Rozpakowujemy pudełko, a w środku znajdujemy standardowe akcesoria, czyli kabelek USB (ze złączem mikro USB) i ładowarkę USB. Wyjmujemy smartfon i pierwsze wrażenie … rewelacja. Tu nie chodzi nawet o prostotę wzornictwa, ale o to jak dobrze leży w dłoni. I to niezależnie czy trzyma go spora męska dłoń, czy bardziej delikatna i mniejsza kobieca. LG Nexus 4 prezentuje się świetnie – obudowa jest bardzo dobrze spasowana. Masa konstrukcji wynosząca 139 gramów, jak na smartfon z 4,7-calowym panelem LCD, jest w sam raz – ani za duża, ani za mała.
LG Nexus 4 jest płaskim smartfonem o zaokrąglonych bokach (ale o większej krzywiźnie niż w poprzedniku), ma 9,1 mm grubości – zarówno górny jak i dolny panel nie mają żadnych wybrzuszeń.
Jakość wykonania: super Ergonomia: dobry plus Sterowanie dotykiem: dobry plus |
O wygodzie trzymania, jak się szybko przekonaliśmy, decyduje gumowe wykończenie bocznej części obudowy, której dolny fragment został delikatnie ścięty pod kątem. Dzięki temu smartfonowi trudno wypaść z dłoni, a uchwyt jest bardzo pewny. To bardzo duży plus, bo w przypadku niejednego drogiego produktu można odczuć dyskomfort związany z wrażeniem, że zaraz wyśliźnie się nam z rąk.
Skoro zaczęliśmy od boków, zobaczmy jak one wyglądają. Oczywiście plastik nie licuje w pełni z obudową flagowego modelu Google, dlatego górną część rantu stanowi metalowa ramka wykonana z materiału o kolorze hematytu (błyszczący grafit). Z podobnego materiału wykonano przyciski blokowania smartfonu (prawy bok obudowy) i zmiany głośności (lewy bok obudowy). Dostęp do tych przycisków jest bardzo komfortowy. Niestety nie znajdziemy tutaj dedykowanego przycisku spustu migawki.
U góry umieszczono złącze słuchawkowe i jeden z dwóch mikrofonów wykorzystywany do redukcji szumów. Główny mikrofon oraz centralnie umieszczone złącze miniUSB znajdziemy na dolnym brzegu obudowy. Tam także znajdują się dwa wkręty. Dodają one szyku konstrukcji, podobnie jak w innych topowych modelach LG. Akumulator litowo-polimerowy jest niewymienialny, a kartę mikroSIM zainstalujemy korzystając z tacki dostępnej po lewej stronie obudowy. Tradycyjnie do jej wysunięcia potrzebny będzie dołączony w zestawie kluczyk lub szpilka.
Kwestię akumulatora można przeboleć, ale gorzej, że LG pożałowało – być może pod naciskiem Google – możliwości rozszerzenia pamięci kartami microSD. Wbudowane 16 GB musiało nam wystarczyć. A w praktyce niespełna 13 GB, gdyż reszta jest zarezerwowana przez system.
Najbardziej zewnętrznym elementem przedniej ścianki LG Nexus 4 jest szyba zabezpieczająca Gorilla Glass 2. Jest tak gładka, że dałoby się rozegrać partię curlingu za pomocą Nexusów na zwykłym stole. Sam ekran wykonano w technologii True HD IPS Plus, a jakie są tego konsekwencje przeczytacie w części z testami. Boczne ramki ekranu są wąskie, ale zarówno ponad, jak i poniżej ekranu producent zdecydował się na pozostawienie sporej niewykorzystanej przestrzeni. Niewykorzystanej, gdyż smartfon nie ma fizycznych przycisków systemowych, a jedynie te, które są wyświetlone na ekranie. Na górze po lewej stronie, blisko narożnika obudowy umieszczone zostały czujniki zbliżeniowy i oświetlenia, a po prawej stronie przedni aparat cyfrowy 1,3 Mpix.
Tylna ścianka pokryta jest dobrze już znanym motywem graficznym. W mocniejszym oświetleniu i podczas obracania obudowy tylna powierzchnia sprawia wrażenie jakby była pokryta trójwymiarowym obrazkiem. Błyszcząca ścianka sprawia wrażenie plastikowej, a głuche odgłosy podczas stukania w tył obudowy mogą wywołać obawy o jej wytrzymałość. W istocie jest ona pokryta szkłem Gorilla Glass 2 ze wszystkimi tego konsekwencjami (czyt. wytrzymałość).
Żółty obiektyw? Nie to tylko LED, obiektyw tylnej kamery jest umieszczony odrobinę ponad diodą. Na jego widok niejeden fotograf parsknie śmiechem. A jednak, nie dzielmy skóry na niedźwiedziu zanim ...
Na tylnej ściance umieszczony został otwór 8-megapikselowego aparatu cyfrowego i całkiem mocna – choć jak się okazało to nie tylko jej zasługa – lampa doświetlająca. Na dole tylnej części obudowy umieszczono „tylko” jeden głośnik. Wygląda on elegancko umieszczony za metalowym grillem, ale niestety jest to również element, do którego wykonania mamy zastrzeżenia. Być może to wina materiału całego tylnego panelu, ale podczas odtwarzania muzyki i oglądania filmów nie sposób pozbyć się wrażenia nieco pudełkowatego charakteru reprodukowanego dźwięku.
Sam dźwięk nie jest zły, ale przy większej głośności głośnik ewidentnie nie daje rady, a dźwięk jest przesterowany. W mniejszym stopniu dotyczy to dźwięków systemowych i dzwonków, które w przypadku LG Nexus 4 mogą być bardzo głośne.
Głośnik LG Nexus 4
Podczas rozmów jakość dźwięku utrzymywała się na bardzo dobrym poziomie, podobnie jak głośność słuchawki. Przy maksymalnym natężeniu dźwięku można było korzystać nawet ze słuchawki jak z głośnika w trybie głośnomówiącym. Przełączenie się na tylny głośnik (standardowy tryb głośnomówiący) pozwalało jeszcze zwiększyć głośność, ale z konsekwencjami jak przy odtwarzaniu muzyki.
Głośnik/dźwięk: dostateczny |
Sytuację ratuje skorzystanie ze słuchawek. Wtedy nawet przy dużej głośności nie odczujemy dyskomfortu, a dźwięk będzie lepszy, choć nadal tylko przeciętny. Niemniej nie możemy przyznać łącznej oceny za dźwięk lepszej jak dostatecznie.
Jak już wspomnieliśmy, zestaw pudełkowy LG Nexus 4 jest bardzo ubogo wyposażony w akcesoria, choć to trend, do którego stosuje się dzisiaj prawie każdy. Ubogo jest nie tylko w przypadku dodatków, a w pewnym sensie również oprogramowania. To co jednak czasem jest wadą, możemy spróbować obrócić w zaletę.
Zasilacz USB i 1,2 m długości kabelek USB - micro USB to jedyne akcesoria w zestawie.