Honor 10 to jeden z najlepszych smartfonów do 2000 zł. Jest wydajny, działa szybko, ma dobry aparat oraz ekran z bardzo wąskimi ramkami, a co więcej odznacza się atrakcyjną stylistyką. Oto nasz test.
- atrakcyjna, nietuzinkowa stylistyka,; - ciekawe warianty kolorystyczne,; - bardzo dobra jakość zdjęć RAW (DNG),; - ekran z bardzo wąskimi ramkami,; - dual SIM, NFC oraz szybkie LTE,; - wydajny procesor,; - dobrze zoptymalizowany system Android 8.1,; - szybka pamięć masowa,; - klasyczne wyjście słuchawkowe,; - błyskawiczne skanowanie twarzy,; - bardzo szybkie ładowanie baterii,; - nadajnik podczerwieni z funkcją uniwersalnego pilota.
Minusy- brak miejsca na karty microSD,; - brak wodoszczelności,; - brak wersji z 6 GB pamięci RAM w Europie.
Honor 10 - test
W ostatnim czasie w moje ręce trafił Honor 10, czyli smartfon, którego w dużym uproszczeniu można nazwać tańszym bliźniakiem Huawei P20. Choć na pierwszy rzut oka oba smartfony wydają się bardzo podobne, modele te odróżnia od siebie kilka kluczowych cech. Oto moje spostrzeżenia po pierwszych dwóch tygodniach wraz z Honorem 10.
Obudowa - atrakcyjna i poręczna
- Wymiary (wy/sz/gr): 149.6 x 71.2 x 7.7 mm
- Masa: 153 g
- Materiały: szkło (przód i tył), aluminium (krawędzie boczne i konstrukcja wewnętrzna)
Honor w przeciwieństwie do swojej firmy „matki" czyli Huawei, kreuje się na markę przeznaczoną przede wszystkim dla młodych, aktywnych osób, które w życiu cenią nietuzinkowe rozwiązania i lubią zmierzać pod prąd. Widać to było w szczególności na prezentacji Honora 10, w trakcie której prezes marki zamiast omawiania wielu tabelek z suchymi danymi technicznymi, kładł nacisk przede wszystkim na stylistykę.
Szczególną uwagę poświęcono dwóm nowym, unikalnym wariantom kolorystycznym: Phantom Blue oraz Phantom Green, które stanowią jeden z kluczowych elementów wyróżniających tego smartfona na tle konkurencji.
W przypadku obu barw odznaczająca się minimalistycznym wzornictwem obudowa została wyposażona w szkło Aurora. W praktyce oznacza to, że Honor 10 zmienia swoją barwę w zależności od kąta padania światła na tył obudowy. Muszę przyznać, że obie wersje na żywo prezentują się o wiele lepiej niż na renderach prasowych. Nie są one aż tak krzykliwe, jak się tego na początku spodziewałem.
Dla osób preferujących nieco bardziej stonowane barwy, projektanci przygotowali dodatkowe dwa warianty kolorystyczne. Pierwszym z nich jest Glacier Grey, któremu tak naprawdę o wiele bliżej do jasnoniebieskiego niż szarego. To właśnie tą barwą odznacza się testowany przeze mnie egzemplarz, jaki widzicie na załączonych zdjęciach. Ostatnią, najbardziej subtelną wersją jest klasyczny czarny.
Oba warianty, choć nie zmieniają barw tak jak wersje ze szkłem Aurora, również potrafią cieszyć wzrok. Ich mieniąca się w słońcu szklana obudowa odznacza się atrakcyjną grą świateł, co zdecydowanie przyciąga spojrzenia.
Jakość wykonania stoi na bardzo dobrym poziomie, typowym dla flagowych smartfonów z rodziny Huawei. Szklano-aluminiowa obudowa jest przyjemna w dotyku, a jakość spasowania poszczególnych elementów ze sobą nie budzi żadnych zastrzeżeń.
W starszych modelach, a w szczególności w Honorze 8 oraz 9 na szklanych pleckach relatywnie szybko pojawiały się głębsze rysy. W przypadku Honora 10 jak do tej pory nie zauważyłem, aby po dwóch tygodniach noszenia bez etui na tylnym panelu znajdowały się nawet małe ryski. Jest więc nadzieja, że producent w końcu zdecydował się na zastosowanie szkła o nieco wyższej twardości i smartfon dłużej zachowa swój atrakcyjny wygląd.
W pudełku wraz ze smartfonem otrzymujemy przeźroczyste etui z gumy, chroniące przed upadkami oraz drobnymi uszkodzeniami. Jest ono dobrze dopasowane do kształtu smartfona, lecz niestety bardzo szybko się rysuje, przez co szybko traci swój nienaganny wygląd, a świetnie wyglądający smartfon przestaje cieszyć wzrok.
Obudowa Honora 10 jest bardzo poręczna jak na smartfona z 5,84 calowym ekranem. Dodatkowy komfort chwytu zapewniają odpowiednio wyprofilowane krawędzie boczne oraz szkło 2.5D na przodzie oraz tyle smartfona.
Gniazdo słuchawkowe zamiast odporności na wodę
Elementem, którego niestety zabrakło w stosunku do P20-tki jest brak certyfikatu IP67/IP68, świadczącego o odporności na działanie wody oraz kurzu.
Fakt ten da się jednak przeboleć, gdy weźmiemy pod uwagę to, że Honor 10 został wyposażony w standardowe gniazdo słuchawkowe 3.5 mm, co po prostu utrudnia odpowiednie uszczelnienie obudowy. Jest to jak najbardziej wykonalne (co od dawna udowadnia Samsung), jednak koszty takiego rozwiązania wiązałyby się ze wzrostem końcowej ceny smartfona i zapewne sprawiłoby, że Honor 10 stałby się zbyt konkurencyjny dla Huawei P20.
Wyjście słuchawkowe oferuje naprawdę przyzwoitej jakości dźwięk jak smartfona, a co więcej możemy do niego podłączyć praktycznie dowolne słuchawki, bez potrzeby korzystania z niewygodnych przejściówek. Dynamika oraz ogólna głośność jest naprawdę niezła na słuchawkach dokanałowych o niedużej impedancji. Po podłączeniu bardziej wymagających słuchawek dźwięk staje się o wiele słabszy, co jest typowe dla niewielkich odtwarzaczy audio, takich jak smartfony.
Brak głośników stereo
Honor 10 w odróżnieniu od swoich droższych kuzynów od Huawei nie został wyposażony w dwa głośniki stereo. Producent zdecydował się na zastosowanie pojedynczego głośniczka, umieszczonego wzdłuż dolnej krawędzi smartfona. Gra on dość czysto i wyraźnie, lecz brakuje mu dynamiki w paśmie tonów średnich. Mimo to bez większego problemu nada się do oglądania filmów na YouTube czy też grania w gry, a jego wysoka głośność zagwarantuje, że dzwonek będzie bardzo donośny.
Ekran - wcięcie nie takie straszne jak się wydaje
- Typ: IPS
- Wielkość: 5,84 cala
- Rozdzielczość: 1080 x 2280 px, proporcje 19:9
- Obsługa w okularach polaryzacyjnych: bardzo komfortowa w pionie i poziomie (znikome przebarwienia i zmiany jasności)
Pod tym względem Honor 10 zrobił naprawdę duży krok do przodu w porównaniu do poprzednika. Producent zdecydował się tutaj na zastosowanie nowoczesnego wyświetlacza o wydłużonych proporcjach 19:9, odznaczającego się bardzo wąskimi ramkami.
Ekran oprócz zaokrąglonych narożników odznacza się także coraz częściej spotykanym w świecie smartfonów wcięciem w jego górnej części. Nie licząc głośniczka do rozmów oraz przedniej kamerki, ukryto w nim również sensor oświetlenia, czujnik zbliżeniowy oraz niewielką diodę RGB od powiadomień.
Wcięcie w ekranie, choć jest o wiele mniejsze niż na przykład w iPhonie X, wciąż pozostaje elementem budzącym ogromne kontrowersje.
Projektanci Honora 10 zdawali sobie z tego sprawę, czego efektem jest funkcja ukrywania go, zaczerpnięta wprost z Huawei P20 oraz P20 Pro. Pozwala ona na zmienienie koloru górnego paska na czarny, tak by zlewał się on z "notch'em" i tworzył sztuczną ramkę, co w przypadku paneli LCD nie wygląda aż tak dobrze, jak w ekranach AMOLED. Poza tym szersza ramka u góry prezentuje się według mnie gorzej niż ekran z wcięciem.
W chwili pisania recenzji korzystam już równe 2 tygodnie z Honora 10 w roli mojego głównego smartfona i z czystym sercem mogę stwierdzić, że po pierwszych kilku godzinach przestałem zwracać uwagę na wcięcie. Dzięki wydłużonym proporcjom ekranu filmy w formacie 16:9 idealnie mieszczą się na powierzchni bez wcięcia, a więc są one w pełni widoczne. Również gry oraz inne aplikacje pełnoekranowe są wyświetlane w taki sposób, aby „notch" nie nachodził na interfejs.
Wyświetlacz na pierwszy rzut oka jest identyczny z tym zastosowanym w Huawei P20 lite. Oba ekrany wykonane są w technologii IPS, mają identyczną rozdzielczość, gęstość upakowania pikseli oraz kształt, jednak w praktyce bezpośrednie porównanie obu modeli wyłania kilka delikatnych różnic na korzyść Honora 10. Zaliczyć można do nich lepszą głębię czerni oraz bardziej nasycone barwy.
Jest to z całą pewnością jeden z najlepszych wyświetlaczy IPS w swojej klasie, który imponuje przede wszystkim żywymi, nasyconymi kolorami, głęboką czernią oraz wysoką jasnością. Wyświetlane na nim treści, a w szczególności barwne, pełne detali fotografie prezentują się naprawdę atrakcyjnie.
Wyświetlacz ma fabrycznie nałożoną folię ochronną, która jest na tyle cienka i dobrze dopasowana, że w ogóle nie przeszkadza w obsłudze smartfona. Jej wytrzymałość na zarysowania nie jest jednak najlepsza. Pierwsze mikroryski potrafią pojawić się na niej nawet w ciągu kilkunastu pierwszych minut użytkowania.
Ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych
Jest tak naprawdę jedynym elementem, który mnie zawiódł. W pozostałych smartfonach od Honor czy też Huawei działanie tradycyjnych czytników jest błyskawiczne, czego nie można powiedzieć o tym zastosowanym w Honorze 10.
Na chwilę obecną jest on wolny i mało czuły. Aby palec został w ogóle przez niego wykryty, trzeba czasami go mocniej przycisnąć. Mam jednak nadzieję, że cecha ta wynika jedynie ze słabego oprogramowania, a nie z fizycznej budowy czytnika. Gdyby tak rzeczywiście było, wadę tę można bardzo łatwo naprawić przy okazji kolejnych aktualizacji systemu.
[Aktualizacja - 1.06.2018]
Tak jak początkowo poderzewałem, Honor wydał aktualizację systemu o numerze 8.1.0.120, która zdecydowanie poprawiła działanie czytnika linii papilarnych. Jest on w tym momencie zdecydowanie szybszy i dokładniejszy niż miało to miejsce w wersjach 8.1.0.100 oraz 8.1.0.104.
Czytnik linii papilarnych swoje działanie nadrabia estetyką. Znajduje się on w całości pod taflą szkła i gdyby nie delikatna grafika zdradzająca jego pozycję, byłby on praktycznie niewidoczny. Rozwiązanie to nadaje smartfonowi minimalistyczny, elegancki wygląd, choć ze względu na brak wyczuwalnej geometrii wymaga ono przyzwyczajenia.
Czytnik umieszczony pod ekranem co prawda zabiera odrobinę cennego miejsca, przez co dolna część ramki jest grubsza niż 3 pozostałe, jednak w przypadku Honora jego pozycja ma sens. Tak jak w Huawei P20 czy też P20 Pro może on również pełnić rolę małego touchpada obsługującego gesty, zastępujące przyciski ekranowe. Pozwala to zyskać dodatkową powierzchnię roboczą wyświetlacza.
Pojedyncze, krótkie dotknięcie czytnika to odpowiednik klawisza cofnij, przytrzymanie to wyjście do pulpitu, a przesunięcie palcem w lewo lub prawo uruchamia okno ostatnich aplikacji. Początkowo było to dla mnie bardzo nieintuicyjne, jednak po kilku dniach używania przyzwyczaiłem się do tych gestów i już nie wyobrażam sobie korzystać z tego telefonu wraz z przyciskami ekranowymi.
Skanowanie twarzy
Jest według mnie o wiele skuteczniejszą metodą na szybkie odblokowanie smartfona niż ultradźwiękowy skaner odcisków palców. W ciągu dnia oraz dobrze oświetlonych pomieszczeniach funkcja ta potrafi odblokować smartfona w mniej niż sekundę. Również w nocy skanowanie twarzy działa całkiem przyzwoicie, choć oczywiście nie tak dobrze, jak w pełnym oświetleniu.
Po podniesieniu smartfona jego ekran podświetla naszą twarz, tak aby kamerka była w stanie zarejestrować jej kształt. W zupełnej ciemności udało mi się odblokować w ten sposób smartfona 7 razy na 10 podjętych prób. Skuteczność jest więc gorsza niż w przypadku na przykład Samsunga Galaxy S9 z podświetleniem podczerwienią, jednak jak na smartfona korzystającego wyłącznie z kamerki do selfie jest i tak naprawdę nieźle.
Bateria - przeciętna
- Czas pracy: typowo 1-1,5 dnia
- SOT: minimum 4, typowo 4,5-5,5, maksymalnie 6 godzin
- Pojemność baterii: 3400 mAh
- Funkcja szybkiego ładowania: tak
- Ładowarka w zestawie: 5A
- Łatwa wymiana baterii: nie
- Bezprzewodowe ładowanie: nie
Honor 10 został wyposażony w akumulator o pojemności 3400 mAh, który w praktyce spisuje się dość przeciętnie. Jedno ładowanie baterii zwykle pozwalało mi na 1 dzień pracy, a typowy SOT wahał się pomiędzy 4,5 a 5,5 godzinami. Dla porównania Huawei Mate 10 Pro wyposażony w baterię 4000 mAh przy podobnym obciążeniu pozwalał mi nawet na dłuższy czas pracy o ponad połowę.
Przeciętną baterię rekompensuje funkcja szybkiego ładowania. Honor 10 przy pomocy dołączonej do zestawu szybkiej ładowarki 5A potrafi osiągnąć pierwsze 50% naładowania w około 25-30 minut, co pozwala na zyskanie kilku godzin pracy w relatywnie krótkim czasie. Pełne ładowanie smartfona trwa około 70-80 minut.
Wydajność
- CPU: HiSilicon Kirin 970, 10 nm, 4x Cortex-A73 2,4 GHz + 4x Cortex-A53 1,8 GHz
- GPU: Mali-G72 MP12 (12 rdzeni)
- RAM: 4 GB
- pamięć masowa: teoretycznie 128 GB, w praktyce około 113 GB
- karta microSD: nie
- USB OTG: tak
- Inne: NFC, Bluetooth 4.2 BLE (z aptX HD), Wi-Fi „ac” 2,4+5 GHz
Osoby, które poszukują szybkiego, a zarazem płynnie działającego smartfona z pewnością będą zadowolone z Honor'a 10.
Jego serce stanowi mocny, 8-rdzeniowy procesor Kirin 970 wykonany w technologii 10 nm. To samo CPU znajdziemy również w Huawei P20, P20 Pro oraz Mate 10 Pro, czyli w jednych z najbardziej wydajnych smartfonów z Androidem, jakie obecnie można znaleźć na naszym rynku. Zastosowany układ graficzny to 12-rdzeniowy Mali-G72 MP12, który bez problemu poradzi sobie nawet z wymagającymi grami.
W Polsce Honor 10 jest dostępny jedynie w wersji z 4 GB pamięci RAM oraz z 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej. Pierwszy wariant został wyceniony na 1999 zł. Za model z większą pamięcią zapłacimy o 200 zł więcej.
Testowany przeze mnie egzemplarz był wyposażony w 128 GB pamięci wewnętrznej, lecz w praktyce do dyspozycji użytkownika dostępne było jedynie około 113 GB.
Szybka pamięć wbudowana
Zastosowana pamięć masowa UFS jest bardzo szybka. Odczyt w trybie sekwencyjnym stoi na poziomie około 780 MB/s a zapis sięga niemal 200 MB/s. Wyniki w trybie losowym są zdecydowanie słabsze, lecz wciąż akceptowalne (odczyt 142 MB/s oraz zapis 157 MB/s). W praktyce większe aplikacje, gry, arkusze kalkulacyjne czy też pliki PDF otwierają się dosłownie w mgnieniu oka.
Dual SIM, ale brak miejsca na karty microSD
Producent nie przewidział możliwości rozbudowania pamięci przy pomocy kart microSD.
Funkcja dual SIM działa w trybie stand-by. Oznacza to, że jedna z kart przestaje być aktywna w momencie, gdy rozpoczniemy połączenie telefoniczne przy wykorzystaniu drugiej z nich. Gdyby zdarzyła się taka sytuacja, że prowadzicie rozmowę z jednej karty, a w tym samym momencie ktoś będzie chciał się połączyć z drugim numerem, okaże się on dla tej osoby nieosiągalny.
Android 8.1 z EMUI 8.1
Honor 10 działa pod kontrolą świetnie zoptymalizowanego systemu Android 8.1 Oreo z zaawansowaną, lecz niezamulającą nakładką EMUI 8.1. Smartfon nie ustępuje pod względem płynności działania najlepszym flagowcom z Androidem, takim jak Huawei P20 Pro, Samsung Galaxy S9, a także Sony Xperia XZ2, jednak do poziomu Google Pixel 2 XL czy też OnePlus 6 odrobinę mu brakuje.
Podstawowe funkcje systemu
Ogólna funkcjonalność jest niemalże identyczna z tą, jaką oferuje Huawei P20 / P20 Pro. Najbardziej znaczącą funkcją, której zabrakło w Honorze 10, jest tryb stacjonarny, pozwalający na korzystanie ze smartfona jak z PC-ta z wykorzystaniem jedynie uniwersalnej przejściówki USB-C - HDMI oraz monitora. Poza tym systemy tych siostrzanych modeli są praktycznie identyczne.
Pilot uniwersalny - aplikacja ta współpracuje z wbudowanym w górną krawędź nadajnikiem podczerwieni. Dzięki niej możemy przy pomocy Honora 10 sterować praktycznie dowolnym telewizorem, dekoderem, odtwarzam BluRay, rzutnikiem czy też klimatyzacją.
Ochrona wzroku - jest to tryb nocny ekranu, który sprawia, że wyświetlane kolory stają się bardziej ciepłe. Sprawia to, że wzrok zdecydowanie mniej męczy się, gdy korzystamy ze smartfona w nocy.
Zmiana rozdzielczości ekranu - użytkownik ma do dyspozycji dwie opcje: wysoką rozdzielczość FHD+ (2280x1080 czyli rozciągnięte Full HD) oraz niższą HD+ (1520x720). Wybór drugiej z nich w pewnych sytuacjach może zwiększyć wydajność w grach oraz delikatnie zmniejszyć zużycie energii, co pozwoli zyskać dodatkowe procenty baterii w ciągu dnia. Po uruchomieniu trybu „Inteligentnej rozdzielczości" smartfon sam będzie dobierał odpowiednią rozdzielczość w stosunku do tego, co aktualnie wykonujemy.
Tryb koloru oraz temperatura barw - użytkownik może wybrać pomiędzy jednym z dwóch trybów: wyrazistym oraz naturalnym. Dodatkowo istnieje możliwość dostosowania temperatury barw obu z nich w zależności od własnych preferencji.
Podzielony ekran - tryb ten umożliwia prace na dwóch aplikacjach naraz. Są one wyświetlane obok siebie lub jedna nad drugą w zależności od orientacji smartfona. Widok podzielonego ekranu uruchamia się poprzez dotknięcie ikony na jednym z uruchomionych programów w oknie ostatnich aplikacji. Alternatywnie można tego dokonać przytrzymując przycisk multitaskingu lub z wykorzystaniem gestu podziału ekranu wykonanego knykciem.
Pomniejszony ekran - zdecydowanie ułatwia on obsługę smartfona pojedynczą dłonią, gdy drugą mamy zajętą. Uruchamia się go poprzez przesunięcie palca od środkowego przycisku nawigacyjnego w kierunku lewej lub prawej krawędzi smartfona.
Huawei Cloud - dysk sieciowy umożliwiający synchronizację zdjęć, kontaktów, kalendarza, ustawień oraz różnych plików. Za darmo otrzymujemy 5 GB przestrzeni, którą można rozbudować za opłatą.
Sejf plików - pozwala na zaszyfrowanie zdjęć, filmów oraz innych plików, po to, aby chronić je przed niepowołanymi osobami.
Blokada aplikacji - zabezpieczenie dostępu do aplikacji hasłem lub odciskiem palca.
Huawei Share - coś w stylu funkcji AirDrop w komputerach Mac oraz urządzeniach z iOS. Jest to szybki, bezprzewodowy sposób na przesyłanie plików pomiędzy smartfonami Huawei oraz Honor.
Tryb imprezy - pozwala na połączenie wielu smartfonów ze sobą, tak aby wspólnie tworzyły one wielokanałowy system nagłośnienia.
Na kolejnej stronie recenzji znajdziesz informacje o aparacie Honora 10 wraz z przykładowymi zdjęciami oraz filmami.