Goclever Quantum 4
Quantum 4 to najmniejszy i najtańszy z trzech prezentowanych smartfonów. Nie oznacza to jednak, że wypada on gorzej pod względem jakości wykonania obudowy. Przód przykryty jest szkłem o podobnej wytrzymałości jak w Insigniach. Warstwy oleofobowej nie ma, więc smugi pozostawione w czasie obsługi dotykowej będą wyraźnie widoczne. Trzy przyciski pojemnościowe umieszczone w ramce pod wyświetlaczem podświetlane są na biało.
Pod szklaną taflą umieszczono 4-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 480x800 px. Gęstość ułożenia pikseli wynosi w przeliczeniu 233 ppi. Szczegółowość obrazu jest więc nieco większa niż np. w Samsungu Galaxy S2. W praktyce jednak wyświetlacz różni się od tego z Insignii 5 i 5X - został on umieszczony odrobinę głębiej wewnątrz obudowy. Nie pogarsza to obsługi dotykowej ekranu, a jedynie wygląd smartfona (ramka rzuca delikatny cień na wyświetlacz).
Kąty widzenia są w pełni akceptowalne jak na smartfona kosztującego 299 zł. Przyczepić mozna się jedynie do poziomu jasności, który jest zauważalnie niższy np. od tego z Insigni 5. W warunkach delikatnego oświetlenia domowego/biurowego ekran spisuje się jednak dobrze.
Krawędzie boczne są częściowo lakierowane i one właśnie stanowić mogą piętę achillesową obudowy Quantuma. Srebrna warstwa ma po prostu większe szanse na widoczne zadrapanie niż czarny, matowy plastik.
Tył sprawia bardzo pozytywne wrażenie jakościowe. Cały panel jest matowy i wykonany z przyjemnego w dotyku, miękkiego tworzywa sztucznego. Obudowa daje dostęp do klawiszy odpowiedzialnych za regulację głośności, przycisku zasilania, portu micro USB oraz wyjścia słuchawkowego. Pod klapką znajdziemy dwa sloty tradycyjnych kart SIM i jeden slot kart pamięci microSD.
W zestawie znajdziemy nie tylko zasilacz, przewód micro USB i prosty zestaw słuchawkowy, ale również przydatną folię ochronną dopasowaną do wyświetlacza modelu Quantum 4.
Goclever Insignia 5 oraz 5X
Opisy smartfonów Goclever Insignia 5 i 5X można bez problemu połączyć - oba wyglądają identycznie i oferują jednakową ergonomię oraz jakość wykonania.
W przedniej części obudowy króluje szkło o podwyższonej odporności na zarysowania. Pod nim znajdziemy czujnik zbliżeniowy, czujnik oświetlenia zewnętrznego, przednia kamerkę do wideokonferencji oraz trzy przyciski pojemnościowe służące do podstawowej obsługi systemu Android. Te ostatnie podświetlane są na biało.
Wyświetlacz zainstalowany został tuż pod szkłem, dzięki czemu użytkownik ma wrażenie, że obraz wyświetla się bezpośrednio na jego powierzchni. Kąty widzenia są nieco lepsze niż w Quantumie. Nie możemy narzekać również na jasność diod podświetlających matrycę IPS LCD. Luminacja maksymalna docierała do poziomu 400 cd/m2
Imponująca szczegółowość obrazu
Model 5X różni się od klasycznej „piątki” rozdzielczością ekranu. W tym pierwszym przypadku mamy do dyspozycji 1080x1920 px, co przy 5 calach przekątnej daje imponującą gęstość 441 pikseli na cal. W praktyce oznacza to, że większość osób nie będzie w stanie gołym okiem dostrzec pojedynczych „cegiełek” z których wykonany jest IPS. Szczególnie imponuje szczegółowość czcionek i innych drobnych elementów graficznych.
W zwykłej Insigni 5 obecny jest 5-calowy ekran o rozdzielczości 720x1280 px. Gęstość ułożenia pikseli spada więc do poziomu 294 ppi. Szczegółowość jest wciąż dobra, choć pojedyncze piksele da się zauważyć, a drobne czcionki na stronach WWW i w dokumentach tekstowych nie są już tak ostre i wyraźne.
Pewną niespójnością jest odwrotna kolejność rozmieszczenia klawiszy pojemnościowych. W modelu Quantum 4 mamy Menu, Home, Back, a w obu Insigniach jest dokładnie odwrotnie. Szkoda - użytkownicy przesiadający się ze smartfona tańszego, na bardziej zaawansowany będą musieli na nowo przyzwyczajać się do obsługi.
Krawędzie boczne w Insigniach są czarne i bardziej odporne na zarysowania niż w małym Quantumie. Ilość i rodzaj złączy i klawiszy sprzętowych jest identyczna.
Tylny panel po stronie wewnętrznej jest czarny, ale jego zewnętrzna powierzchnia jest grafitowa. Oznacza to, że został polakierowany, co może mieć negatywny wpływ na odporność na zarysowania. Na szczęście klapka jest matowa i przyjemna w dotyku („miękka”). Pod klapką znajdziemy dwa sloty kart SIM oraz jeden dla kart pamięci microSD.
Jednym z największych atutów obu prezentowanych Insigni jest obecność dwóch baterii w zestawie. Standardowa ma 2000 mAh i jest bardzo cienka. Druga ma 4000 mAh i z powodu dwukrotnie większej grubości wymaga zastosowania zamiennej klapki tylnej (która również znajduje się w zestawie). Oprócz tego użytkownik otrzymuje oczywiście zasilacz, kabel micro USB i zestaw słuchawkowy.
Insignia 5 i 5X dysponuje 5-calowym wyświetlaczem, a więc uchodzić może za duży smartfon. Na szczęście konstrukcja (z podstawową klapką) jest dość smukła i poręczna. Waga w zależności od baterii waha się od 156, do ok. 205 g.