Firma Asus mnie osobiście kojarzy się z wyjątkowo dobrze wykonanymi produktami, w których producent zwraca uwagę na każdy detal. Nie idzie na kompromisy, byle tylko wypuścić coś na rynek. Sięgając po laptopy, czy netbooki Asusa mam pewność, że klawisze będą działać dobrze, nic nie będzie skrzypieć, zgrzytać, a wręcz przeciwnie: wszystko jest dopasowane, dopracowane i działa naprawdę dobrze. Podobne odczucia mam, co do płyt głównych czy monitorów.
Teraz w moje ręce, dzięki uprzejmości Benchmarka (za co dziękuję) trafiły głośniki MS-100, które do pracy potrzebują tylko złącza USB. Czy spełnią moje oczekiwania? Czy może rozczarują? W niniejszej minirecenzji spróbuję wam przybliżyć ten produkt oraz odpowiedzieć sobie na te pytania. Jak w każdym przypadku będą to przede wszystkim moje subiektywne obserwacje i być może wielu z was z nimi się nie zgodzi.
Oceniając głośniki trudno było mi odnieść jakość do ceny, gdyż szperając po necie znalazłem tylko ceny zagraniczne: około 38 EUR, natomiast polska cena nie była znana. Przyjąłem więc, że powinny u nas kosztować około 160 – 200pln. Ale dość dywagacji. Przechodzę do opisu sprzętu.
- Wymiary: 152 x 104 x 133 mm (Dł. x szer. x wys.)
- Waga: 760 g
- Częstotliwości: 90 ~ 20000 Hz
- Zasilanie: z USB : 500mA
- RMS: 3 W
- Połączenie: USB
- Zniekształcenia (T.H.D): <10%
- Akcesoria: Podręcznik użytkownika x 2
Po rozpakowaniu kartonu od Benchmarka moim oczom ukazało się ładne pudełko z przezroczystą folią na froncie. Wewnątrz na satynowej wyściółce spoczywał obiekt testów, czyli głośniki MS-100.
Pierwsze wrażenie było pozytywne, co będzie dalej?
Wyjmując głośniki zauważyłem stosunkowo krótki kabelek USB, co ewidentnie wskazuje na główne przeznaczenie: laptopy i netbooki. Kabel podłączeniowy ma długość 50cm (zaopatrzony jest w filtr przeciwzakłóceniowy), a same „kolumienki” można rozstawić na odległość 60cm od siebie.
Poza głośnikami w pudełku były dwie książeczki zawierające instrukcje w różnych językach. Treść polska zawierała się na dwóch stronach i można ją streścić następująco: „dane techniczne; by użyć podłącz do portu USB”
Głośniki są ładne, a ich design nowoczesny. Stożkowy kształt robi wrażenie, a tzw. „fortepianowa czerń” przyciąga uwagę. Jednak łatwo się palcuje i widać osadzający się kurz.
Kolumienki zaopatrzone są w gumową stopkę, która nie przenosi wibracji na podłoże, a stabilność zapewnia tylna „trójkątna” nóżka.
Niestety, jak na produkt do urządzeń przenośnych są duże i niewygodne w transporcie – szczególnie, gdy chcemy umieścić je w torbie wraz z laptopem. Same przetworniki mają średnicę 54 mm.
Producent przewidział możliwość regulacji głośności i wyciszania przy pomocy pokrętła oraz przycisku na górze jednego ze „stożków”. Jest to wygodne rozwiązanie i za to plus.
Większość zasilanych przez USB głośników ma jedną wspólną cechę - brak basu. Aby zapewnić odpowiednie basy wymagana jest stosunkowo duża moc, a więc i bardzo wydajny port USB. Niestety ASUS też zastosował się do tej zasady i o niskich tonach raczej nie ma co mówić. Pasmo przenoszenia od 90 Hz (gdy człowiek słyszy od około 20Hz) powoduje utratę dużej porcji basów. I nawet górna granica 20kHz nie rekompensuje tej wady. Zapomnijmy więc o miłym brzmieniu muzyki z niskimi tonami, czy o dobrych efektach dźwiękowych w grach i filmach. Gdy jednak odniesiemy się do systemu audio przeważającej liczby netbooków czy laptopów i wbudowanych w nie „pierdziawek” to MS-100 powinny zachwycić. Ja przynajmniej tak miałem, gdy podłączyłem je do Fujitsu-Simens Amilo Pro V2000. Dźwięk był znacznie przyjemniejszy, wyraźniejszy i czystszy. Jednak po podłaczeniu do Acer Ferrari One, gdzie audio jest dostrajane w laboratoriach Dolby, tylko głośność była lepsza; pozostałe parametry były in minus.
Ale żeby nie było. Pomijając bas, dźwięk jest bardzo dobry i emisja jest na przyzwoitym poziomie. Oglądając film w kilka osób będziemy zadowoleni (chyba, że wybuchy są główną częścią fabuły). Podobnie słuchając muzyki. Głośniki są w stanie zapewnić odpowiedni dźwięk nawet w średnio dużym pokoju. Regulacja średnich i wysokich tonów (z poziomu komputera) jest przyzwoita – dźwięk jest jasny i miły. Wokale są dobre. Jeśli tylko się oswoimy z brakiem basów, to mozemy czerpać zadowolenie z tych głośników.
Przyjmując cenę 160pln, to za te pieniądze otrzymujemy bardzo ładne głośniki o niezłym wyglądzie i powiedzmy przyzwoitym brzmieniu (jak na głośniki USB w tej cenie). Uwzględniając jednak ich wielkość (w kwestii transportu) nie jest już tak fajnie. Ładny wygląd i elegancki stożkowy design nie rekompensują (jeśli o mnie chodzi) problemów z przenoszeniem w torbie.
Jedno mogę stwierdzić na pewno: jeśli chcemy rozszerzyć system audio naszego laptopa to MS-100 mogą być dobrym rozwiązaniem, ale jeśli szukamy głośników do stacjonarnego komputera to lepiej dołóżmy i kupmy dobry zestaw 2.0 lub lepiej 2.1. Nie będziemy mieli wtedy niedosytu basów.
Kończąc: Asus jak zwykle nie rozczarował mnie bardzo dobrym wykonaniem produktu. Z parametrami jednak już tak świetlanie nie jest - czuję tu spory niedosyt.
Patrząc na cenę i to jak grają głośniki oceniam na 3,5
ASUS MS-100 - OCENA | ||
Plusy:
Orientacyjna cena w dniu publikacji: 160 - 200pln |
Dziękuję redakcji Benchmark za udostępnienie sprzętu do testów.
Komentarze
13//pozdrawiam
Ostatni akapit wygląda, jakby "wyrwano" z niego trochę słów.
Mały przykład:
"Przyjmując cenę 160pln, to za te pieniądze otrzymujemy bardzo ładne głośniki o niezłym wyglądzie i powiedzmy przyzwoitym brzmieniu" ja bym to tak napisał "Przy założeniu, że recenzowane głośniki kosztują 160 zł. muszę przyznać, że będą/są one bardzo atrakcyjnym wyborem ze względu na design i jakość brzmienia (w swojej cenie).
Dam plusa, jednak musisz jeszcze trochę popracować nad swoimi publikacjami.