Każdy szanujący się sklep komputerowy ma bardzo duży wybór obudów komputerowych. Mamy do wyboru różne odmiany kolorystyczne, różnego rodzaju wzornictwo, różnorakie opcje wyposażenia wewnętrznego aż na różnych formatach kończąc.
Przedstawiona przeze mnie poniżej obudowa Modecom Prostation 2 Midi dotarła do mnie w komplecie z zasilaczem o mocy 500W, oczywiście firmy Modecom, z serii Premium.
Dane techniczne dotyczące obudowy:
Okres gwarancji: 24 miesiące
Typ obudowy: Midi Tower
Standard: ATX, mATX
Wymiary:
•szerokość 180.00mm
•wysokość 415.00mm
•głębokość 477.00mm
Złącza na przednim panelu:
•4 x USB 2.0
•2 x audio (słuchawki,mikrofon)
•1 x eSATA
Ilość zatok:
•2 x 5.25”
•5 x 3.5”
Dodatkowe miejsca na wentylatory:
•1 x 80mm, 92mm lub 120mm (przód)
•1 x 80mm lub 92mm (tył)
Grubość blachy: 0,6mm
Pierwsze wrażenia:
Obudowa dotarła do mnie w standardowym tekturowym pudle. Zabezpieczeniem do transportu były powszechnie stosowane styropianowe okładziny zabezpieczające przed przesuwaniem się obudowy w pudle w czasie podróży. Skromne akcesoria i dodatki, tj. kabel zasilający, komplet śrubek do montażu elementów w obudowie, instrukcja obsługi w języku polskim i angielskim oraz broszurka dotycząca innych produktów firmy Modecom zamknięte były w środku obudowy:
Obudowa wygląda z zewnątrz tak:
Bok obudowy od wewnątrz:
Przy pierwszym kontakcie obudowa sprawia wrażenie bardzo eleganckiej, pokryta jest czarnym lakierem typu glossy, co dodaje jej stylu – oczywiście to subiektywne spojrzenie :). Przyciski włączania zasilania i wysuwania napędów optycznych są dobrze wkomponowane, nie rzucają się w oczy.
Pierwszym minusem, jaki mogłem zauważyć były 2 klapki zakrywające front-panel i miejsce na stację dyskietek, obok której znajduje się przycisk Reset. Klapki wykonane są z plastiku i nie sprawiają wrażenia solidnych, co przy dłuższym kontakcie może irytować. Najbardziej boli zachowanie klapki zasłaniającej panel przedni – stosunkowo często używa się tych portów, a częste otwieranie i zamykanie tej osłony może prowadzić do szybkiego zużycia. Już od samego początku obydwie klapki chwieją się, co nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Pierwszym minusem, jaki mogłem zauważyć były 2 klapki zakrywające front-panel i miejsce na stację dyskietek, obok której znajduje się przycisk Reset. Klapki wykonane są z plastiku i nie sprawiają wrażenia solidnych, co przy dłuższym kontakcie może irytować. Najbardziej boli zachowanie klapki zasłaniającej panel przedni – stosunkowo często używa się tych portów, a częste otwieranie i zamykanie tej osłony może prowadzić do szybkiego zużycia. Już od samego początku obydwie klapki chwieją się, co nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Boki obudowy odkręca się beż używania śrubokręta za pomocą specjalnych wkrętów(zdjęcie poniżej), które da się swobodnie odkręcić i przykręcić za pomocą palców. Dla osób często otwierających obudowę jest to duży plus.
Małe diody do kontroli zasilania i pracy dysku nie rzucają się w oczy.
Wnętrze obudowy:
Standard. Tak można w jednym słowie streścić całą treść tej części opisu. Nie ma tutaj miejsca na żadne spektakularne rozwiązania. Standard ATX jest zachowany, czyli każdą płytę ATX, mATX da się zamontować w tej obudowie bez większego trudu. 2 zatoki, w których zamontować można napędy optyczne, to wystarczająca ilość w zdecydowanej większości konfiguracji sprzętowych. To samo tyczy się montażu 5 dysków twardych, na które miejsce przewidział producent. Zajęcie wszystkich miejsc 3,5’’ uniemożliwia jednak później instalację przedniego, wdmuchującego chłodne powietrze wentylatora.
W obudowie znajduje się od początku dużo kabli od przedniego panelu, są one w większości powleczone grubą, gumową otuliną, co umożliwia ich dobre rozmieszczenie w obudowie po montażu serca naszego komputera.
Producent przewidział 2 miejsca na wentylatory do stworzenia ruchu powietrza wewnątrz obudowy. Zasadność umieszczenia miejsca z przodu na dodatkowy nawiew jest raczej skromna. Po jego zamontowaniu z przodu obudowy i tak nie ma on skąd brać chłodnego powietrza, gdyż przód obudowy jest lity, bez otworów, którymi powietrze mogłoby się dostawać do obudowy. W późniejszych testach sprawdzę na ile ten pomysł producenta był trafiony. Mała galeria wnętrza obudowy poniżej:
W obudowie znajduje się od początku dużo kabli od przedniego panelu, są one w większości powleczone grubą, gumową otuliną, co umożliwia ich dobre rozmieszczenie w obudowie po montażu serca naszego komputera.
Producent przewidział 2 miejsca na wentylatory do stworzenia ruchu powietrza wewnątrz obudowy. Zasadność umieszczenia miejsca z przodu na dodatkowy nawiew jest raczej skromna. Po jego zamontowaniu z przodu obudowy i tak nie ma on skąd brać chłodnego powietrza, gdyż przód obudowy jest lity, bez otworów, którymi powietrze mogłoby się dostawać do obudowy. W późniejszych testach sprawdzę na ile ten pomysł producenta był trafiony. Mała galeria wnętrza obudowy poniżej:
Montaż podzespołów:
Prosta na pierwszy rzut oka operacja montażu podzespołów może szybko przerodzić się we frustrację. Zacznę jednak od spraw prostych. Montaż płyty głównej z procesorem jest prosty, miejsca na ułożenie płyty i przykręcenie śrubek jest sporo, przez co idzie to szybko i bezboleśnie. Bezboleśnie, o ile nie wpadniemy na pomysł montażu płyty głównej z dość sporym układem chłodzenia(w moim przypadku Arctic Cooling Freezer Xtreme) bez zamontowanego wcześniej zasilacza.
Po szybkim montażu płyty w takim przypadku i chęci późniejszego dołożenia zasilacza stwierdziłem, że nijak tego zasilacza nie da się włożyć! Był to dla mnie zadziwiający przypadek, gdyż w mojej obudowie, GMC R-2 Toast, która jest o wiele mniejszą obudową, taki montaż jest zupełnie bezproblemowy.
Montaż napędu optycznego należy wykonać po zdjęciu przedniego panelu obudowy, którego wymontowanie nastręcza trochę problemów(przy pierwszym zdjęciu należało użyć większej siły, później było już OK).
Zamontowanie dysku twardego w zatokach do tego zaprojektowanych nie należy do zadań najprzyjemniejszych. Oczywiście w tej cenie nie ma co liczyć na bezśrubkowy sposób montażu dysków, zatem pozostaje klasyczne przykręcanie na śrubki. Nie byłoby to stresującym zadaniem, gdyby producent nie zrobił miejsc na ich instalację dosłownie na styk! Przez to musiałem używać sporo siły aby wsunąć dysk w odpowiednie miejsce, a także musiałem się namęczyć aby przykręcić śrubkami dysk do obudowy, gdyż otwory nie pasowały idealnie. Bardzo duży minus dla producenta za takie błędy!
Na szczęście bezproblemowe było już montowanie kart graficznej. Producent miejsca, gdzie instaluje się karty rozszerzeniem nie zakrył śledziami wyłamywanymi, lecz zaślepkami wkręcanymi za pomocą śrubek. Przydaje się to w sytuacji, gdy np. chcemy obudowę sprzedać po jakimś czasie lub też usuwamy sprzęt z portu PCI/PCI-E, a nie chcemy aby w obudowie z tego powodu była dziura. Wygląd takiego śledzia przedstawiony jest poniżej:
Po szybkim montażu płyty w takim przypadku i chęci późniejszego dołożenia zasilacza stwierdziłem, że nijak tego zasilacza nie da się włożyć! Był to dla mnie zadziwiający przypadek, gdyż w mojej obudowie, GMC R-2 Toast, która jest o wiele mniejszą obudową, taki montaż jest zupełnie bezproblemowy.
Montaż napędu optycznego należy wykonać po zdjęciu przedniego panelu obudowy, którego wymontowanie nastręcza trochę problemów(przy pierwszym zdjęciu należało użyć większej siły, później było już OK).
Zamontowanie dysku twardego w zatokach do tego zaprojektowanych nie należy do zadań najprzyjemniejszych. Oczywiście w tej cenie nie ma co liczyć na bezśrubkowy sposób montażu dysków, zatem pozostaje klasyczne przykręcanie na śrubki. Nie byłoby to stresującym zadaniem, gdyby producent nie zrobił miejsc na ich instalację dosłownie na styk! Przez to musiałem używać sporo siły aby wsunąć dysk w odpowiednie miejsce, a także musiałem się namęczyć aby przykręcić śrubkami dysk do obudowy, gdyż otwory nie pasowały idealnie. Bardzo duży minus dla producenta za takie błędy!
Na szczęście bezproblemowe było już montowanie kart graficznej. Producent miejsca, gdzie instaluje się karty rozszerzeniem nie zakrył śledziami wyłamywanymi, lecz zaślepkami wkręcanymi za pomocą śrubek. Przydaje się to w sytuacji, gdy np. chcemy obudowę sprzedać po jakimś czasie lub też usuwamy sprzęt z portu PCI/PCI-E, a nie chcemy aby w obudowie z tego powodu była dziura. Wygląd takiego śledzia przedstawiony jest poniżej:
Po zamontowaniu wszystkich podzespołów wnętrze komputera wygląda tak:
Testy:
Jedynym testem, jaki wykonam dla potrzeb recenzji będzie test temperatur podzespołów mojego komputera. Sprawdzian możliwości utrzymywania sensownych temperatur podzespołów będzie wykonany dla przypadku braku dodatkowych wentylatorów wymuszających obieg powietrza oraz w sytuacji, gdy zamontowany będzie wentylator Arctic Cooling AF12025L wdmuchujący powietrze o rozmiarze 120mm wymontowany z mojej poprzedniej obudowy oraz 92mm wentylator Arctic Cooling wydmuchujący ciepłe powietrze przez tylną ścianę obudowy.
Konfiguracja testowa:
Płyta główna: ASRock ALiveNF7G-HDReady
Procesor: AMD Athlon X2 4000+ 2.1GHz (OC @2.79GHz)
RAM: 2GB 800MHz Kingmax
Grafika: Asus Radeon 4850
Dysk: Seagate Barracuda 320GB
Chłodzenie procesora: Arctic Cooling Freezer Xtreme
System operacyjny: Windows 7 x64 Ultimate
System operacyjny: Windows 7 x64 Ultimate
Test 1
W tym teście procesor taktowany był domyślnym zegarem, czyli 2.1GHz. Dla tego taktowania rozważono przypadki, gdy niezamontowane były wentylatory dodatkowe oraz gdy ich montaż został wykonany. Test został wykonany, gdy komputer pozostawał w stanie bezczynności przez 15 minut. Komputer był na świeżo włączany przed testem po 1-godzinnej przerwie zastosowanej w celu jego wychłodzenia. Wyniki:
Test 2
Test z domyślnym zegarem procesora. Odczyt wykonany po 30 minutach stresowanie programowania obydwu rdzeni programem Orthos.
Test 3
Zasady podobne do testu 1, lecz z zegarem procesora wynoszącym 2.79GHz
Test 4
Podobnie jak test 3, lecz po wykonaniu OC procesora do poziomu taktowania 2.79GHz
Wnioski po testach:
Przedni wentylator nie daje wielkich efektów przy chłodzeniu procesora. Pozwala jednak na zmniejszenie temperatury twardego dysku o około 2 stopnie. Połączenie przedniego i tylnego wentylatora pozwala na schłodzenie procesora o około 3 stopnie, co nie jest złym wynikiem biorąc pod uwagę, że w obudowie jest dość spory nieład związany z przewodami od zasilacza i kablami związanymi z obudową.
Kilka słów o zasilaczu:
Zasilacz Modecom Premium jest konstrukcją bliźniaczą do znanej i niekoniecznie uważanej za dobrą konstrukcję serii Feel III. Duża awaryjność tychże konstrukcji zmusiła firmę Modecom do zmiany nazewnictwa i tym sposobem próby zdobycia nowych nabywców. Postanowiłem podejść jednak do tego zasilacza bez bagażu złych opinii od innych użytkowników.
Zasilacz jest typową budżetową konstrukcją zgodną z normą ATX 2.2. Nie jest zasilaczem z modularnym okablowaniem zatem może to grozić nieporządkiem w obudowie po jego montażu(można ten nieporządek podziwiać na jednym ze zdjęć ;)).
Rodzaje wtyczek i ich dostępna ilość:
MOLEX : 4szt.
SATA: 4szt.
Floppy: 2szt.
PCI-E 6-pin: 1szt.
ATX 12V: 1szt.
Zasilacz posiada pasywne PFC. Zasilacz posiada ponadto filtry przeciwzwarciowe, przeciwprzepięciowe, i przeciwzakłóceniowe zapobiegające uszkodzeniu m.in. płyty głównej i procesora.
Główny przewód zasilania płyty głównej jest opleciony czarną siatką, lecz pozostałe linie są już takiej siatki pozbawione, a mogłoby to pomóc w odrobinie porządku i estetyki wewnątrz obudowy.
Zasilacz jest jednostką bardzo cichą. Przy normalnej pracy jest niemalże niesłyszalny(głośniejszy jest u mnie wentylator od procesora). Przy bardziej wytężonej pracy obroty się zwiększają, ale odgłos nie drażni.
Testy napięć zasilania:
Pomiary zostały wykonane przy stresie i spoczynku zestawu podkręconego. Na wykresach przedstawiono minimalną i maksymalną wartość napięcia zmierzoną po teście trwającym około 5 minut. Pomiar wykonany multimetrem zachowującym maksymalną i minimalną zmierzoną wartość.
Pomiary w spoczynku:
Pomiary w stresie:
Podsumowanie testów napięć:
Zasilacz trzyma napięcia w zakresie norm ATX 2.2. Z punktu widzenia użytkownika nie mającego kontaktu z kiepskimi opiniami na temat cech tego zasilacza mogę powiedzieć, że nie widać ich przy pomiarach na mojej platformie. Może to być uwarunkowane faktem, że zasilacz nie jest zbyt mocno wytężany przy moim komputerze, pobór mocy nie zbliża się nawet chwilowo do mocy, którą zasilacz jest w stanie dostarczyć. Dla podzespołów wymienionych w konfiguracji testowej ten zasilacz sprawuje się dobrze.
Za i przeciw dla obudowy Modecom Prostation 2 MIDI + Modecom Premium 500W:
+ czarna obudowa prezentuje się dość elegancko
+ blachy bez ostrych krawędzi
+ otwieranie boków obudowy bez użycia śrubokręta
+ diody pracy dysku i zasilania nie kłują w oczy
+ obudowa dobrze tłumi hałas z wnętrza komputera
+ dość bogaty panel przedni
+ zasilacz dobrze trzyma napięcia, jest cichy
+ stosunkowo niska cena mówi o opłacalności zakupu
- klapki zasłaniające panel przedni i stację dyskietek mogłyby być solidniejsze
- na obudowie widać każdy ślad palca i zabrudzenia
- zbyt ciasny koszyk na HDD utrudnia montaż
- nie da się wymienić zasilacza bez demontażu płyty głównej przy sporym chłodzeniu procesora
- brak wlotu powietrza z przodu obudowy zmniejsza skuteczność przedniego wiatraka
- zasilacz nie ma oplotu na wszystkich przewodach, co prowadzi do bałaganu w obudowie
Orientacyjna cena zestawu obudowa + zasilacz w dniu testów: około 270zł.
A tak wygląda obudowa wkomponowana w moje biurko(eh ta nieodlączna plątanina kabli z tyłu :))
Dziękuję redakcji Benchmark.pl za wypożyczenie sprzętu do testów, a tylko od Waszych ocen, drodzy koledzy i koleżanki, zależy czy sprzęt będzie mógł u mnie pozostać :).
Komentarze
65to ma być żart?
Nadto zrob porzadek z kablami, bez obrazy, ale to bajzel niesamowity.
Co do zasilacza to sie nie wypowiadam, wiadomo jakie te zasilacze sa - ujda do domu, ale cud to nie jest.
1. biurko koslawe przez co blokuje doplyw powietrza przez dziury, a z przodu nie widac kratki.
2. fajnie nogami sie bedzie szarpac kable, ciezko do ikea jechac i kupic nosze lub korytko w ktorym sie podwiesza kable.