Jaki producent robi dobre telewizory? Sprawdzamy, której marki telewizory można uznać za najlepsze i dlaczego.
Jakiej marki telewizor wybrać?
Często pojawiają się pytania o to, kto robi najlepsze telewizory. Czy da się jednak w ogóle jednoznacznie na nie odpowiedzieć? Czy jest jakaś marka, której urządzenia reprezentują zdecydowanie wyższą klasę niż konkurenci? Już na starcie można jasno stwierdzić, że nie – każdy producent ma w swojej ofercie lepsze i gorsze modele. Rzecz jednak w tym, że mocne i słabe strony przeważnie są w nich takie same (albo przynajmniej podobne).
W poprzedniej odsłonie tego artykułu czytelnicy jako najszepszych producentów TV wskazali firmy LG i Samsung
W zależności więc od tego, co jest naszym priorytetem, oferta tej lub innej firmy rzeczywiście może okazać się bardziej atrakcyjna. To zaś pozwala zawęzić listę telewizorów branych pod uwagę podczas poszukiwań tego najlepszego dla siebie.
.
Podkreślmy jeszcze tylko, że poniższe stwierdzenia mają charakter generalizacji, czyli uogólnień sformułowanych na podstawie testów większości najbardziej reprezentatywnych modeli telewizorów danej marki. Oznacza to, że będą wyjątki (dobre i złe) - jak to w życiu.
Kolory
W tej kategorii sytuacja jest dość skomplikowana, bo pod uwagę należy wziąć nie tylko samą dokładność odwzorowania barw (tj. odchylenie od wzorca), lecz także degradację kolorów przy oglądaniu pod kątem innym niż prostopadle do ekranu (tzw. szerokie lub wąskie kąty widzenia), liczbę możliwych do odwzorowania barw (kolor 8- lub 10-bitowy), a także wielkość odwzorowanej przestrzeni barw (sRGB, DCI, Rec.2020).
Trudno wskazać zdecydowanego faworyta jeśli chodzi o dokładność odwzorowania barw, bowiem sytuacja różnie wygląda w różnych modelach danego producenta. Jeśli chodzi o szeroki gamut barw to różnice pomiędzy markami także nie są bardzo duże. Pod względem jakości kolorów pod kątem najlepiej wypadają telewizory typu OLED, a na drugim miejscu znajdują się IPS-y, a więc w tej kategorii najbardziej można polecić firmę LG.
Czerń i kontrast
W chwili obecnej najlepszą (tj. najciemniejszą) czerń i największy współczynnik kontrastu mają telewizory wyposażone w wyświetlacze OLED. Jeszcze do niedawna wybór był niewielki, ale ostatnie lata to czas zmiany i coraz większa liczba producentów stawia na tego typu panele. Królem OLED-ów zdecydowanie można nazwać LG, ale z racji, że z paneli LG Display korzystają też inne marki (Panasonic, Sony czy Philips) – na głęboką czerń i „nieskończony” kontrast można liczyć także w telewizorach spod tych znaków.
Potem jest długo, długo nic, dalej wyświetlacze LCD typu VA, a na samym końcu LCD typu IPS. Wysokokontrastowe panele typu VA znajdujemy między innymi w najwyższych seriach Samsunga i Sony. Z kolei Panasonic i LG w swoich LCD-kach stawiają na IPS-y.
Dodajmy, że pozytywny wpływ na kontrast w telewizorach LCD ma również lokalne wygaszanie diod. W ostatnich latach można zaobserwować tendencje producentów do zmniejszania liczby stref w takich układach (szczególnie u Sony), ale dzięki bardziej zaawansowanym algorytmom sterującym, ostatecznie efekt i tak jest dobry.
Wysoki kontrast i żywe kolory to także efekt osiągany dzięki HDR-owi (czyli szerokiemu zakresowi dynamiki). Najlepszy efekt można osiągnąć, gdy telewizor cechuje się wysoką jasnością oraz obsługą jednego z dwóch głównych formatów: HDR10+ lub Dolby Vision. Pod tym względem wyróżniają się Panasonic i Philips, które od 2019 roku w swoich najważniejszych modelach oferują obsługę jednego i drugiego.
Jeśli zaś chodzi o samo rozwiązanie, to polecamy zajrzeć do naszych artykułów: Co to jest HDR?, Czy warto kupić telewizor z HDR? i Jaki telewizor z HDR kupić?.
Odwzorowanie ruchu
Tutaj należy odróżnić i wyraźnie oddzielić ostrość ruchu od jego płynności. Najlepszą ostrość ruchu (tj. rozdzielczość dynamiczną) zapewniają telewizory wyposażone w 120- lub 240-hercowe matryce typu VA i skutecznie działające układy modulacji podświetlenia i/lub tryb wstawiania ciemnych/czarnych klatek obrazu (DFI/BFI). Ten ostatni skutecznie redukuje smużenie resetując obraz na siatkówce naszego oka (choć powoduje znaczny spadek jasności obrazu).
W związku z tym najlepszą ostrość ruchu oferują telewizory Samsunga i Sony, które mają zarówno matryce VA, jak i skuteczne DF, nieco dalej znajduje się zaś Panasonic.
Pomimo niższej rozdzielczości dynamicznej OLED-y LG w ruchu nie są wcale takie złe, bowiem brak w nich takich bolączek elcedeków jak smużenie, zwielokrotnione kontury, efekt brudnego ekranu, czy nierównomierne podświetlenie (clouding), a pozbawiony większości typowych dla LCD warstw ekran daje wyraźniejszy obraz statyczny o lepszej ostrości i głębi, a taki sam w sobie stanowi lepszy punkt wyjścia dla obrazów ruchomych.
Dodajmy, że 100/120-hercowe panele stosowane są u Sony od serii XF83, u Panasonica od FX750/780, u LG od SK8000 (powyżej 50 cali), a u Samsunga w QLED-ach.
Input lag
Jednym z najważniejszych parametrów telewizora z perspektywy gracza jest input lag, czyli opóźnienie sygnału. Wśród małych, to znaczny mniejszych niż 50 cali, modeli króluje firma Sony (dla przykładu jej 43-calowy XF7005 oferuje input lag na poziomie 17,3 ms, zapewniającym komfortowe warunki do grania). Jeśli zaś chodzi o większe telewizory, to o dominację walczą LG i Samsung (przede wszystkim w seriach od 6xxx do 8xxx), w których opóźnienia bywają niewiele wyższe niż 10 ms (a więc tak, jakby ich nie było). Po więcej informacji odsyłamy do naszego rankingu.
Smart TV
Funkcjonalność Smart TV to aktualnie jedna z najważniejszych cech telewizora. W czasach gdy telewizja ma nam coraz mniej do zaoferowania, to od tego elementu zależy, czy urządzenie będzie mogło być dobrze wykorzystane. System pozwala bowiem korzystać z różnego rodzaju aplikacji informacyjnych, rozrywkowych i przede wszystkim multimedialnych (na przykład Netflix czy YouTube). On też zapewnia intuicyjną obsługę, łatwo dostępne opcje konfiguracyjne oraz możliwość nawiązywania łączności np. ze smartfonem.
Pod względem Smart TV telewizory poszczególnych marek różnią się dość istotnie. W telewizorach Sony i Philips do dyspozycji użytkowników jest system Android TV, Samsung ma swój Smart Hub oparty na Tizenie, LG oferuje webOS, a Panasonic – MyHomeScreen. Każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy, które teraz pokrótce omówimy.
Najmocniejszymi stronami Androida bez wątpienia są: duża liczba dostępnych aplikacji, sprawnie działająca wyszukiwarka oraz interfejs, który jest nam wszystkim dobrze znany. Problemem bywa natomiast zasobożerność, która objawia się często wolnym działaniem takiego telewizora. Szybkość działania i szeroko rozumiana prostota jest z kolei dużym plusem MyHomeScreen. Niestety możliwości tego systemu pozostawiają sporo do życzenia.
Niezła wydajność, szerokie opcje konfiguracyjne i może nie bardzo niska, ale też niekoniecznie zadowalająca liczba aplikacji to cechy wspólne systemów Tizen (Smart Hub) i webOS. Szczególnie dobrze wypada ten ostatni, dzięki bardzo intuicyjnej obsłudze – niezależnie od tego, czy używa się strzałek na pilocie czy własnego głosu. Warto podkreślić, że w telewizorach LG dostępny jest asystent bazujący na sztucznej inteligencji, z którym można porozmawiać po polsku. Zobaczcie, jak działa sztuczna inteligencja w telewizorach LG.
Łączność
Wszyscy czołowi producenci oferują podobny zestaw podstawowych portów. Właściwie w każdym przypadku nabywcy mogą liczyć na 2-4 gniazda HDMI i 2-3 gniazda USB. Co jednak ciekawe, w 2018 roku tylko firmy Sony i Panasonic zdecydowały się na wprowadzenie złączy USB 3.0 – LG i Samsung zatrzymały się na erze „dwójki”.
Standardem jest już również oferowanie zintegrowanych tunerów telewizyjnych: DVB-T/T2 (cyfrowa telewizja naziemna), DVB-S/S2 (telewizja satelitarna) oraz DVB-C/C2 (telewizja kablowa). Nie dziwi także obecność modułów WiFi, umożliwiających bezprzewodowe połączenie z Internetem (potrzebnym chociażby do tego, by w pełni wykorzystać system Smart TV). To cechy wspólne wszystkich producentów.
Dźwięk
Jakość brzmienia traktowana jest w telewizorach po macoszemu. Nie może to jednak dziwić, gdyż producenci dążą do tego, by urządzenia jak najlepiej się prezentowały, a trudno zmieścić potężne głośniki w ultrasmukłych obudowach. W wielu przypadkach koniecznością staje się więc dokupienie zestawu kina domowego albo przynajmniej soundbara. Przy czym nie wszystkie telewizory są takie same.
O ile bowiem producenci raczej zgodnie w większości swoich telewizorów stosują 10- lub 20-watowe głośniki, które nie są w stanie zachwycić brzmieniem, to już w wyższych seriach można liczyć na zdecydowanie więcej. Oprócz klasycznych rozwiązań mogą to być na przykład zintegrowane soundbary (jak w OLED-ach Philipsa) lub „głośniki scalone z ekranem” (będące charakterystyczną cechą modeli Sony spod znaku A).
Aby zadbać o odpowiednie brzmienie, czołowi producenci telewizorów nawiązują współprace z uznanymi markami z sektora audio. Przykładowo Samsung korzysta z doświadczenia inżynierów grupy Harman, a Philips postawił na Bowers&Wilkins.
Podsumowanie
Na koniec wypada przypomnieć, że powyższe wywody są tylko uogólnieniami i nie znajdują zastosowania do wszystkich modeli danej marki – po prostu są i będą wyjątki. Mimo to mamy nadzieję, że niniejszy poradnik ułatwi wybór nowego telewizora i oszczędzi niepotrzebnych rozczarowań spowodowanych nietrafionym zakupem. Jak widać, na postawione na wstępie pytanie „kto robi najlepsze telewizory?” nie ma niestety prostej i jednoznacznej odpowiedzi.
Komentarze
21Jakoś te nowe ekrany nie bardzo mnie zadowalają...
Przynajmniej przy naszej obecnej jakości telewizji.
Nie wszystkie programy są w 4k czy nawet fullhd, a w tej kategorii plazma nie powoduje, że ta telewizja wygląda jeszcze gorzej.
Samsunga nigdy nie kupię - nie podoba mi się polityka tej firmy.
Może przez lata się coś zmieniło, ale pamiętam taki film o tym, jak producenci celowo "postarzają" sprzęt żeby szybciej nadawał się na śmietnik (tu królował właśnie Samsung).
Bywa też że z gwarancją lecą w kulki, i trzeba dojściami sprawy załatwiać.
Kwestie kurzu za matrycą i wieczne odsyłki.
Choć możliwe że częściej było to w serii 6, gdzie też były problemy z płynnością Androida.
Miałem możliwość porównania kilku marek - ja osobiście wybrałem PHILIPSa - ze względu na Ambilighta. JEdnak następny bedzie chyba soniacz...
Po tych ponad 3 latach, może warto opisać to znowu, lepiej.