W czasach kiedy roboty pomagają w codziennych czynnościach, a japońskie konstrukcje humanoidalne niemalże zastępują ludzi, kolejne miesiące przynoszą nowe wynalazki. Tym razem programiści z Azji zaprojektowali wirtualnych nauczycieli pełniących rolę lektorów języka angielskiego.
Firma SpeakGlobal dostosowała swoje zaawansowane algorytmy rozpoznawania mowy i płynnego czytania tekstu do celów edukacyjnych. Według nich, bardzo niska znajomość angielskiego wśród Japończyków (kilka procent ludności) wynika z braku możliwości rozwijania umiejętności lingwistycznych poprzez rozmowę z "native speakerami". Jako zamiennik tych, których angielski jest językiem ojczystym, oddano do użytku wirtualnych nauczycieli.
Do specjalnej witryny dostęp mają jedynie obywatele Kraju Kwitnącej Wiśni, jednak firma rozważa rozszerzenie usługi na rynek światowy. Za około 9 dolarów miesięcznie można swobodnie konwersować z wirtualnym lektorem w języku Shakespeara. Program wyświetli czytany przez siebie tekst, błyskawicznie rozpozna nasz głos i wypowiadane słowa, a także pozwoli nam określić poziom zaawansowania. W przypadku, kiedy nie zrozumiemy jakiejś kwestii, wybrane wyrazy z wypowiedzi będzie można przetłumaczyć jednym kliknięciem.
Kiedy usługa trafi do naszego kraju? Nie wiadomo. Jednak jeżeli cena utrzyma się na obecnym, niskim poziomie, może znaleźć się wielu chętnych, którzy do tej pory płacą duże pieniądze za możliwość konwersacji z rdzennymi mieszkańcami anglojęzycznych państw.
Więcej nowinek internetowych:
- Facebook dodaje opcję tworzenia grup znajomych
- Adobe: obsługa Flash wideo dla iPhone i iPada
- Li-fi: bezprzewodowa komunikacja dzięki diodom LED
Źródło: The Telegraph
Komentarze
16lecz wcale sie nie dziwie, nie kazdego stac na prywatne szkoly jezyka angielskiego. Poziom nauki angielskiego w szkolach publicznych jest smieszny. A podejscie nauczycieli tak jak innych urzednikow panstwowych, olewające.
Jesli zamówisz w ciągu 5 minut dostaniesz zestaw garnków oraz opaskę lwina gratis