Test Kinde Oasis – super lekkiego czytnika ebooków z okładką z dodatkową baterią, fizycznymi przyciskami zmiany stron i dotykowym, doświetlanym ekranem.
super lekki (zwłaszcza bez okładki); fizyczne przyciski zmiany stron; wygodne czytanie w jednej ręce; szybkość działania; akcelerometr; okładka z dodatkową baterią; najlepszy ekran wśród czytników
Minusyczas pracy na baterii krótszy niż w przypadku Paperwhite 3; brak czujnika światła (jest w Voyage); brak wodoodporności; jest naprawdę drogi!
Podobno ludzie czytają coraz mniej. Tak przynajmniej alarmują media przy okazji kolejnych badań czytelnictwa. Z drugiej jednak strony coraz prężniej rozwija się rynek czytników e-booków. Urządzeń stworzonych właśnie z myślą o czytaniu. Prym na tym polu wiedzie oczywiście firma Amazon ze swoim flagowym urządzeniem Kindle.
Rodzina Kindle właśnie powiększyła się o model Oasis, który można określić czytnikiem klasy premium.
Dane techniczne:
Model | Kindle Oasis |
Cena w dniu testu | 299 euro (wersja WiFi), 349 euro (wersja WiFi + 3G) |
Ekran | » 6", 1448x1072, 300 ppi » E Ink Carta (16-odcieni szarości) » dotykowy, doświetlany (10 diod) » akcelerometr |
Pamięć wewnętrzna | » 4 GB |
Złącza | » micro USB 2.0 |
Komunikacja bezprzewodowa | » Wi-Fi 802.11 b/g/n » 3G (opcja) |
Bateria | 245 mAh (w czytniku) 1290 mAh (w odkładce) |
Wymiary | » 143 x 122 x 3.4-8.5 mm (bez okładki) » 144 x 125 x 1.9-4.6 mm (okładka) |
Waga | » WiFi: 131 g (bez okładki), 238 g (z okładką) » WiFi + 3G: 133 g (bez okładki), 240 g (z okładką) |
Wspierane formaty plików | MOBI, AZW3, AZW, TXT, PDF, PRC, HTML, DOC, DOCX, JPEG, GIF, PNG, BMP |
Zawartość opakowania | czytnik, okładka z wbudowaną baterią, kabel USB-micro USB, skrócona instrukcja użytkowania, karta gwarancyjna |
Wygląd i ergonomia
Kindle Oasis znacznie różni się wyglądem od poprzednich czytników firmy Amazon. Ba, wyróżnia się także na tle całej konkurencji. Tym razem projektanci doszli do wniosku, że klasyczna forma obudowy jest niewystarczająco wygodna i poszukali innego, nieszablonowego rozwiązania. Nowy Kindle wyróżnia się kilkoma cechami – jest niesamowicie lekki, obudowa jest niesymetryczna, dzięki czemu znacznie wygodniej czytnik trzyma się w jednej ręce, a ponadto powróciły fizyczne przyciski zmiany stron.
Już poprzednie czytniki Amazona wydawały się bardzo poręczne, ergonomiczne i wygodne. I poniekąd nadal takie są. W końcu różnica między Oasis a Paperwhite to tylko 75 gramów. Voyage z kolei jest cięższy o 50 gramów. Czy to dużo? Obiektywnie nie, ale w momencie, kiedy zacznie się korzystać z Oasis, różnica okazuje ogromna. Czytnik (zwłaszcza bez okładki) jest lekki niczym piórko, a jego trzymanie w jednej ręce jest wygodniejsze niż kiedykolwiek.
Duża w tym zasługa nie tylko wagi, ale i wyprofilowaniu obudowy. Jedna jej strona jest wyraźnie grubsza, przez co uchwyt jest znacznie pewniejszy. Wrażenie jest podobne do trzymania gazety lub magazynu złożonego na pół.
Zmieniły się także proporcje czytnika, któremu teraz znacznie bliżej do kwadratu. Dzięki tej modyfikacji, na jednej stronie zdołano umieścić fizyczne przyciski zmiany stron. Czytnik wyposażono w akcelerometr, dzięki czemu po jego przełożeniu do drugiej ręki, ekran automatycznie obraca się o 180 stopni. Zmiana orientacji jest błyskawiczna, bez żadnych opóźnień – jak np. w tablecie.
Górny przycisk powoduje wyświetlenie następnej strony, a dolny przewija wstecz. Można te ustawienia zmienić w opcjach. Sam ekran jest płaski (tak jak w Kindle Voyage i inkBOOK Obsidian), dotykowy i doświetlany.
Ekran
Sam ekran, chociaż wydaje się na pierwszy rzut oka mniejszy niż dotychczas, ma wciąż standardową przekątną 6 cali. Zastosowano tutaj wyświetlacz E Ink Carta o rozdzielczości 1448 x 1072. Daje to gęstość upakowania pikseli 300 ppi. To z kolei oznacza bardzo szczegółowy i ostry obraz, wyraźne czcionki i dobrej jakości grafiki. Bez cienia wątpliwości mogę stwierdzić, że to najlepszy ekran, jaki aktualnie można znaleźć w czytnikach e-booków.
Nie zabrakło również doświetlenia. Dziesięć diod zapewnia równomierne światło na całej powierzchni wyświetlacza, chociaż ustawiając maksymalną jasność ekranu w nocy, da się dostrzec minimalne różnice. Przy normalnym, dziennym i wieczornym świetle są one niedostrzegalne. W większości przypadków korzystałem z czytnika przy jasności ustawionej między 10 a 16 (na 24-punktowej skali).
Tym czego brakuje, jest czujnik światła, który automatycznie dostosowywałby jasność do otoczenia. Może to dziwić tym bardziej że w Voyage taka funkcjonalność się znalazła.
Okładka
Kolejną nowością w Kindle Oasis jest okładka. W odróżnieniu od poprzednich modeli jest ona sprzedawana w zestawie z czytnikiem. Jest też jego kluczowym elementem. Nie tylko bowiem chroni ona ekran przed mechanicznymi uszkodzeniami, automatycznie wybudza czytnik po jej otwarciu, ale także ma wbudowany akumulator.
Jest to o tyle istotne, że bateria w samym czytniku jest bardzo mała – jej pojemność to zaledwie 245 mAh. Amazon twierdzi, że powinno to wystarczyć na ok. dwa tygodnie czytania, ale z moich obserwacji czas ten jest mocno zawyżony.
Akumulator w okładce ma pojemność 1290 mAh i automatycznie doładowuje baterię w czytniku. Instalowanie czytnika w okładce jest bardzo proste, dzięki zastosowaniu magnetycznego uchwytu. Jest on na tyle mocny, że nie ma obaw o to, że czytnik sam wypadnie z okładki, a jednocześnie łatwo go wyjąć.
Zresztą do tego właśnie zachęcam – czyta się wówczas znacznie wygodniej. Po skończonej lekturze ubieramy Oasis w okładkę, ładując przy okazji jego akumulator.
Na następnej stronie znajdziesz dalszy opis działania, przegląd funkcji oraz ocenę czytnika.