Yahoo! ponownie zwalnia i zamyka biura - na cenzurowanym dział gier i SmartTV
Rok 2016 to okres poważnej przebudowy struktur Yahoo! który ma przywrócić wzrost
Yahoo! po okresie wzrostu dostało zadyszki co daje się odczuć w notowaniach giełdowych i raportach finansowych. Wygląda na to, że obecnie koncern nie potrafi do końca odnaleźć się w świecie IT. Szczególnie w obliczu tak agresywnej konkurencji jak Facebook czy Google.
Nadal jest to ważna instytucja, a jej usługi mają ogromną rzeszę użytkowników. Jednak im większy jesteś, tym większy będzie huk gdy upadniesz. W świetle ostatnich wyników finansowych, które zakończyły się dochodami na poziomie 1,27 miliarda dolarów, ale łącznie sporą stratą 4,4 miliarda, CEO Yahoo!, Marissa Meyer, daje nam do zrozumienia, że nie jest najlepiej.
Rok 2016 to okres transformacji
Jak zwykle wszelkie zmiany, które wiążą się ze zwolnieniami i optymalizacją wydatków, są uzasadniane planem strategicznym, który pozwoli poprawić kondycję firmy. Tym razem efekty mają być widoczne już w przyszłym roku, a przynajmniej tak wynika z wykresu, który rok 2016 określa jako rok transformacji Yahoo!.
Wiadomo jednak, że wykresy, wykresami, a rzeczywistość rzeczywistością. Na razie wiemy, że z pracą może pożegnać się około 15% załogi Yahoo!, co oznacza, że po raz pierwszy od dawna liczba zatrudnionych spadnie poniżej 10 tysięcy. Mniej będzie także pracowników kontraktowych.
Zwolnienia są konsekwencją planów zamknięcia biur. Yahoo planuje zrezygnować z usług placówek w Dubaju, mieście Meksyk, Buenos Aires, Madrycie oraz Mediolanie.
Na przestrzeni ostatnich 4 lat, Yahoo! zamknęło 22 biura, a liczba zatrudnionych spadła o 34%. Znacznie wzrosły za to koszty związane z przyciąganiem potencjalnych użytkowników do usług oferowanych przez Yahoo!.
Czym będzie Yahoo?
Okazuje się, że angażowanie się w zbyt szerokie portfolio produktów to dla Yahoo zadanie przerastające jego możliwości. Planowane jest zmniejszenie nakładów na działy związane z grami (Yahoo Games) oraz Yahoo! SmartTV, a nawet dopuszczalne będzie ich zamknięcie. W tym roku zrezygnowano już z prowadzenia Yahoo! Screen, usługi strumieniowania treści filmowych.
Firma skupi się na tym, co dla Yahoo jest najważniejsze. Są to usługi pocztowe, wyszukiwarka. A także Tumblr, na którego zakup w 2013 firma wydała 1,1 miliarda dolarów. Ten wydatek mocno nadwyrężył kondycję Yahoo. Zakłada się także wzrost znaczenia sektora związanego z mobile, społecznościami i wideo, co raczej nie zaskakuje w obecnej rzeczywistości. Na liście priorytetów brak za to Flickra, co z pewnością zaniepokoi użytkowników tej wciąż popularnej platformy z galeriami foto.
Marissa Meyer podsumowuje obecną restrukturyzację Yahoo! jako odważne zmiany, które mają położyć nacisk na nowe produkty i zasoby.
Mimo strat Yahoo nadal dysponuje sporymi aktywami. Należą do nich między innymi warte 31 miliardów dolarów udziały w chińskiej platformie Alibaba, którą koncern chce wydzielić ze swoich struktur w najbliższym czasie.
Źródło: Yahoo!, Endgadget, fot: Kārlis Dambrāns/Flickr
Komentarze
1