Goclever Quantum 500 pomimo wykorzystania dużego wyświetlacza o przekątnej 5-cali jest smartfonem wciąż dość poręcznym. Zawdzięczamy to przede wszystkim obłej obudowie i w miarę wąskim ramkom bocznym. Lewa i prawa ma ok. 5 mm szerokości, górna 13, a dolna 19 mm.
Pod szkłem chroniącym panel IPS umieszczono kamerkę do wideokonferencji, czujnik zbliżeniowy, czujnik oświetlenia zewnętrznego (automatyczna regulacja jasności podświetlenia LED'owego) oraz trzy niepodświetlane przyciski pojemnościowe (menu, home/multitasking, cofnij). Powierzchnia szkła nie ma warstwy oleofobowej, więc szybko pokrywa się niezbyt ładnymi, tłustymi smugami.
Kąty widzenia nie są imponująco szerokie, ale też nie są złe. Ot po prostu typowe dla tańszych paneli IPS LCD w tej klasie cenowej smartfonów. Producent powinien jednak postarać się o silniejsze podświetlanie LED'owe – używanie smartfona w domu nie sprawia kłopotu, ale pod gołym niebem jest stanowczo za słabo.
Lewa krawędź mieści w sobie przycisk zasilania i blokady ekranu.
Na prawym boku znajdziemy podłużny klawisz +/- do regulacji głośności dźwięku.
Na dolnej krawędzi nie znajdziemy niczego poza małym otworem mikrofonu i szczeliną służącą do podważania tylnej obudowy.
Na górze zintegrowano wyjście słuchawkowe i port micro USB (transfer plików i ładowanie baterii).
Tylny panel przykrywa również krawędzie boczne. Jest to pojedyncza, plastikowa klapka o matowej, dość odpornej na zarysowania powierzchni. Materiał jest przyjemny w dotyku i nie śliska się zbyt intensywnie w dłoniach. W części górnej widoczny jest obiektyw aparatu głównego wraz z małą diodą doświetlającą. W części dolnej z kolei umieszczono głośnik.
Otwieranie klapki jest bardzo proste. Być może odchodzi ona nawet nieco zbyt łatwo. Wystarczy odciągnąć ją paznokciem (bez użycia większej siły). Pod panelem tylnym znajdziemy dwa sloty kart SIM (tradycyjnych, a nie micro) oraz jeden slot kart pamięci microSD. Wymiana baterii o pojemności 2000 mAh również nie sprawia trudności.