Smartfon, którego zakup bez dedykowanego etui będzie niewybaczalnym błędem. To alternatywne i tańsze rozwiązanie od pierwszych smartfonów, które mają elastyczne i składane ekrany.
- wysoka jakość wykonania smartfonu,; - bardzo dobry ekran główny i dodatkowy,; - świetny dźwięk, szczególnie ze słuchawek,; - bardzo dobry dyktafon,; - bogate korzyści płynące ze stosowania drugiego wyświetlacza,; - bardzo dobre zdjęcia z aparatu głównego,; - przyzwoite zdjęcia z aparatu ultraszerokokątnego (bez powiększania),; - dobre filmy 4K z 60 kl/s,; - wydajny akumulator, również gdy korzystamy z dwóch ekranów,; - etui może pełnić rolę podstawki, uchwytu podczas filmowania,; - wysoka wydajność (Snapdragon 855),; - świeżość jaką wnosi nakładka LG UX 9.0.
Minusy- ograniczenie długości klipów 4K do 10 minut,; - stabilizacja wideo w nocy psuje jakość wzrostem ISO,; - całość (smartfon i etui) sporo waży,; - teleobiektyw jednak mógłby znaleźć się w obudowie,; - trudno trafić w przyciski głośności w etui otwartym w połowie,; - wysoka cena w Polsce stawia użyteczność wersji Dual Screen pod znakiem zapytania,; - dzielenie obrazu na dwa ekrany sens ma tylko w poziomej orientacji.
W naszych pierwszych wrażeniach tuż po polskiej premierze LG G8X ThinQ z Dual Screen próbowałem przekonać was, ale też siebie, do korzyści płynących z dwóch ekranów w smartfonie. Teraz po kilku tygodniach spędzonych w jego towarzystwie widzę sprawy o wiele jaśniej. Czy inaczej? Oto recenzja LG G8X ThinQ, świetnego smartfona, który ma równie świetne etui Dual Screen dostępne w komplecie jeśli tego zechcemy i za to zapłacimy. Tanio nie jest.
Seria LG G czyli smartfony zaliczane do flagowców przez tego producenta obdarzyła nas kilkoma bardzo fajnymi konstrukcjami. Bardzo mile wspominam LG G4, potem LG G6, które miałem okazję dla was recenzować. To smartfony, które można było określić mianem bardzo porządnych, bez poważniejszych braków, z wysokiej jakości podsystemem fotograficznym. Seria LG G8 to ponownie skok o dwie generacje w przód, ale jak już przekonaliśmy się w przypadku różnych wersji LG G7, ponownie kilka różnych wariantów smartfonów.
LG G8X ThinQ to już trzeci model z serii G8
Najpierw dostaliśmy, a raczej mogliśmy popatrzeć się na niego przez szybkę, LG G8, który jest najbardziej ewolucyjnym krokiem wprzód względem G6, a potem G7 ThinQ. Do Polski trafił LG G8S ThinQ z ekranem o zredukowanej do FullHD+ rozdzielczości, ale z trzeba obiektywami (ultraszerokim, normalnym i tele).
Najpóźniej na całym świecie i w Polsce zadebiutował trzeci wariant LG G8X ThinQ. Wygląda jak krok w tył względem LG G8S ThinQ, ale jak się domyślacie przeznaczenie LG G8X ThinQ jest trochę odmienne, dlatego oceńmy go tak jakby nie było innych gieósemek na rynku. Pomijam też LG V50 ThinQ Dual Screen, który jest u nas niedostępny.
LG G8X ThinQ - smartfon z bliska
LG G8X ThinQ wyróżnia się minimalistyczną obudową, podobnie jak większość dzisiejszych smartfonów. Jest prawie symetryczny. Ekran nie ma żadnych zakrzywień na krawędziach, przedni aparat umieszczony jest w klasycznym (można dziś tak już powiedzieć) wycięciu. Na tylnej ściance mamy nie wystające ponad jej płaszczyznę dwa obiektywy aparatów i podwójny LED doświetlający.
Przód (ekran) i tył jest szklany (Gorilla Glass 6 i Gorilla Glass 5), a krawędzie wykonane zostały z aluminium. Są one zaokrąglone, a w miejsca łączenia z tylną i przednią ścianką daje się wyczuć opuszką palca. To jednak nie przeszkadza w użytkowaniu smartfonu. Cała konstrukcja spełnia jak to w LG jest już standardem, normy IP68 i MIL-STD-810G, czyli mamy do czynienia z bardzo wytrzymałym urządzeniem.
Na dolnej krawędzi znajduje się otwór głośnikowy (drugi głośnik to słuchawka - dzięki temu mamy stereo) i jeden z mikrofonów (drugi jest na prawej krawędzi ponad przyciskiem włączania/wybudzania smartfona). Jest też port USB typu C, przez który naładujemy w tempie około 1% na minutę (czyli 30% w pół godziny) akumulator LG G8X ThinQ. Nie jest to szczyt możliwości smartfona, ale dołączonej do zestawu ładowarki (9W/16.2W). Sam smartfon wspiera QuickCharge 4.0 i ładowanie bezprzewodowe. To drugie niezbyt szybkie, bo tylko 9W, ale dobrze, że jest ono na pokładzie.
Nie zabrakło tez złącza słuchawkowego minijack, co ucieszy w nie mniejszym stopniu jak zastosowany układ Hi-Fi Quad DAC (w menu możemy określić charakter dźwięku, który ma wydobywać się ze smartfona po podłączeniu słuchawek).
Na górnej krawędzi mamy slot hybrydowy na karty nanoSIM i/lub kartę microSD.
Po przeciwnej stronie do przycisku włączania na lewej krawędzi znalazły się przyciski regulacji głośności i przycisk aktywacji asystenta Google. Możemy go wyłączyć gdy nam przeszkadza lub ciągle mylimy go z przyciskiem ściszania (oba umieszczone są stosunkowo blisko).
Bardzo dobry ekran główny
LG G8X ThinQ wyposażono w ekran o rozdzielczości 1080 x 2340 pikseli wykonany w technologii P-OLED. Można go ocenić bardzo krótko - to bardzo dobry (choć nie wybitny) wyświetlacz o dużej jasności, który świetnie współpracuje z 4000 mAh akumulatorem smartfona i szybkim chipsetem Snapdragon 855. W połączeniu z 6 GB pamięcią RAM i 128 GB pamięcią masową (możemy ją rozszerzyć za pomocą kart microSD) mamy urządzenie, które praktycznie wciąż może pochwalić się szczytową wydajnością w świecie Androida.
Nakładka systemowa LG UX 9.0 - czy to na pewno LG
LG podąża za zmianami nie tylko w sprzęcie ale i oprogramowaniu. Dlatego wraz z Androidem 9 w LG G8X ThinQ dostaliśmy nową nakładkę systemową. Można poczuć się prawie tak samo jak w przypadku konkurencyjnych EMUI czy One UI w najnowszych wersjach i to nie jest złe. Wręcz przeciwnie, zyskało na tym bardzo doświadczenie użytkownika produktu LG. Trzeba jeszcze parę rzeczy doszlifować, w tym tryb ciemny. Stanie się to pewnie przy okazji aktualizacji do Androida 10.
LG G8X ThinQ to bardzo dobry smartfon, ale nie wychodzi przed szereg
Nie tylko system, wyświetlacz, akumulator jak i chipset LG G8X ThinQ zasługują na ciepłe słowa. To smartfon, który nie ma szczególnie słabych stron. O ile nie weźmiemy za nie braku takich komponentów jak kamera wspierająca odblokowywanie twarzą, co nie wszystkim jest potrzebne do szczęścia. Jest za to czytnik linii papilarnych (bardzo sprawnie działający, ale czuć, że oczko niższej klasy niż te stosowane w Huawei).
Zawartość zestawu LG G8X ThinQ
W smartfonie jest radio, oraz dyktafon jak i tryb wideo wspierające rejestrację dźwięku ASMR (LG G8X ma fajną funkcję ASMR, która umożliwia nagrywanie bardzo słabych odgłosów). Filmy 4K nakręcimy z 60 kl/s, stabilizacja cyfrowa działa bardzo skutecznie, choć tylko w niższych rozdzielczościach. Dźwięk to również wysoka półka. Duży plus za dołączone w komplecie słuchawki dokanałowe - przewód z oplotem, bardzo dobre wygłuszenie.
Martwić mogą tylko dwa obiektywy aparatów cyfrowych (ultraszeroki i normalny kąt widzenia) jednak zdjęcia wynagrodzą nam brak teleobiektywu (o fotografowaniu i filmowaniu więcej w dalszej części recenzji).
W tym pozytywnym obrazie LG G8X ThinQ mamy jak się spodziewacie pewien haczyk. To produkt, który poleciłbym osobie szukającej dobrego smartfona, ale dziś w branży (również w ofercie LG) mamy poważną nadpodaż ciekawych smartfonów o flagowym przeznaczeniu lub takich inklinacjach. Z tej perspektywy LG G8X ThinQ nie potrafi konkretnie zaskoczyć.
Zabawa zaczyna się dopiero, gdy użyjemy LG G8X ThinQ z etui Dual Screen
Etui wyposażone jest w dodatkowy ekran OLED umieszczony na wewnętrznej stronie klapki. Dodatkowo mamy jeszcze niewielki monochromatyczny wyświetlacz z przodu klapki etui, na którym pokazywane są podstawowe informacje o statusie smartfonu i powiadomieniach (niestety interakcja z tym wyświetlaczem jest ograniczona do zera).
LG G8X ThinQ umieszczamy w etui Dual Screen podobnie jak w tradycyjnych książeczkowych etui. Ale tym razem wsuwając go w prowadnice dodatkowo łączymy go z portem USB typu C, który pozwala przekazać zasilanie do drugiego wyświetlacza. Etui nie ma własnego akumulatora, dlatego musi współdzielić energię zgromadzoną w akumulatorze smartfona. Jak się przekonałem robi to całkiem efektywnie, choć w znaczący sposób obniża wydajność gdy zdecydujemy się pracować non stop na dwóch ekranach.
Po założeniu etui dostajemy do dyspozycji dwa 6,4 calowe ekrany o rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli (trzeci to wspomniany panel informacyjny). Teoretycznie są to dwa takie same wyświetlacze. W etui jest na ekranie nawet wycięcie, choć brak tam kamery, by zachować wrażenie lustrzanej kopii. W praktyce panel z etui ma chłodniejsze barwy niż ten w smartfonie. Można regulować ustawienia koloru głównego wyświetlacza, a także synchronizować je z wyświetlaczem dodatkowym, ale nie da się zmieniać ustawień wyświetlacza dodatkowego niezależnie od głównego. Jedynie jasność możemy tak regulować (tylko główny ekran współpracuje z czujnikiem oświetlenia i ma tryb Auto jasność).
Do czego drugi ekran LG G8X ThinQ Dual Screen i co możemy z nimi zrobić
Na pierwszy rzut oka, gdy bierzemy w dłoń LG G8X ThinQ Dual Screen, wydaje się, że dostajemy smartfon z dwoma wyświetlaczami, w praktyce jest to smartfon i dodatkowy wyświetlacz. Ten drugi panel możemy włączyć i wyłączyć wedle naszych oczekiwań.
Możemy współdzielić „akcję” pomiędzy ekranami, na przykład:
- rozszerzając pulpit i okno aplikacji na oba panele zwiększając przestrzeń roboczą (sprawdza się to przy serfowaniu po sieci, ale w orientacji poziomej, w pionie przecięcie ekranu wpół czyni przeglądanie niewygodnym),
- na drugim panelu przy pracy w orientacji poziomej możemy wyświetlić klawiaturę, która nie tylko jest większa i wygodniejsza, ale nie zabiera nam miejsca na głównym wyświetlaczu (który potrafi być już mocno okupowany mocno przez inne elementy witryn w tym reklamy),
- drugi panel może pełnić rolę dodatkowego okna, w którym wyświetli się zawartość wybranego właśnie linku (wymaga to na razie dedykowanej przeglądarki Whale) lub podgląd zdjęcia gdy korzystamy z galerii i widoku miniatur (z Dual Screen zgodne są narzędzia systemowe),
- na dodatkowym panelu uruchomimy też aplikację symulującą pad do gier, a wygląd tego padu możemy wybrać z kilku proponowanych układów albo skomponować go samodzielnie, niektóre gry obsługują tez podwójny ekran wyświetlając część danych na drugim wyświetlaczu,
- da się nawet wyświetlić i oglądać jednocześnie dwa filmy, wymaga to uruchomienia dwóch różnych aplikacji (odtwarzacza i/lub VOD oraz aktywowania opcji "Używaj obu ekranów jednocześnie" w ustawieniach), każda na oddzielnym wyświetlaczu. Jest to z pewnością bajer, ale efektowny, który docenią osoby w niedoczasie chcące konsumować szybko kilka filmów czy seriali jednocześnie - czas pracy na akumulatorze spada ponad dwukrotnie, ale wciąż jest to ponad 8 godzin (w przypadku oglądania wideo przez VOD, Netflix na jednym ekranie, Prime Video na drugim).
To ciekawsze z zastosowań podwójnego wyświetlacza, ale nie wszystkie. Dwa panele to też doskonały sposób do jednoczesnej pracy z dwoma aplikacjami (gdy obie odtwarzają audio, dostęp do głośników ma tylko jedna z nich). Gorzej gdy chcemy uruchomić dwa razy tę samą aplikację - pozwala na to wciąż bardzo niewiele programów dla Androida.
Gdy aplikacje na pierwszym planie są dwie, dwa ekrany są dużo lepsze niż dzielony pojedynczy ekran. Pod względem wygody porównywalna do smartfonu z elastycznym rozkładanym ekranem jak Samsung Galaxy Fold. Ten ostatni z kolei lepiej wypada gdy chcemy mieć jedną dużą przestrzeń roboczą. W LG trzeba pogodzić się z podziałem na dwa ekrany, co wprowadza oczywiste ograniczenia, ale ma też plusy.
Zawiasy etui pozwalają na obrócenie wyświetlacza o dowolny kąt, nawet o 360 stopni. Wtedy z wyjątkiem pewnych sytuacji (np. specjalny tryb aparatu selfie), drugi ekran się wyłącza. Zawiasy poruszają się z pewnym oporem, a to pozwala na zablokowanie drugiego wyświetlacza w praktycznie dowolnej pozycji i użycie go lub głównego ekranu w smartfonie jako podstawki.
Aktywować drugi wyświetlacz możemy ikonką z menu podręcznego, a także za pomocą wysuwanego z boku ekranu menu ekranu podwójnego. To dodatkowe menu (można je schować lub zminimalizować do ikony na krawędzi interfejsu) umożliwia zamianę ról wyświetlaczy, co jest przydatne gdy chcemy trzymać smartfon jak konsolę gamingową lub oglądać na nim filmy. Wyświetlacz smartfona daje się uśpić czyli zredukować jego jasność, a ostatecznie wyłączyć.
Na kolejnej stronie przekonacie się jak wypada LG G8X ThinQ Dual Screen jako całość, wydajnościowo, fotograficznie i cenowo.