, nie jest to też problem, który determinuje ogólną ocenę - w ogólnym rozrachunku OPPO Find X8 Pro okazuje się bardzo dobry fotograficznie za dnia jak i nocą. Powyższe to przede wszystkim spostrzeżenie, które warto mieć na względzie rozważając zakup jakiegokolwiek nowego fotosmartfona.
Podczas fotografowania w orientacji pionowej dodatkowy przycisk aparatu nie przyda się nam zbytnio, wręcz może irytować gdy będziemy go bezwiednie naciskali, chyba, że chcemy fotografować odwróconym górą w dół aparatem, np. przykładając go do ziemi. W poziomej orientacji przycisk ma dużo większy sens, ale moim zdaniem wymaga zbyt dużej siły nacisku.
OPPO dzięki współpracy z Hasselblad oferuje bardzo fajny tryb ujęć XPAN. To nie tylko szerokie ujęcia, ale także nieco inaczej zapisany obraz.
Aparaty mają domyślnie aktywowany tryb AutoHDR, dlatego jeśli chcemy fotografować bardziej dynamiczne sceny, na przykład biegnącego psa, należy go wyłączyć lub aktywować Tryb akcji (piktogram biegnącego ludzika na głównym ekranie aplikacji aparat). Niemniej tryb HDR działa dobrze i jeśli zdecydujemy się go pozostawić w pozycji Auto w większości sytuacji nas zadowoli. Tym co rzuca się w oczy od razu, to dwa różne odcienie zdjęć wykonanych kolejnymi aparatami - wygląda to tak, że zdjęcia z głównego aparatu i na zoomie x2 mają swój cieplejszy odcień barw, a te z ultraszerokiego kąta i obu teleobiektywów chłodniejszy. Widać to dopiero przy porównaniu zdjęć, ale OPPO musi nad tym popracować - aktualizacja oprogramowania powinna być wystarczająca.
Poniżej przykładowe zdjęcia wykonane przy różnych ustawieniach zoomu, czyli różnymi aparatami.
Główny aparat jest zwykle najlepszy, ale w OPPO Find X8 Pro możemy liczyć na spójną jakość także z pozostałych aparatów na tylnej ściance - odbiega czasem jedynie zoom x6.
Cztery ogniskowe optyczne. Ultraszeroko, szeroko, x3 i x6.
W oknie aplikacji aparat mamy pięć proponowanych krotności zoomu - x0.6, x1, x2, x3 i x6.
Stosowanie różnych wartości zoomu - tu kolejne predefiniowane w oknie aparatu wartości - pozwala uzyskać różnego typu perspektywę przy podobnym wypełnieniu kadru motywem.
Dziesięć wartości zoomu, które pokazują jak szczegółowe są zdjęcia i co stara się uczynić z detalami funkcja AI. Kolejno zoom x0.6, x1, x2, x3, x6, x10, x20, x30, x60, x120.
Zdjęcia miejskich świateł na pięciu predefiniowanych wartościach zoomu.
Plac Zamkowy przy ultraszerokim i szerokim polu widzenia, a także dla zoomu x2 (hybrydowy), x3 i x6 (optyczne).
Demonstracja możliwości trybu makro. Domyślnie sugerowany jest obiektyw x3, ale warto skorzystać także z x6. Plusem jest możliwość ręcznego ustawienia ostrości w tym trybie.
I jeszcze kilka różnych przykładowych zdjęć.
Przedni aparat wyposażony jest w 32 Mpix sensor i zdjęcia z niego zapisywane są właśnie w takiej rozdzielczości. W przeciwieństwie do aparatów z tylnej ścianki, gdzie mamy domyślnie skalowanie do 12,5 Mpix (tryby podwyższonej rozdzielczości są obecne, ale przy obecnej optymalizacji oprogramowania nie działają jeszcze odpowiednio skutecznie).
Filmowanie z pomocą OPPO Find X8 Pro - wszechobecne 4K/60p
Jeszcze nie tak dawno, włączenie jakiegokolwiek innego obiektywu niż główny, czy funkcji HDR lub ultrastabilizacji, skutkowało obniżeniej rozdzielczości filmowania do FullHD. W OPPO Find X8 Pro możemy zmieniać kąt widzenia, filmować z HDR Dolby Vision i korzystać z ultrastabilizacji w najwyższym dostępnym trybie wideo czyli 4K/60p - ta funkcja co prawda przycina zauważalnie kadr, ale jest w końcu przydatna. Nie znajdziemy tu wideo 8K (być może pojawi się w modelu Ultra), ale też mało kto na razie z niego korzysta (taką właśnie argumentację stosują chińscy producenci telefonów, które nie mają 8K). Spadek rozdzielczości jest jednak wciąż obecny po włączeniu trybu rozmycia obrazu - do 1080/30p. Brakuje mi też trybu wideo, który działa wraz z trybem makro, a przynajmniej takiego się nie doszukałem.
Jakość nagrań jest bardzo dobra, niezależnie od tego czy będziemy rejestrowali obraz przy 60 kl/s czy 30 kl/s, zarówno za dnia jak i po zmroku będziemy usatysfakcjonowani efektami - poniżej kilka przykładowych filmów z aparatów na tylnej ściance. Wyjątek to nagrania z teleobiektywu 6x, które w słabym świetle radzi sobie słabo, ale i za dnia nie poraża jakością. Niestety nie dopisała pogoda, więc brak nagrań w słoneczne dni.
Jeśli zdecydujesz się na OPPO Find X8 Pro to nie zawahaj się go użyć
Oczekiwanie na kolejny telefon z serii OPPO Find X, który pojawi się w Polsce miało sens. Dostajemy flagowca (tego trochę niżej pozycjonowanego, bo oprócz Pro jest też Ultra), który nie ma praktycznie słabych stron, a większość z jego cech wręcz się wybija. OPPO Find X8 Pro pokazuje, że także z chipsetem Mediatek zwolennicy wydajnych urządzeń będą usatysfakcjonowani. To funkcjonalny smartfon, który okaże się bardzo wygodnym towarzyszem. Szkoda, że nie wszystkie funkcje AI obsługują język polski - ja najbardziej czekam na polskojęzyczną funkcję podsumowania nagrań dźwiękowych. Szkoda też, że teleobiektyw 6x nie wypada tak dobrze jak 3x podczas filmowania. Jednak pomijając te niedociągnięcia, fotograficznie i filmowo będziemy więcej niż usatysfakcjonowani.
Pojawiają się w internecie uwagi co do wyglądu telefonu, a szczególnie dużej wysepki z aparatami, ale ja nie widzę w tym problemu, a wręcz uważam OPPO Find X8 Pro za jeden z ładniejszych smartfonów jakie można kupić. Nawet pudełko wygląda ładnie.
W pewnym sensie OPPO Find X8 Pro jest nowszą, ale też prostszą wersją modelu OPPO Find X7 Ultra, którego polscy użytkownicy nie mogli kupić w kraju. Pewne komponenty, aparaty czy ekran, nie mają tak wyśrubowanej specyfikacji, ale też dostajemy system i funkcje skoncentrowane na AI. OPPO Find X8 Pro jest pozycją na rynku flagowców, którą na pewno trzeba brać pod uwagę, podobnie jak jego cenę. Wynosi ona 5499 złotych, a dostępna jest jedna konfiguracja sprzetowa z pamięcią 16/512 GB. Jeśli zdecydujecie się kupić OPPO Find X8 Pro przed gwiazdką (24 grudnia) to OPPO zapewnia zwrot 300 złotych, pakiet gwarancyjny i słuchawki OPPO Enco X3i. To z pewnością istotny bonus, ale i tak cena stawia OPPO w stosunkowo trudnej sytuacji w walce o klienta, gdy bardziej popularna konkurencja potrafi być nieco tańsza lub nieznacznie droższa (na szczęście też nie może pochwalić się obecnością ładowarki w zestawie). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że korzystanie z OPPO Find X8 Pro to była dla mnie przyjemność, osobiście nie patrzę się na ten aspekt aż tak krytycznie.
Opinia o Oppo Find X8 Pro
- bardzo dobra jakość wykonania,
- 6 lat aktualizacji bezpieczeństwa,
- funkcjonalna platforma ColorOS 15 z długim wsparciem,
- rewelacyjna wydajność, nawet mimo zauważalnego throttlingu,
- bardzo dobry podsystem foto-wideo,
- długi czas pracy na akumulatorze,
- wsparcie szybkiego ładowania 80 W, bezprzewodowego 50W,
- obudowa zgodna z IP69,
- świetny i jasny ekran OLED,
- bardzo dobry multimedialnie.
- teleobiektyw 6x mógłby być lepszy, szczególnie przy wideo,
- wciąż nie wszystkie istotne funkcje AI obsługują język Polski,
- nowy użytkownik OPPO powinien zainwestować w ładowarkę.
Komentarze
2To bardzo dobry firewall plus DNS, można przykładowo użyć Adguard DNS
Balans bieli jakiś dziwny.
Golas, bez ładowarki, bez kondomka, dobrze, że folia nas ekranie jakaś jest.
Słuchawki mnie pozytywnie zaskoczyły, ale telefon nie jest wart tej ceny.