be quiet! Silent Base 801 - wygląd z zewnąrz
Podobnie jak w starszym modelu, Silent Base 801 występuje w trzech wersjach kolorystycznych (czarno-pomarańczowej, czarno-srebrnej i całej czarnej), a ponadto istnieje możliwość wyboru wersji z okienkiem.
Obudowa również została utrzymana w stonowanej stylistyce, ale jest nieco głębsza i szersza (całość ma wymiary 539 x 282 x 552 mm). Dodatkowo model z oknem jest też zauważalnie cięższy (11,43 vs 9,31 kg). Uwagę zwraca również lepsza jakość wykonania.
Prawie cały front stanowi jednolity panel, pod którym schowano przednie wentylatory z filtrem powietrza (co istotne, panel można łatwo zdemontować – wystarczy, że całość popchniemy lekko do góry). Od środka został on wyłożony grubą pianką absorbującą hałas, natomiast od zewnątrz blachą. Po bokach umieszczono podłużne otwory wentylacyjne, przez które zasysane jest chłodne powietrze.
Panel ze złączami przeniesiono na górę obudowy – wyprowadzono tutaj jeden port USB 2.0, wejście i wyjście audio, duży podswietlany przycisk do włączania komputera, mały przycisk do restartowania, kontrolkę informującą o pracy dysku oraz dwa porty USB 3.0. Oprócz tego 3-stopniowy regulator obrotów (z możliwością przestawienia regulacji na płytę główną).
Górna ścianka również została wykonana z litego kawałka blachy (od dołu wyłożonego grubą pianką absorbującą hałas), gdzie w tylnej części zlokalizowano poprzeczne otwory wentylacyjne - podobnie jak w starszym modelu, nie wróży to dobrej wentylacji. Panel oczywiście można zdemontować (wymagane jest odkręcenie kilku śrubek).
Obydwa boki zostały bardzo dobrze spasowane i można je łatwo zdemontować – wystarczy, że naciśniemy przycisk na tylnej ściance obudowy, a panel zostaje zwolniony i można go łatwo wysunąć.
W wersji z oknem (Window) po lewej stronie wstawiono panel z hartowanego szkła (w plastikowo-stalowej ramie( - rozwiązanie to daje dużo lepsze możliwości wyeksponowania wnętrza komputera niż akrylowe okno z 800-tki.
Prawy panel został wykonany z litego kawałka blachy i plastiku, który od spodu została wyłożona grubą matą wygłuszającą pracę podzespołów. W razie potrzeby można go zamienić miejscami z lewym bokiem (co sprawdzi się przy obróconej orientacji tacki na płytę główną).
Z tyłu właściwie bez większych niespodzianek. Producent przewidział otwór na tylny panel płyty głównej, siedem zaślepek dla kart rozszerzeń (+ dwie do pionowego montażu karty graficznej) i kratkę do przykręcenia zasilacza. Oprócz tego otwór wentylacyjny dla tylnego wentylatora i stosunkowo duży otwór pod górnym panelem.
Nim zajrzymy do wnętrza, warto jeszcze spojrzeć na spód obudowy. Podobnie jak w starszym modelu, całość spoczywa na „płozach” z gumowymi podkładkami, które pozwalają oddalić komputer od podłoża i przy okazji nadają mu stabilności. Zmianie uległ filtr przeciwkurzowy, który teraz nie jest tak zabudowany i można go wyciągnąć od przodu. Zmianę jak najbardziej zaliczamy na plus.
be quiet! Silent Base 801 od środka
Wnętrze obudowy podzielono na dwie komory, co pozwala poprawić estetykę komputera, ale też powinno przełożyć się na lepszą wentylację kluczowych komponentów. Bardziej spostrzegawczy czytelnicy zapewne zauważyli, że Silent Base 801 bazuje na szkielecie modelu Dark Base 700.
W głównej komorze zmieści się płyta główna formatu mini-ITX, mATX, ATX, a nawet E-ATX. Producent przewidział też siedem miejsc dla kart rozszerzeń oraz dodatkowe dwa miejsca do pionowego montażu karty graficznej (odpowiedni adapter trzeba jednak już dokupić we własnym zakresie).
Co istotne, Silent Base 801 pozwala na wyjęcie tacki na płytę główną i przełożenie jej na drugą stronę szkieletu – w ten sposób otrzymamy obróconą orientację komputera, co powinni docenić entuizjaści i moderzy sprzętu komputerowego (boki też można zamienić miejscami).
Silent Base 801 pomieści też całą gamę dysków. Za tacką na płytę główną zlokalizowano trzy ramki do przykręcenia nośników 2,5 cala, w przedniej części montowane są koszyki na dyski 2,5 lub 3,5 cala (w zestawie dodawane są trzy takie koszyki, a w wersji z oknem miejsca na nie zabezpieczono zaślepkami), natomiast w piwnicy przewidziano dwie dodatkowe zatoki na dyski 3,5 cala (w każdym z koszyków można przykręcić na dole i u góry nośnik 2,5 cala). Warto zauważyć, że miejsca montażowe dla „twardzieli” wyposażono w podkładki tłumiące drgania.
W montażu zasilacza oraz dolnych dysków i wentylatorów pomaga zdejmowana osłona piwnicy
No właśnie, miejsce na zasilacz znajduje się na spodzie obudowy w tzw. piwnicy. Standardowo zmieści się tutaj jednostka o długości 160 mm, ale bez dolnego wentylatora przestrzeń wzrasta do 288 mm, więc bez problemu można zmieścić nawet najpotężniejsze PSU. Ciekawostką jest zabudowanie piwnicy plastikowymi osłonami - w razie potrzeby można ją odkryć i pozostać przy klasycznym podziale wnętrza (przednia osłona jest zamienna, więc będzie pasować też przy odwróconym układzie tacki na płytę główną).
be quiet! Silent Base 801 - chłodzenie i wentylacja
Wprawdzie nadal mamy do czynienia z linią Silent Base, ale konstrukcja obudowy wydaje się bardziej zoptymalizowana pod kątem wentylacji podzespołów. Dodatkowo zmieści się tutaj jeszcze wyższe chłodzenie CPU (to może mieć maksymalnie 185 mm wysokości, co już nie jest limitem praktycznie dla żadnego coolera).
Z przodu zainstalowano dwa wentylatory be quiet! Pure Wings 2 140mm...
...a z tyłu jeden be quiet! Pure Wings 2 140 mm
W środku można zainstalować maksymalnie osiem wentylatorów:
- Przód: 3x 120/140 mm
- Góra: 3x 120/140 mm
- Tył: 1x 120/140 mm
- Piwnica: 1x 120/140 mm
Obudowa dostarczana jest z trzema wentylatorami Pure Wings 2 140mm – dwa umieszczono na froncie, a jeden z tyłu. Zastosowane „śmigiełka” obracają się z prędkością do 1000 RPM, generując przy tym hałas podobno do 18,8 dBA.
Wysuwana tacka na chłodnicę (foto: be quiet)
Podobnie jak w modelu Dark Base 700, producent zastosował u góry wysuwany stelaż, do którego można przykręcić chłodnicę lub wentylatory. Z pewnością będzie to sporym ułatwieniem przy składaniu komputera.
Dodatkowym atutem obudowy jest wbudowany kontroler prędkości obrotowej dla sześciu wentylatorów 3-pin. Producent przewidział trzy stopnie regulacji (5V/8V/12V), a także możliwość przełączenia kontroli na płytę główną. Takie rozwiązanie wydaje się możliwie najlepszą opcją, szczególnie, że współczesne płyty główne posiadają już naprawdę zaawansowane systemy zarządzania chłodzeniem PC-ta.