Miliard użytkowników w ciągu 2-3 lat od premiery. Ten cel staje się powoli dla Microsoftu nierealny.
Microsoft robił wszystko, co mógł, by zachęcić nas do zainstalowania systemu Windows 10 na swoich komputerach. Przez rok oferował go nawet za darmo. Twierdził, że w ciągu 2-3 lat zdobędzie dzięki temu miliard użytkowników. Patrząc na wyniki idzie to jednak chyba zbyt wolno.
Dzisiaj firma Microsoft ujawniła, że system Windows 10 jest już zainstalowany na 400 milionach urządzeń. Na zdobycie ostatnich 50 milionów potrzebował około trzech miesięcy. I choć gigant z Redmond zapewnia, że „dziesiątka” przyjmuje się dużo lepiej niż „siódemka”, marzenia o miliardzie użytkowników do 2018 roku wydają się już dziś nierealne.
Łatwo już było – teraz będzie tylko gorzej. Ci, którzy chcieli przerzucić się na Windows 10, zrobili to pewnie wtedy, gdy aktualizacja była darmowa. Kolejni użytkownicy dołączą najpewniej dopiero wtedy, gdy ich stare komputery wysiądą. Microsoft twierdzi teraz, że cel może zostać osiągnięty w 2019 albo 2020 roku. Pozostaje tylko pytanie, czy faktycznie będzie można wówczas mówić jeszcze o sukcesie.
Oczywiście nie można zaprzeczyć – Windows 10 ma sporą grupę użytkowników i z pewnością w najbliższym czasie się to nie zmieni. Microsoft ma też magnes, który przyciągnie kolejne osoby – programy i gry dostępne wyłącznie na „dziesiątkę”. A wy skusiliście się już na nowe „okienka”?
Źródło: The Verge, Microsoft
Komentarze
83użytkownik myśli że zyska większą wydajność PC dzięki DX12
a potem płacz na forum:
http://forum.benchmark.pl/topic/224760-crysis-1-windows-10/
Rapter 5 gier obsługuje DX12 i przez to 400,000,000 ludzi zainstalowało system, gratulacje.
Obecna oferta Windows 7
- wszystkie programy działają
- wszystkie urządzenia działają
- wszystkie gry działają
wiec jaki jest sens przejście na Windows 10?
Jak dla mnie to zostaję na 7mce. Win10 niczego ciekawego nie wnosi, a te kilka gier od MS? albo wysadzą na steamie albo się obejdę. Po klapie QB nie sądzę aby szybko znaleźli sie wydawcy-samobójcy "DX12 only".
Do tego całkowita nieprzewidywalność, dzisiaj coś działa jutro przestanie bo MS coś wymyśli/sknoci, VLAN na sieciówkach Intela (i to nowych) nie działa do dzisiaj.
Generalnie używam komputera jako narzędzia czy to rozrywki czy pracy, i nie mam ochoty na użeranie się z czymś tak podstawowym jak system operacyjny. Na dzień dzisiejszy mój Windows 7 (BOX zakupiony w dniu premiery) działa perfekcyjnie (na 6600K) i nie wiem dlaczego miałbym na własne życzenie z tego rezygnować, instalując coś tak niedorobionego jak Win10.
http://gs.statcounter.com/#os-ww-weekly-201629-201638
W mateczniku M$ czyli USA da się dostrzec pewne wachnięcie w drugą stronę
http://gs.statcounter.com/#os-US-weekly-201629-201638
Tak samo jak nikt nie każe wam grać w Fife17.
jak komus pasuje to instaluje, jak ktoś potrzebuje to instaluje a jak ktoś nie potrzebuje i ma narzekać to lepiej niech zostanie przy winxp czy win7
Ja zupdejciłem do win 10 na lapku z ciekawości, żałuje, dużo rzeczy przestało działać. Na stacjonarce długo nie zainstaluje.
To najlepszy sposób, bo nikt normalny nie przesiądzie się na jakiegoś Ubuntu czy innego linucha!
https://www.reddit.com/r/Windows10/comments/3f45ix/easy_way_to_uninstall_onedrive_if_you_arent_using/
I po sprawie.
Moj Phenom II jest szybszy na 10.