Ciepłe, a czasem nawet gorące lato za oknem, trwające właśnie igrzyska w Paryżu. Nic więc dziwnego, że wiele osób czuje potrzebę, by zwiększyć swoją aktywność. A jak wygląda ona na co dzień? Podsumowanie tego jak przeciętny Polak dba o kondycję przygotował na nas Huawei.
Nie ulega wątpliwości, że znana łacińska sentencja „W zdrowym ciele zdrowy duch” doskonale odnosi się do powiązania dobrej kondycji fizycznej z dobrą aktywnością umysłową. Nawet odrobina ruchu każdego dnia poprawia nie tylko samopoczucie, pozytywnie wpływa na zdrowie, ale też przyczynia się do wydajniejszej później pracy. Aktywnym fizycznie powinien być każdy człowiek, bo nawet jeśli mamy problemy zdrowotne, to ruch może okazać się doskonałym lekarstwem, co wielu osobom wydaje się nawet niezgodne z intuicją.
Na tę kwestię zwraca uwagę fizjoterapeuta Michał Dachowski, który uczestniczył przy tworzeniu raportu na temat codziennej aktywności Polaków - Warto zauważyć, że wiele chorób cywilizacyjnych wynika z braku ruchu, co sprawia, że regularna aktywność fizyczna jest kluczowa dla zdrowia. Błędne przekonanie, że ból oznacza konieczność unikania ruchu, może prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia. W rzeczywistości odpowiednio dobrana i indywidualnie dostosowana forma aktywności, skonsultowana z fizjoterapeutą, może znacząco poprawić samopoczucie i stan zdrowia. Dlatego tak ważne jest, aby nie rezygnować z ruchu, lecz szukać odpowiednich rozwiązań i wsparcia specjalistów.
Większość z nas uważa się za aktywnych fizycznie. A jak tłumaczymy brak ruchu?
Dla 92% Polaków dobra kondycja, szczególnie w okresie wakacyjnym to coś obowiązkowego. Jednak zapał nie musi przekładać się od razu na podobnie masową aktywność fizyczną. Wydaje się jednak, że nie jest tak źle, gdy weźmiemy pod uwagę deklarację co do ćwiczeń.
Aż 87% Polaków twierdzi, że jest aktywna fizycznie w jakikolwiek sposób, przede wszystkim na własną rękę. Zajęcia grupowe to domena 12% badanych, a korzystanie z pomocy indywidualnego trenera lub udział w zorganizowanych zajęciach deklaruje tylko po 6%. Ta aktywność wśród 62% badanych zapewnia więcej energii, a prawie połowa (44%) czuje się dzięki temu szczęśliwsza. Podobny odsetek ankietowanych docenia lepszy wygląd jako konsekwencję regularnych ćwiczeń. Nieco ponad jedna trzecia traktuje sport jako czynnik odstresowujący.
A co z tymi 13%, którzy nie decydują się na aktywność fizyczną. Jak tłumaczą tę decyzję. Mniej więcej jedna trzecia z nich za winnego uznaje powody zdrowotne, tyle samo nie czuje też motywacji. Inne argumenty, jak brak czasu (szczególnie powszechny w grupie wiekowej 35-49 lat), lenistwo, brak widocznych od razu efektów, to pochodne tych pierwszych.
Argument wstydu przed własnym ciałem, czy brak wiedzy jak się do tego zabrać, jeszcze można zrozumieć, ale już znacznie trudniej uzasadnić brak odpowiednich warunków czy towarzystwa do treningu. Owszem w grupie łatwiej się ćwiczy, lepiej też zadbać o motywację, ale i samodzielne ćwiczenia przynoszą korzyści, a nie trzeba do od razu nich specjalistycznego sprzętu.
Huawei nie byłby sobą, gdyby w tym momencie nie zaproponował nam korzystania ze smartwatcha, jako elementu wpływającego pozytywnie na motywację. I nie są to puste słowa, nasze doświadczenia podczas testowania zegarków tej jak i innych marek, potwierdzają ich użyteczność. Wyniki badania HUAWEI przekładają ten wniosek na liczby - wśród osób dysponujących smartwatchem, tylko 9% nie przyznaje się do aktywności fizycznej. Wśród osób, które nie mają smartwatcha jest to 19%. Realny wskaźnik zależy oczywiście od liczby korzystających z inteligentnych zegarków w stosunku do tych osób, które ich nie posiadają, ale niezależnie od tego zakup smartwatcha pozytywnie wpływa na motywację do aktywności fizycznej.
Nie piłka nożna, a spacery. Oto nasz sport narodowy
W grupie ankietowanych tylko 8% zdeklarowało uprawianie sportów zespołowych, do których zalicza się też piłka nożna, często ironicznie traktowana jako sport narodowy. Jednak tym co robimy najczęściej są spacery, na które regularnie, czyli przynajmniej raz w tygodniu, pozwala sobie 56% respondentów (na nordic walking decyduje się 7%). Nieco mniej, bo 40% badanych jeździ na rowerze, przy czym 28% przynajmniej dwa razy w tygodniu. Badanie wskazuje też, że biega dwa razy mniej osób niż jeździ rowerem. Stosunkowo niewiele osób, bo tylko 17%, pływa, a przecież to bardzo zdrowy sposób utrzymywania kondycji, modelowania sylwetki. Dla 11% badanych sposobem na poprawę kondycji i to w regularny sposób, bo nawet kilka razy tygodniowo, jest siłownia.
Inne aktywności jak jazda na rolkach czy tenis są nie tylko mniej popularne, ale też zwykle podejmujemy taką aktywność rzadko, bo co najwyżej raz w tygodniu. Raport przypomina zalecenia WHO, które rekomendują dla osoby dorosłej od 150 do 300 minut ćwiczeń o umiarkowanej intensywności tygodniowo.
Kluczowe jest więc nie tylko podjęcie aktywności fizycznej, ale też dopasowanie jej intensywności i czasu trwania do możliwości naszego organizmu. Tu pomocna będzie właśnie pomoc doświadczonego trenera, ale też wspomnianych smartwatchy, które są w stanie monitorować aktywność i ją podsumowywać. W żadnym jednak wypadku nie można decydować się na całkowicie bierny sposób spędzania wolnego czasu. Bo aktywność to oprócz dobrze zbilansowanej diety najistotniejsza rzecz, która pozwoli zachować nasz organizm jak najdłużej w dobrym zdrowiu.
Źródło: Huawei
Komentarze
13Oczywiście, że tak! O ile w tę statystykę włączymy osoby, które regularnie "spacerują" z domu do samochodu, z samochodu do miejsca zatrudnienia, z miejsca zatrudnienia do samochodu i z samochodu do domu.
Co do gromadzenia statystyk...
W systemie operacyjnym GrapheneOS można wyłączyć aplikacją dostęp do czujników.
No chyba że ktoś melduje do wielkiego brata świadomie, to już inna sprawa.
https://odysee.com/@%C5%81%C4%85cze:4/Konfiguracja_i_funkcje%E2%80%93GrapheneOS_:a
Trzeba uwzględnić jednak intensywność wysiłku - przebiegnięcie 10 km i przejście 10 km wymaga prawie tyle samo energii. Oba około 60 kcal/km, bieg ok. 65 kcal/km, marsz 55 kcal/km. Z tym że bieg potrwa niecałą godzinę, przejście ok. 2 godzin. Stąd bieg to większa intensywność.
Podział jest na rodzaje aktywności. Biegi dłuższe niż 3-5 km, marsze, jazda rowerem, pływanie to typowe aktywności wytrzymałościowe. Siłownia to typowe aktywności siłowe.
Znacznie zdrowsze są aktywności wytrzymałościowe bo poprawiają stan układów krążenia i oddechowego, obniżają ciśnienie i spoczynkowe tętno.
Sporty siłowe to duże obciążenie dla serca. Rośnie ciśnienie. Jednak aktywności siłowe są bardzo ważne bo tylko one zapewniają mocne "core" czyli odpowiednie wzmocnienie mięśni głębokich które wzmacniają i stabilizują nasz układ kostny, szczególnie kręgosłup.
Najlepsze jest pływanie bo nie obciąża stawów. Potem rower o ile macie dobrze ustawione siodełko i dobraną ramę - jeśli nie to z czasem macie kłopoty z kolanami. Marsze niestety obciążają już dość mocno stawy. Szczególnie jeśli ktoś ma nadwagę. Bieganie to już ekstremalne obciążenia stawów więc nie można rzucać się na głęboką wodę i trzeba organizm do biegania przyzwyczajać stopniowo i powoli. Około 3-4 lat trwa ten proces gdy zaczynamy od zera.
Biegi górskie to już balansowanie na granicy wytrzymałości stawów. Mordercze są szczególnie zbiegi.
Warto zapamiętać kolejność. Układ oddechowy bardzo szybko nabiera sprawności. To kwestia 2-3 miesięcy by doszedł do prawie 100% swojej wydajności. Równie szybko ją traci. Mięśnie to kwestia kilku-kilkunastu miesięcy. Serce to też mięsień!. Stawy to kwestia co najmniej kilku lat...