To, co kryje się w środku Kiano Elegance 14.2
Kiano Elegance 14.2 wyposażony jest w procesor Intel Celeron N3350. To dwurdzeniowy układ o bazowym taktowaniu 1,1 GHz, które może się zwiększać do 2,4 GHz. Ten sam procesor znalazł się w Kiano Elegance 13.3 oraz Kiano Elegance 13.3 360. Z procesorem zintegrowany jest układ graficzny Intel HD 500, a całość dopełnia 4 GB pamięci RAM.
Dysk i trudności z aktualizacją systemu
System Kiano Elegance 14.2 postawiony jest na dysku eMMC o pojemności 32 GB. Nie do końca rozumiem dlaczego takie dyski są montowane w laptopach, determinuje to pewnie cena urządzenia. Nie od dziś wiadomo, że 32 GB na system to często bywa mało. Microsoft często wypuszcza duże aktualizacje, których nie da się po prostu zainstalować. Producent daje na ten problem rozwiązanie, a ja pomogę wam w tym, żeby je sprawnie zaimplementować.
Podobnie jak w paru innych testowanych wcześniej laptopach Kiano, także tutaj znajdziemy na spodzie klapkę serwisową, która pozwala na zainstalowanie dodatkowego dysku SSD. Tym razem producent dodaje go już w zestawie. Mamy więc drugi dysk o pojemności 120 GB. Do czego go wykorzystać? Najlepiej zainstalować na nim system i zapomnieć o kłopotach z aktualizacjami. Gorąco do tego zachęcam - komfort pracy i korzystania z laptopa będzie o niebo wyższy.
Uspokajam - nie jest to takie trudne. Zresztą, od czego jest benchmark - mamy na to poradnik.
A oto wyniki testów zainstalowanego dysku SSD.
Jak widać, są one wyraźnie wyższe od fabrycznego dysku systemowego, a poza tym ma on o wiele większą pojemność. Same zalety. Trochę pracy i czasu przeinstalowanie systemu zajmie, ale gwarantuję, że warto.
Ekran
Kiano Elegance 14.2 wyposażony jest w wyświetlacz o rozdzielczości Full HD i przekątnej... 14.1 cala (taka mała niespodzianka). Matryca typu IPS gwarantuje szerokie kąty widzenia. Nie ma znaczenia, z której strony spoglądamy na ekran, czy siedzimy na wprost laptopa, czy wspólnie oglądamy film, siedząc nieco z boku. Obraz jest czytelny, a kolory, jasność i kontrast nie ulegają zmianie.
Jasność maksymalna zmierzona kolorymetrem wyniosła 242 cd/m2, czyli dość nisko. Wyznacznikiem w przypadku laptopów jest tutaj wartość 300 cd/m2. Przy błyszczącej powierzchni matrycy oznacza to, że w mocno oświetlonym otoczeniu, obraz znacznie traci na czytelności. Refleksy i odbijające się otoczenie utrudniają w takiej sytuacji korzystanie z laptopa.
A jak wypadła matryca pod względem odwzorowania kolorów? Tutaj także niezbędny okazał się kolorymetr. Testy pokazały, iż matryca radzi sobie naprawdę dobrze. Matryca pokrywa 87,5 procent palety sRGB (przy objętości 100,5 procent) oraz 63,9 procent palety Adobe RGB (przy objętości 69,3 procent). Także kontrast wypada nieźle - 923:1. Wiele spośród testowanych przeze nie w ostatnim czasie laptopów nie zbliża się z wynikami do tych, uzyskanych przez Kiano. To zdecydowanie mocny punkt tego notebooka, który jest tu bezkonkurencyjny.
Czas pracy
W odróżnieniu od swoich poprzedników, Kiano Elegance 14.2 wyposażono w baterię o mniejszej pojemności (8000 mAh zamiast 10 000 mAh). Dlaczego zdecydowano się na ten krok, nie wiem, ale jak można się spodziewać, ma to wpływ na długość pracy laptopa na baterii. Tym razem nie jest to bowiem 6 godzin, ale raczej 5. Mówię o realnym czasie pracy, czyli korzystaniu z WiFi, przeglądaniu internetu, pisaniu, słuchaniu muzyki, czy oglądaniu filmów (typowe biurowe zajęcia).
W trybie maksymalnego oszczędzania energii i teście czytelnika, laptop wyłączył się po 8,5 godzinach, czyli podobnie jak wcześniejsze notebooki tego producenta.
Kultura pracy
Podobnie jak w pozostałych notebookach Kiano, także i ten model bardzo korzystnie prezentuje się w tym aspekcie. Oczywiście duża w tym zasługa mało wydajnych podzespołów, nie mniej warto podkreślić, że kultura pracy tego laptopa jest naprawdę bardzo wysoka.
Jest praktycznie bezgłośny, a temperatury nie przekraczają 34 stopni Celsjusza w najcieplejszym miejscu na panelu roboczym. Bez problemu możemy trzymać Kiano Elegance 14.2 na kolanach, bez narażania się na zbyt wysoką temperaturę. Dobra robota.