Na tegorocznych targach Consumer Electornics Show w Las Vegas bardziej przedstawiono zapierające dech trendy, niż produkty.
W tym roku dużo będzie się działo na rynku telewizorów. Po pierwsze pojawi się więcej "smart TV". To odbiorniki z połączeniem internetowym, aplikacjami, wbudowaną prognozą pogody i platformą BitTorrent, pracujące z Androidem i różnymi urządzeniami mobilnymi. W skrócie: można mówić o telewizorach, które nie do końca przypominają obecne telewizory. Nawet pilot zdalnego sterowania idzie w odstawkę. Teraz wielkie ekrany zaczniemy obsługiwać kontrolerami ruchowymi (czymś w rodzaju Microsoft Kinect Xbox), a także wypowiadać do nich polecenia głosowe. A jeśli już przyjcie ci trzymać pilota, są duże szanse na to, że będzie to gadżet z touchpadem i wbudowaną klawiaturą QWERTY, abyś mógł nie tylko przełączać kanały, ale także pisać na Facebooku czy przeglądać strony WWW. Nas bardziej cieszy jednak pojawienie się telewizorów OLED. O nich piszemy szerzej na następnych stronach.
Z biografii S. Jobsa napisanej przez Waltera Isaacsona dowiedzieliśmy się, że współzałożyciel Apple pracował nad telewizorem. W dodatku takim, który będzie bardzo łatwy w obsłudze. "Telewizor będzie miał najprostszy interfejs użytkownika, jaki można sobie wyobrazić. W końcu to rozgryzłem", mówił Jobs w rozmowach z autorem biografii. Nie wiemy czy w tym roku Apple zaprezentuje swoje telewizory. Natalie Kerris, rzeczniczka prasowa Apple, jasno daje do zrozumienia, że firma nie zamierza komentować plotek i spekulacji. Widać jednak, że producenci szykują się do walki. Nawet firmy, które wcześniej nie oferowały telewizorów - takie jak Lenovo - wskakują do tego wagonu. Wielkie korporacje zdają sobie sprawę, że jeśli Apple wprowadzi telewizory, urządzenia te szybko mogą stać się na nowo "modne". Wówczas warto mieć w ofercie sprzęty konkurencyjne, aby nie zostać daleko w tyle, jak było podczas premiery iPadów.
Niestety, producenci zdają się zapominać, że dla klienta "smart TV" powinien oznaczać przede wszystkim lepszą treść, a nie nowego pilota. Zamiast wprowadzać kolejne wodotryski, lepszym pożytkiem dla klientów byłaby świadomość, że dany telewizor oferuje świetną bibliotekę filmów, ponieważ jego producent zawarł współpracę z odpowiednimi partnerami. Wiele osób wiąże duże nadzieje z telewizorem Apple, bo ta firma mogłaby zaoferować bogaty w treść sklep z aplikacjami i grami dla TV - wciąż pamiętamy jaką furorę wywołały niektóre tytuły z App Store dla iPada. Podobnie może być z TV.
Drugim z najważniejszych trendów na CES 2012 były ultrabooki. Kilka takich laptopów mogliśmy już testować i jesteśmy pod wrażeniem. Producenci zdali sobie w końcu sprawę, że laptop może być lekki, cienki, wyglądać atrakcyjnie, oferować wysoką wydajność, a przy tym mieć rozsądną cenę. Na ultrabooki bardzo stawia Intel, wspierając ten segment rynku i zapowiadając, że w tym roku pojawi się na rynku więcej niż 75 różnych modeli. Powoli żegnamy toporne i ciężkie laptopy, pieszczotliwie nazywane wołami roboczymi. Jeśli macie budżet i nie kupiliście do tej pory telewizora lub laptopa, w tym roku będziecie mogli nabyć coś o wiele bardziej nowoczesnego.
LG wprowadzi do sprzedaży 55-calowe telewizory OLED. Tim Alessi, dyrektor ds. rozwoju elektroniki domowej z amerykańskiego oddziału LG, twierdzi że sprzedaż ruszy prawdopodobnie w czwartym kwartale. Ile będzie nas kosztować ta przyjemność? - Ceny będą znane kilka miesięcy przed wprowadzeniem do sprzedaży - mówi wymijająco Alessi. Nie dziwi nas, że dyrektor nie chce zdradzić cen. Wiele osób mogłoby się przestraszyć. Uzyskaliśmy odpowiedź na to pytanie od analityka z DisplaySearch, Paula Gagnona. Według niego cena 55-calowego OLED TV może wynieść ponad 5000 dolarów, czyli ok. 17 500 zł. Nikt nie mówił, że czerń absolutna, supercienka obudowa i pięknie odwzorowane kolory będą tanie. Na pocieszenie prognoza LG: firma uważa, że w 2016 r. ceny OLED-ów mają wynosić już tyle, ile obecnie dostępne LCD.
Prezentowany na targach LG 55EM9600 opiera się na nieco zmodernizowanej technologii. Kiedy inni producenci OLED-ów wykorzystują piksele RGB (czerwony, zielony, niebieski), LG dodaje jeszcze czwarty, biały piksel. Zapewnia to przede wszystkim jaśniejszy obraz.
Oczywiście najnowszy OLED ma supercienką obudowę. Grubość to - uwaga - zaledwie 4 mm. Mamy też ramkę dookoła ekranu, która - jak twierdzą spece z marketingu LG - jest niewidoczna dla widza. LG nie potwierdziło tych informacji, ale dziennikarze wymieniają się spostrzeżeniami, twierdząc że ramka ma tylko 1 mm grubości. Do telewizora trzeba też podłączyć oddzielną skrzynkę ze wszystkimi złączami. Krótko mówiąc, ten panel idealnie nadaje się do montażu ściennego.
Ponadto telewizor ma fenomenalne kąty widzenia - wykorzystuje autorskie algorytmy mające na celu poprawianie i udoskonalanie barw i odcieni oglądanych pod różnym kątem. Do tego zyskujemy wszelkie funkcje "smart", czyli łączność z internetem, obsługę serwisów społecznościowych i technologię 3D. Jest też nowa wersja pilota Magic Motion.
Wart uwagi jest także 55-calowy OLED TV Samsunga. Producent zastosował w nim technologię Smart Interaction. Dzięki niej odbiornik rozpoznaje gesty, polecania głosowe czy nawet twarz użytkownika. Głosem można włączyć i wyłączyć urządzenie, wyregulować poziom głośności czy uruchamiać aplikacje. Możliwe jest też korzystanie z wyszukiwarki internetowej w ten sposób.
Firma chwali się, że telewizor ma teraz nowy dwurdzeniowy procesor i dzięki temu można liczyć na płynniejsze działanie aplikacji - zwłaszcza przeglądarki internetowej. Da się także jednocześnie otwierać kilka stron WWW. Na stronie producenta czytamy, że obudowa Super OLED TV ma tylko 7,6 mm, przez co telewizor jest cieńszy niż smartfon Samsung Galaxy S II.
Niestety, za wiele szczegółów Samsung nie zdradza. Wiemy jedynie, że telewizor ma trafić do sprzedaży jeszcze w tym roku. Poza tym są tylko przechwałki marketingowe w stylu "gwarantuje najwyższą jakość obrazu oraz doskonały kontrast" czy "szczegóły obrazu nawet w najciemniejszych scenach są wyjątkowo wyraźne". Tradycyjny komentarz w tej sprawie: zobaczymy, potestujemy i wtedy ewentualnie uwierzymy.
Dotychczas jednymi z najlepszych telewizorów plazmowych Panasonic są modele VT30. W tym roku firma przedstawiła serię plazm VT50, które mają być jeszcze lepsze.
VT50 ma obejmować dwie wersje: 55" i 65". Obydwa telewizory zostaną wyposażone w panele Infinite Black Ultra i unowocześnione filtry poprawiające jakość obrazu. Jako że seria VT50 to flagowe plazmy Panasonic, można liczyć także na technologię 3D/2D, aplikacje internetowe, nową przeglądarkę WWW oraz pilota, czy raczej kontroler obsługi Touch Pad. Nie brakuje też paska bocznego IPTV, który umożliwia dostęp do serwisów społecznościowych podczas oglądania telewizji. Można więc na bieżąco komentować np. oglądamy mecz na Twitterze.
Najnowsze plazmy również świetnie się prezentują - design jest atrakcyjny i elegancki, choć oczywiście obudowa nie będzie tak cienka jak w modelach OLED.
Łączność obejmuje Wi-Fi, więc nie trzeba będzie podpinać przewodu sieciowego, który będzie się walał po salonie. Znajdziemy też 4 złącza HDMI i 3 porty USB. Podobnie jak w przypadku innych telewizorów, sprzedaż startuje w tym roku, a cena jest jeszcze nieznana. Zakładając jednak, że wysokiej jakości Panasonic TX-P55VT30E kosztuje ponad 8000 zł, a wersja 65" jest po 12 300 zł, można przyjąć, że najnowsze modele będą ok. 1500-2000 zł droższe.
Lenovo zaczyna sprzedawać smartfony. Firma przedstawiła model K800 oparty na systemie Android, który ma 32-nanometrowy procesor Intel Atom "Medfield".
Smartfon K800 zaoferuje możliwość nagrywania filmów HD 720p, zostanie wyposażony w złącze HDMI, będzie obsługiwać NFC, a także technologię Intel Wireless Display, dzięki której będzie można na telewizorze oglądać filmy z telefonu drogą strumieniowaną.
Telefon ma 4,5-calowy ekran, pod którym znajdziemy 3 dotykowe przyciski. Wyposażenie obejmuje też port micro-USB do ładowania i synchronizacji z komputerem. Sprzedaż ma wystartować w drugim kwartale br., na początku w Chinach.
Przy okazji informacja: procesory Intel od tego roku na dobre zaczną pojawiać się w smartfonach.
Oryginalny wygląd to jeden z atutów telefonu Nokia Lumia 900, który pracuje z systemem Windows Phone. Model 900 ma 4,3-calowy ekran AMOLED, czyli nieco większy od 3,7-calowego z wersji 800, której test już niebawem opublikujemy.
Z tylu smartfona umieszczono 8-megapikselowy moduł foto-wideo z podwójną lampą LED i obiektywem Carl Zeiss. Z nieoficjalnych testów wynika, że zdjęcia rejestrowane za pomocą Nokii Lumia 900 są rewelacyjnej jakości. Jest nawet sprzętowy przycisk odpowiadający za spust migawki - w testach często telefony nie mają tego przydatnego przycisku i w rezultacie otrzymują gorszą ocenę. Nie zabrakło też przycisku do regulowania głośności, portu micro-USB do ładowania, czy też gniazda słuchawkowego 3,5 mm.
Telefon jest dostępny w wersji czarnej i niebieskiej. Jego obudowa wygląda na zdjęciach jakby została zrobiona z gumy, podczas gdy tak naprawdę jest to poliwęglan. To materiał, którego twardość i odporność jest zbliżona do aluminium.
Lumia 900 to także procesor 1,4 GHz Qualcomm Snapdragon APQ8055 + MDM9200, jak i obsługa łączności LTE. Czy Nokia i Microsoft mają szansę na rynku, który zdaje się być zdominowany przez smartfony z Androidem i iPhone'a? - Po pierwsze musisz mieć dobry produkt. Potem musisz edukować klientów i pokazać, jak unikalne doświadczenie zapewnia ten produkt - mówi Stephen Elop, szef Nokii.
Na targach mogliśmy również posłuchać Steve'a Ballmera, szefa Microsoftu. Stwierdził że Windows Phone stanie się trzecią najważniejszą platformą dla smartfonów, rywalizując z Google Android i Apple iOS. Dodał też, że już teraz w sklepie z aplikacjami dla Windows Phone znajdziemy ponad 50 000 narzędzi. Dla porównania: w Apple App Store jest ponad 500 000 aplikacji.
Jest wiele osób, które nie przepadają za klawiaturą ekranową. Jeżeli należysz do tego grona, a do tego wysyłasz dużo wiadomości, powinieneś kupić smartfona z klawiaturą sprzętową. Wówczas warto poczekać aż Droid 4 trafi do sprzedaży, nawet jeśli musiałbyś go sprowadzać z innego kraju. Jego rozsuwana klawiatura QWERTY jest maksymalnie wygodna w użyciu i uszczęśliwi wszystkich fanów Droidów (w Polsce - Milestone'ów).
Klawiatura składa się z pięciu rzędów podświetlanych klawiszy pokrytych gumą i pisanie na niej jest bardzo komfortowe. Ponadto mamy system Android 2.3 Gingerbread z potwierdzoną aktualizacją do 4.0 Ice Cream Sandwich, dwurdzeniowy procesor 1,2 GHz i 4-calowy ekran qHD (960 x 540 pikseli). Z tyłu zainstalowano 8-megapikselowy moduł foto-wideo z możliwością nagrywania filmów w jakości Full HD 1080p. Plus: złącza micro-USB i HDMI oraz gniazdo słuchawkowe.
Wadą Droida 4 jest w zasadzie tylko design: telefon nie jest specjalnie atrakcyjny, ani supercienki. Ale taką cenę płacimy za rozsuwaną klawiaturę.
Xperia S to pierwszy smartfon Sony z serii NXT (next-generation). W nazwie nie ma już słowa "Ericsson", design jest elegancki, a funkcje z wyższej półki.
Telefon ma 4,3-calowy ekran "Reality", pracujący w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Pod ekranem widać cienki pasek, który podświetla się gdy ktoś dzwoni. Może wydawać się to tandetne, ale w praktyce prezentuje się nieźle, w dodatku można zmieniać kolor podświetlenia.
Z tyłu smartfona znajdziemy 12-megapikselowy moduł foto-wideo - to jak dotąd najwyższa rozdzielczość wśród smartfonów z Androidem. Filmy z kolei można nagrywać w rozdzielczości Full HD 1080p.
Poza tym mamy wbudowany odtwarzacz muzyki, komunikator, pocztę e-mail, dwurdzeniowy procesor 1,5 GHz, złącze HDMI, obsługę NFC i 32 GB wewnętrznej pamięci. Xperia S pracuje z systemem Android 2.3 Gingerbread, ale Sony zapowiedziało już aktualizację do wersji 4.0 Ice Cream Sandwich.
HP Envy Spectre to chyba najbardziej "oszklony" laptop jaki kiedykolwiek powstał. Ten ultrabook jest adresowany głównie do osób, które stawiają na wyróżniający się design. Wszystko tutaj się błyszczy i lśni - cała pokrywa jest szklana, podobnie jak podpórka pod nadgarstki, nie wspominając już o błyszczącym ekranie. Laptop nie wygląda jednak odpustowo - wręcz przeciwnie, to atrakcyjny i stylowy model, którego niektórzy mogą faktycznie pozazdrościć (Envy to z ang. zazdrość) właścicielowi. Komputer jest też odporny na zarysowania - HP zastosowało szkła Gorilla Glass.
Envy Spectre nie należy do najlżejszych i najcieńszych laptopów na rynku, ale jego zadaniem nie jest rywalizowanie z MacBookiem Air. Grubość wynosząca 2 cm mieści się w normach wyznaczonych dla najnowszych ultrabooków z 14-calowym ekranem. Ponadto Spectre będzie lżejszy od większości tradycyjnych laptopów, takich jak np. MacBook Pro.
W cenę wliczony jest system głośnikowy Beats by Dr. Dre, wraz z analogowym pokrętłem do regulowania głośności. Ekran jest podświetlany LED-ami i pracuje w rozdzielczości 1600 x 900 pikseli. HP informuje, że wyświetlacz nie jest oparty na matrycy IPS, jednak i tak oferuje bardzo jasny i dobrej jakości obraz z każdego kąta. Będzie trzeba trochę poczekać zanim zweryfikujemy to w testach. Ponadto mamy podświetlaną wyspową klawiaturę, która wyglądem przypomina tą z MacBooków Pro.
Jak na ultrabooka przystało, można liczyć na procesor Intel Core-i oraz dysk SSD o pojemności 128 GB. Wyposażenie nie obejmuje samodzielnego (a więc wydajnego) układu graficznego oraz napędu optycznego.
W konfiguracji wycenionej na 1399 dol. (ok. 4900 zł) znajdziemy procesor Intel Core i5-2467M, 4 GB pamięci RAM i SSD 128 GB. Nie brakuje złączy USB 3.0, Ethernet, HDMI, Mini DisplayPort, czy też obsługi technologii Intel WiDi, NFC oraz HP Wireless Audio. Co ciekawe, laptopy mają preinstalowane oprogramowanie Adobe Photoshop i Premiere Elements w pełnej wersji. Sprzedaż rozpoczyna się w lutym.
XPS 13 to ultrabook Della z 13-calowym ekranem. W najcieńszym miejscu obudowa laptopa ma 6 mm i została wykonana z aluminium. Z kolei podstawa jest z włókna węglowego. Wszystko to sprawia, że laptop jest lekki (1,35 kg), a przy tym wytrzymały. Solidność wykonania podnosi również Gorilla Glass, powłoka ochronna na wyświetlaczu.
Wiceprezes Della Jeff Clarke mówił podczas prezentacji XPS 13, że najnowszy ultrabook zaoferuje niemal 9 godzin pracy na zasilaniu bateryjnym i trafi do sklepów w lutym. Model z CES 2012 miał procesor Core i7, zintegrowany układ graficzny Intel HD 3000, dysk SSD 128 GB i podświetlaną klawiaturę.
Na pierwszy rzut oka XPS 13 nie wygląda tak atrakcyjnie jak HP Spectre lub inne ultrabooki. Jest ku temu powód: Dell zamierza zacierać granice pomiędzy komputerami konsumenckimi i profesjonalnymi. XPS 13 ma być nie tylko laptopem dla zwykłego klienta. Producentowi zależy, by użytkownicy biznesowi zgłaszali do działów IT chęć posiadania takiej maszyny. Wskazuje na to również szereg zabezpieczeń obecnych w XPS 13, takich jak TPM.
Dodatkowo Dell chwali się, że najnowszy ultrabook ma 13-calowy ekran, ale został zamknięty w obudowie dostosowanej do modelu z panelem 12-calowym. Wszystko po to, aby laptop był jak najbardziej mobilny i lekki.
Samsung zaprezentował laptopa adresowanego do graczy. To próba wejścia na nowy segment rynku - do sprzedaży trafi na początku tylko jedna konfiguracja Series 7 Gamer. Jeśli odniesie sukces, wówczas firma wprowadzi kolejne modele.
Laptop zostanie wyposażony w procesor Core i7 trzeciej generacji, samodzielny układ graficzny Nvidia GeForce GTX 675, napęd Blu-ray, dysk twardy o pojemności 2 TB i złącze "3D przez HDMI". Oznacza to, że będzie można wyświetlać treści 3D na zewnętrznych urządzeniach obsługujących trójwymiar, które podłączymy do laptopa przez wspomniany port.
Gamer wykorzystuje technologię Optimus, która umożliwia automatyczne przełączanie pomiędzy zintegrowanym a samodzielnym układem graficznym. W ten sposób można liczyć na dłuższy czas pracy lub wyższą wydajność, w zależności od uruchomionej aplikacji.
Laptop ma ponadto 17-calowy ekran pracujący w rozdzielczości Full HD oraz coś, co wyróżnia go bardziej na tle konkurencji - sprzętowy przełącznik trybów pracy. Do wyboru mamy cztery tryby: Green (niskie zużycie energii), Library (Wi-Fi i dźwięk zostają wyłączone), Balanced (codzienna praca, tryb zrównoważony) i Gaming (podzespoły pracują z maks. wydajnością, touchpad i przycisk Windows zostają wyłączone, a kolory na ekranie "zoptymalizowane" - cokolwiek to znaczy). Wyposażenie obejmuje też podświetlaną klawiaturę. Sprzedaż ruszy w kwietniu.
Na zdjęciu powyżej widać grę Firefall, czyli strzelankę online na PC. Razer przekonuje, że na tablecie Project Fiona będzie można grać zarówno w Firefall, jak i wiele innych gier pecetowych. Tablet pracuje z systemem Windows 8.
Póki co Project Fiona to jednak tylko koncept. Producent informuje, że finalna wersja trafi do sklepów pod koniec roku i będzie kosztować nie więcej niż 1000 dolarów (ok. 3480 zł). Jak na tablet do gier - cena iście astronomiczna. Razer tłumaczy to jednak zastosowaniem nowoczesnych komponentów. Fiona ma zostać wyposażona w procesor Intel Core i7 trzeciej generacji (Ivy Bridge) oraz szybki dysk SSD. Szef Razera, Min-Liang Tan, nie wyjawił jaki układ graficzny znajdziemy w nadchodzącym tablecie. Wiemy tylko, że będzie to samodzielna grafika AMD lub Nvidii.
Poza tym Fiona ma dotykowy 10-calowy ekran pracujący w rozdzielczości 1280 x 800 pikseli, kontrolery do gier zamontowane po bokach i akcelerometr.
Windows 8 ma być systemem zarówno dla komputerów, jak i tabletów. Lenovo IdeaPad Yoga łączy funkcje tych dwóch sprzętów, pracując właśnie z "ósemką". To ultrabook o grubości 17 mm, którego ekran można obrócić o 180 stopni i przemienić go w tablet.
Pojemnościowy ekran multidotykowy ma 13 cali, więc jest to jeden z większych tabletów na rynku. Ma również czujniki typowe dla tabletów, jak akcelerometr czy żyroskop.
Firma nie zdradza jeszcze oficjalnej specyfikacji technicznej, wiemy natomiast, że Yoga otrzyma procesor Intel Ivy Bridge, system Windows 8 i dysk SSD. Sprzedaż ma wystartować w drugiej połowie roku. Cena pozostaje nieznana - nieoficjalne źródła wskazują na ok. 1000 dolarów (ok. 3480 zł).
Tablet Asusa zapowiada się obiecująco, ponieważ został wyposażony w czterordzeniowy procesor Nvidia Tegra 3, a ma kosztować zaledwie 250 dolarów (ok. 870 zł).
Memo 370T będzie sprzedawany z systemem Android 4.0 Ice Cream Sandwich. Jego ekran opiera się na matrycy IPS, ma przekątną 7 cali i pracuje w rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Ponadto znajdziemy 1 GB pamięci RAM i 16 GB wewnętrznej pamięci na dane. Pozostałe wyposażenie obejmuje port micro-USB, czytnik kart microSD oraz port micro-HDMI. Znajdziemy też 8-megapikselowy moduł foto-wideo, który Asus instaluje również w tablecie Transformer Prime.
Tablet ma być dostępny w drugim kwartale br. Jeśli cena faktycznie zostanie utrzymana na niskim poziomie, Memo może odnieść duży sukces nie tylko w USA, ale również w Polsce.
Design w stylu retro i możliwości klasy "premium" to cechy X-Pro 1. Aparat został wyposażony w matrycę X-Trans CMOS o rozmiarze APS-C i rozdzielczości 16,3 megapiksela. Fujifilm nie zastosował w X-Pro 1 filtra dolnoprzepustowego i ułożył piksele w bloki 6 x 6 z losowo rozłożonymi komórkami RGB. Co to oznacza? Firma twierdzi, że dzięki temu unika efektu mory.
Pozostałe parametry to: zakres czułości do ISO 200 - ISO 6400, rozszerzalny o ISO 100 i w górę do ISO 25 600; zdjęcia seryjne 6 kl./s; możliwość rejestrowania filmów w rozdzielczości Full HD z dźwiękiem stereo i animacją 24 kl./s. Kolejna ciekawa cecha to hybrydowy wizjer - można przełączać się między wizjerem optycznym o powiększeniu 0,37 x 0,6 x a wizjerem cyfrowym o rozdzielczości 1,4 mln pikseli i rozmiarze 0,47 cala. Dodatkowa metoda kadrowania to również ekran LCD o rozdzielczości 1,23 mln punktów i przekątnej 3 cali.
Ten aparat z wymienną optyką potrafi także rejestrować zdjęcia w formacie RAW, a najkrótszy czas migawki to 1/4000 sekundy. Będzie w sklepach od lutego. Cena nie została jeszcze podana, jednak biorąc pod uwagę możliwości i design tanio na pewno nie będzie.
G1 X ma matrycę niewiele mniejszą od lustrzankowego formatu APS-C - mowa o wersji CMOS o rozmiarze 18,7 x 14 mm, przy rozdzielczości 14 megapikseli. Aparat jest adresowany do wymagających foto-amatorów oraz profesjonalistów. Canon zastosował także szerokokątny obiektyw o zakresie 28-112 mm i światłosile f/2,8-5,8, a maksymalna czułość ISO to 12 800.
Poza tym Canon G1 X oferuje możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW, ma wbudowany filtr szary oraz migawkę z najkrótszym czasem reakcji 1/4000 sekundy. Kadrowanie jest możliwe przy pomocy 3-calowego obrotowego ekranu LCD, albo wbudowanego wizjera optycznego. Filmy można nagrywać w jakości Full HD przy animacji 24 kl./s.
W jednym z naszych newsów znajdziesz więcej szczegółów na temat Canona G1 X.
Firma MakerBot zaprezentowała na CES 2012 drukarkę 3D, która może tworzyć obiekty składające się z dwóch różnych kolorów.
Istotne w przypadku Replicatora jest to, że trafia do rąk użytkownika fabrycznie zmontowany. Poprzednie produkty tej firmy trzeba było po zakupie montować samodzielnie. Nowość może drukować obiekty o maksymalnych wymiarach 22,6 x 14,4 x 15 cm.
Wraz z wprowadzeniem Replicatora firma udostępniła odświeżoną stronę Thingiverse 3D. Można tam znaleźć ponad 15 000 projektów do pobrania, czyli gotowych planów pozwalających na wydrukowanie obiektów.
Drukarka będzie kosztować 1799 dol. (ok. 6270 zł) za wersję z jedną i 1999 dol. (ok. 7000 zł) za wersję z dwoma głowicami. Ta z dwoma głowicami pozwala na druk obiektów w dwóch kolorach, co pozwala uzyskiwać lepsze rezultaty.
Urządzenia sieciowe są coraz ważniejsze, ponieważ wiele osób ma już w domu kilka sprzętów łączących się z internetem. Na CES 2012 firma D-Link zaprezentowała pierwszy router z portem USB 3.0. Oprócz tego, porty USB wbudowane w routerze obsługują teraz technologię SharePort, która opiera się na Cloud Computingu.
SharePort zawsze była unikalną funkcją routerów D-Link. Dzięki niej urządzenie może współpracować z nośnikami danych USB. Pliki przechowywane na tych nośnikach mogą być później udostępnione w całej sieci domowej, a od teraz można dzielić się nimi również przez internet.
Z innych ciekawych funkcji warto wymienić HD Fuel, która przydziela odpowiedni priorytet przepustowości i zapewnia w razie potrzeby szybką transmisję danych, np. do strumieniowanego odtwarzania filmów Full HD, czy też do gier online. D-Link zaprezentował działanie HD Fuel podczas targów CES. Przedstawiciel firmy pokazał, że router był w stanie "wyczuć", kiedy użytkownik przełącza jakość wideo ze standardowej na Full HD w serwisie YouTube. Wówczas urządzenie automatycznie przyznało wysoki priorytet dla tego zadania. Dzięki temu film był odtwarzany płynnie, mimo że w tle pobierany był także duży plik i wykorzystywane było to samo połączenie internetowe.
Do routera znajdziemy też aplikacje dla systemów Apple iOS i Google Android, aby posiadacze smartfonów również mogli dzielić się i korzystać z multimediów. DIR-857 trafi do sprzedaży jeszcze w tym miesiącu, w cenie 170 dolarów (ok. 590 zł).
W tym roku na rynek ma trafić więcej urządzeń wykorzystujących interfejs Intel Thunderbolt. Na CES 2012 firma OCZ zaprezentowała zewnętrzny dysk SSD o nazwie Lightfoot.
Lightfoot jest relatywnie mały, z pewnością mniejszy niż większość zewnętrznych dysków twardych. Na razie pojawienie się nowego dysku OCZ ucieszy przede wszystkim posiadaczy komputerów Apple, jednak do sprzedaży ma trafiać nie tylko coraz więcej urządzeń peryferyjnych obsługujących Thunderbolt, ale także komputerów PC wyposażonych w ten interfejs.
Dysk OCZ zamknięty jest w aluminiowej obudowie i będzie dostępny w czterech wersjach pojemnościowych: 128 GB, 256 GB, 512 GB i 1 TB. Maksymalna transmisja danych ma wynieść ok. 750 MB/s. Ceny nie są jeszcze znane.
Targi CES 2012 odwiedziło w tym roku ponad 150 000 osób. Nie są to jednak entuzjaści elektroniki użytkowej, ponieważ impreza organizowana jest tylko dla dziennikarzy i odbiorców przemysłowych. Dla nich CES to niesamowite i wyczerpujące spojrzenie na najnowsze technologie i produkty, które trafią do sprzedaży w tym roku lub nieco później.
Jeśli mielibyśmy w skrócie podsumować tegoroczne targi, można uznać, że była to impreza dla fanów telewizorów, tabletów, smartfonów i supercienkich laptopów (ultrabooków).
Firmy LG i Samsung przedstawiły 55-calowe telewizory OLED, które są tak cienkie, że można się nimi golić. W końcu udało się opracować na tyle duże ekrany, które nadają się do salonu, a nie - w przeciwieństwie do popularnego telewizorka Sony XEL-1 OLED 11" - do kuchni. Nie brakowało też odbiorników "smart", które oferują mnóstwo funkcji dodatkowych, z rozpoznawaniem komend głosowych i dostępem do internetu na czele.
W tym roku pojawi się co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście dobrej jakości tabletów z procesorem Nvidia Tegra 3. Jednym z najciekawszych jest opisywany przez nas Asus Memo 370T, ponieważ oferuje świetne wyposażenie, a przy tym nie jest drogi. Czy najnowsze tablety z Androidem będą w stanie rywalizować z iPadem? Przypomnijmy, że w tym roku - prawdopodobnie w marcu - doczekamy się iPada 3.
Coraz popularniejsze stają się także smartfony. W 2012 r. pojawi się jeszcze więcej modeli, ponieważ niektóre firmy zdecydowały się wejść na rynek telefonów - jedną z takich firm jest Lenovo, która zaprezentowała smartfona z Androidem. Ponadto do sklepów trafi sporo modeli z procesorami Intela, a Microsoft - głównie za pomocą Nokii - powalczy o trzecie miejsce na rynku mobilnych supertelefonów ze swoim systemem Windows Phone.
Jeśli nie kupiłeś jeszcze laptopa, być może warto się wstrzymać. Na rynek trafiają ultrabooki - piękne, wydajne, lekkie i długo pracujące na baterii laptopy oparte na platformie Intela. Wprawdzie kosztują więcej niż początkowo zapowiadał producent procesorów, ale w drugiej połowie roku mają pojawić się również tańsze modele.
Zainteresowanych większą ilością nowości z CES 2012 odsyłamy do działu aktualności. Znajdziecie w nim mnóstwo wiadomości o nowych produktach i technologiach. Zapewniamy, że jest o czym poczytać.
Komentarze
41Żadnej rewolucji z VT50 nie wprowadzili, no chyba, że będą dawać z 6 par okularów.
:D
Ekhem, to Ci dopiero nowosc, tablet i laptop w jednym jest na rynku do kupienia od dokladnie lat 10ciu (np. toshiba portege m200) - co wiecej smiga na windows 7 bez zajakniecia... No ale tak to jest jak sie ludziom wydaje ze to apple wymyslilo tablety ;-)
LG is using white OLED with _color filters_. LG says that they use a 4-color pixels and a color refiner. Pixels contain RGBW (red, green, blue, white) subpixels. The color refiner is said to ensure color consistency from wider viewing angles. With these systems LG promises the ”most natural colors on any TV set”
przyjmując że filtry kolorów są tym samym co LCD (też z filtrami kolorów). Jednak TV LG różni sie od OLEDA np Samsunga czy Sony gdzie diody OLED świecą kolorowo.
Mam nadzieję że będzie w cenie do 1000 bo powyżej już traci swoją wyjątkowość. ( chodź nawet za 1400 byłby okazją, ale to już nie to) Szkoda że jeszcze tyle trzeba czekać:(
Kupię to wszystko za marne grosze na stronce
https://www1.za10groszy.pl/start/486521330/index.html