Wielu ludzi zna Linuxa bądź słyszał o tym systemie ale nie każdy wie jaki on jest. Słyszymy tylko pogłoski, że nie jest dobry bo nie można na nim grać lub nie ma takich programów jak na Windowsa. Na łamach benchmark.pl użytkownik o nicku regist88, opisał instalacje Ubuntu oraz podstawowe czynności związane z pierwszym uruchomieniem systemu, aktualizacjami i programami do pobrania (część 1, część2). Ja też w tym artykule korzystam z Linuxa Ubuntu lecz jego polskiej edycji o nazwie Lśniący Lapmarcik oznaczonej numerem 10.04. Polska wersja to między innymi usunięte niepotrzebne gry, materiały przykładowe, obce języki i fonty. Dodane za to Język polski, wszystkie popularne kodeki prócz windowsowych i wiele, wiele innych rzeczy. Możecie je znaleźć na stronie internetowej tutaj. Uprzedzam wszystkich czytelników, że to nie jest poradnik lub artykuł z serii „krok po kroku”. Pokazuje tutaj ciekawe i interesujące rzeczy, które mnie przyciągnęły do tego systemu i którymi chciałbym się z wami podzielić.
Spis treści:
Programy – instalacja i użytkowanie
Pulpit i zarządzanie plikami
GUI – graficzny Interfejs Użytkownika
Sterowniki do urządzeń – na przykładzie mojego laptopa
Podsumowanie
Programy
Różnica w instalowaniu programów miedzy Linuxem a Windowsem jest bardzo duża. W Ubuntu postawiono na pierwszym miejscu prostotę (ale tylko w drugim wypadku instalacji). Mamy do wyboru dwie wersje. Pierwsza z nich to pobranie pliku z rozszerzeniem .tar.gz2 (i pochodnych), rozpakowaniu w dowolnym katalogu i jego kompilacja. Takim sposobem mamy większą kompatybilność wgranego programu z systemem i sprzętem jaki posiadamy. Drugi sposób to pobranie pakietu ze strony internetowej i zainstalowanie (rozszerzenie .deb) lub, co ja osobiście bardziej preferuję jako laik w Ubuntu, wyszukanie konkretnego programu w Centrum Oprogramowania Ubuntu, który jest najbardziej zajefajnym pomysłem jaki kiedykolwiek widziałem :) Wystarczy włączyć COU, kliknąć na kategorię programów i wyszukać na liście najbardziej nas interesujący, lub wpisać w wyszukiwarkę jego nazwę. Instalacja jest tak banalnie prosta, że nawet 10-letni dzieciak by sobie poradził.
W bazie COU w momencie pisania tego artykułu czyli na dzień 24.09.2010 jest prawie 33 tysiące aplikacji, które można ściągnąć, zainstalować i korzystać za darmo. Mamy tutaj takie kategorie jak : Gry, Akcesoria, Biuro, Dźwięk i wideo, Internet, i wiele wiele innych...
Jak widać po lewej stronie mamy w kolumnie mamy dwie zakładki: „Pobierz Program” oraz „Zainstalowane Oprogramowanie”. W drugiej zakładce, po kliknięciu pojawia nam się spis wszystkich programów jakie mamy zainstalowane w systemie. Można je łatwo usunąć, wystarczy wybrać program i kliknąć na „Usuń”, i gotowe.
Jest jeszcze jedna podstawowa różnica pomiędzy „windowsowym” instalowaniem aplikacja a „linuksowym”. Instalując program w systemie Windows, musimy (o ile komuś się chce) przeczytać umowę licencyjną, zaakceptować tę umowę, wybrać folder docelowy i dopiero się instaluje. Pod Ubuntu, wystarczy znaleźć program który nas interesuje, i kliknąć przycisk „Instaluj”, a wszystko się zrobi za nas. Prawda, że fajnie:)
Pulpit
Pulpit Ubuntu przypomina troszkę ten z Windowsa. Mamy ikony, dwa paski zadań (w Windowsie jeden), coś podobnego do menu start czyli trzy menu o nazwach „Programy”, „Miejsca” oraz „System”. Wszystko czego szukamy, obojętnie czy będzie to jakiś oprogramowanie, zmiana ustawień systemu czy przeszukiwanie plików, znajdziemy właśnie w jednym z tych trzech menu. Możemy sobie dodawać skróty szybkiego uruchamiania najważniejszych programów tak jak to miało miejsce w Windowsie, tylko tutaj jest wszystko na górnym pasku zadań. Na dolnym mamy za to wszystko co się dzieje na pulpicie. Od lewej strony mamy przycisk pokazujący pulpit (poznajecie to skądś?), później mamy uruchomione okna programów lub katalogów (tak jak w Windowsie ;p), po lewej stronie umieszczone są malutkie pokazy czterech wirtualnych pulpitów oraz na samym końcu kosz.
Mamy do dyspozycji 4 pulpity. Na każdym z nich możemy sobie ustawić różne okna z programami tak, abyśmy mieli więcej miejsca roboczego. W Windowsie też tak się da, ale tam najpierw trzeba zainstalować program. Tutaj mamy od samego początku cztery wirtualne pulpity ale można powiększyć tę liczbę wg własnego usnania.
Jeśli nie chcemy włączać programu aby odtworzyć piosenkę tylko dlatego, żeby sprawdzić co to za utwór, wystarczy najechać na dany utwór kursorem. Piosenka się odtworzy bez uruchamiania żadnego zewnętrznego programu i bedzie leciała, dopóki tego kursora z niej nie usuniemy. Jest jeden szkopół, nie można przesuwać pisenki podczas takiego odtwarzania :) Ale jak się chce przewinąć wystarczy zapodać utwór poprzez Rythmbox lub inny odtwarzacz.
GUI – czyli piękność ponad wszystko:
Chciałbym móc porównać GUI Ubuntu do jakiegoś innego ale się po prostu nie da. Przynajmniej ja nie potrafię. Spróbuję opisać troszeczkę to co się da (tylko te najważniejsze) i zamieszczę filmiki i screeny abyście nie musieli czytać moich wypocin tylko sobie zobaczyć na własne oczy jak to wszystko wygląda. Wszystko co tutaj jest opisane można znaleźć wchodząc w: Programy/Narzędzia systemowe/Ubuntu Tweak oraz System/Preferencje/Menedżer ustawień CompizConfig.
Górny pasek okna...
...wygląda tak:
Przeźroczystość wyłączona
Ale można go sobie uatrakcyjnić poprzez dodanie efektu przeźroczystości. Po zmianie wygląda następująco:
Przeźroczystość 50%
Przeźroczystość 100%
Zamknij, maksymalizuj, minimalizuj i inne
Od samego początku te przyciski w Ubuntu są po lewej stronie (chyba po to aby odróżnić Windowsa od Linuxa), ja się nie mogłem przyzwyczaić więc przeniosłem je sobie na prawą strone. Ustawiamy wedle własnego uznania:
Przyciski po lewej stronie
Przyciski po prawej stronie
Przyciski pomieszane wg własnego uznania
Wirtualne pulpity
Mamy do dyspozycji, jak już pisałem, cztery (lub więcej) wirtualne pulpity. Możemy sobie gospodarować miejsce jak nam się tylko chce. Niestety, ikony pozostają na każdym z nich na tych samych miejscach, nie ważne na którym się tę ikonę przeniesie. Pulpity można sobie przesuwać kombinacją klawiszy (lewy) alt+ctrl+strzałka w lewo lub prawo, zależnie od tego w którą stronę chcemy przesunąć „ekran”. Jest jeszcze takie udogodnienie, które mi się spodobało. Wystarczy włączyć ustawienie „obróć kostkę”, i możemy obracać ekran kombinacją (lewy)alt+ctrl+kliknięcie, przytrzymanie i przesunięcie myszki. Coś w podobnego do aplikacji Beryl. Filmik prezentuje jak to wygląda:
Pierścieniowy przełącznik aplikacji
Każdy z nas zna pokazywanie uruchomionych okien w Windowsie Vista oraz 7 pod kombinacją klawiszy win+tab. W Ubuntu mamy coś co się nazywa „Pierścieniowy przełącznik aplikacji”, Można sobie dostosować go do własnych potrzeb oraz to jakimi klawiszami będziemy go obracać. A wygląda on tak:
Efekty okien czyli trzęsące się menu i okna
Tego się opisać nie da więc obejrzyjcie sobie filmik:
Sterowniki
Sprzęt na jakim mam zainstalowanego Linuxa Ubuntu to:
- Acer Extensa 5220
- Procesor: Intel Celeron-M 530 1.73MHz
- RAM: 512 MB DDR2
- Karta Grafiki: Intel GMA 3100+
- Dysk Twardy: Hitachi 80GB 5400 obr/min
- Ekran: 15,4"
Nie musiałem wgrywać żadnych sterowników do laptopa. Ani dla karty graficznej, ani dla płyty głównej, nawet dla karty sieciowej i czytnika kart pamięci. Zaraz po zainstalowaniu na świeżo systemu, ściągnęły mi się pakiety uaktualniające system i pakiety ze sterownikami. Jest jeden mały problem z tym uaktualnianiem. Jeśli ktoś ma słabe łącze internetowe (w moim przypadku 6 Mb/s nie jest problemem), to będzie musiał się uzbroić w cierpliwość bo tego trochę do ściągnięcia jest. Ja miałem problemy z tym „uaktualizowaniem” bo nie wiedziałem co to jest i instalowałem 2 razy wszystko bo komputer niechcący wyłączyłem. Ale to tylko był mój błąd. Jak już pisałem, wystarczy zaraz po zainstalowaniu systemu, dać komputerowi trochę czasu, żeby sobie ściągnął co mu tam jest potrzebne. Przy instalowaniu systemu, zastanawiałem się skąd ja wezmę sterowniki dla Linuxa pod mój sprzęt. Trochę się bałem, że bez nich komputer będzie chodził wolniej niż pod Windowsem XP, który mam zaraz obok Linuxa na wszelki wypadek (ale odkąd wgrałem Ubuntu, ani razu XP nie włączyłem). Ale moje obawy okazały się bezpodstawne, jak widać na moim przykładzie, nie instalowałem ani nie ściągałem żadnych sterowników, a komputer chodzi szybciej niż pod Windowsem XP.
Ciekawostka
Odkąd mam notebooka, nigdy nie mogłem przewijać obrazu w dół gładzikiem. Oryginalnie nie ma obszaru na touchpadzie wydzielonego do przewijania tekstu. Zawsze musiałem złapać za suwak po prawej stronie okna. Teraz gdy zainstalowałem Ubuntu, zdałem sobie sprawę, że mogę przewijać strony gładzikiem. Nie wiem czym to jest spowodowane, może system sam z siebie dodał taką opcje, ponieważ nie wykrył obszaru do przesuwania. Fajna rzecz, dodanie czegoś czego w oryginale zapomnieli a bardzo się przydaje :)
Podsumowanie
Najpierw należałoby się zastanowić na czym nam zależy przy pracy z komputerem. Jeśli już się zastanowimy dokładnie, zastanówmy się, który z systemów nam najbardziej będzie odpowiadał. Za Windowsem, bez uwzględniania jego konkretnych wersji, stoi bardzo dużo programów użytkowych, które możemy pobrać za darmo jak i za opłatą. Mamy tutaj sterowniki, które wychodzą na bieżąco. No i oczywiście ilość ludzi korzystających z tego systemu. Plusami dla Linuxa są miedzy innymi jego jakość i szybkość. Bardzo ładne systemowe „upiększacze” oraz bardzo dużo opcji konfiguracyjnych wygląd (GUI) interfejsu użytkownika. Świetnie przemyślana baza z programami do pobrania czyli Centrum Oprogramowania Ubuntu, która bardzo ułatwia wyszukiwanie i instalowanie programów (przynajmniej dla mnie jako laika w świecie Ubuntu). No i oczywiście największa zaleta tego systemu czyli licencja GNU GPL. Linux jest darmowym oprogramowaniem które można instalować, zmieniać i udostępniać wedle własnego uznania i bez żadnych konsekwencji. Co do minusów systemu Linux Ubuntu to ja nie zauważyłem jeszcze żadnych. Dlatego po przeczytaniu tej recenzji, można mieć wrażenie, że go bardzo chwale i specjalnie nie wypisuje wad tego systemu. Na pewno jakieś są, tak jak ilość gier dostępnych na tą platformę. Ja nie gram w gry więc to dla mnie żaden minus. Przy mojej pracy z Ubuntu nie zaznałem żadnych większych problemów z jego działaniem ani nic czego mógłbym użyć przeciwko niemu więc po prostu nic złego na niego nie napisałem. Ale to, czy znajdzie się on w waszych komputerach, zależy tylko i wyłącznie od was, czytelników...
To moja pierwsza mini-recenzja więc proszę o wyrozumiałość. Komentarze mile widziane. Przepraszam za złą jakość nagrań, ale nie miałem lepszego sprzętu, a bez filmików zbytnio artykuł nie miałby sensu.
Komentarze
30@adbacz
Wiem, że raczej nie grasz w gry, ale może próbowałeś coś odpalić pod wine z ciekawości, bo interesuje mnie, jak się sprawuje grafika intela na linuxie w porównaniu z windowsem. Za często nie gram, ale od czasu do czasu lubię sobie odpalić warcraft 3 czy league of legends, a nie chce zostawiać windowsa, bo po prostu mam malutki dysk w laptopie i każdy GB mi się przyda ;]
generalnie masz plusa :) bo zachęciłeś mnie do zainstalowanie Linuxa/ksa :P a chyba o to chodziło.
Szczerze mówiąc też miałem opory przed przejściem na ten system, gdyż jestem Graczem i nie chcę z tego rezygnować, chyba muszę się zapoznać z jakimś forum. Aha i czy pod Linuksem działa CrossFireX?
Pozdrawiam!
Jak na pierwszy tekst to jest raczej nieźle. Plus na zachętę! :)
Zainstaluj sobie MPlayera do odtwarzania filmow.
Jadro pokompiluj ;-)