"A mamę, synku, poznałem pobierając trzeciego Crysisa. Wybrała mnie, bo miałem najszybszy transfer." Brzmi dziwnie, ale wcale nie tak nieprawdopodobnie jak mogłoby się wydawać.
Serwis The Pirate Bay, czyli jedna z najpopularniejszych
Pirate... Date nie wymaga rejestracji osobnego konta, można je połączyć już z istniejącym. Prace nad witryną obok twórców serwisu torrentowego koordynowali specjaliści z Meezoog, fachowo zajmujący się od lat tworzeniem internetowych społeczności randkowych.
Oczywiście możliwe jest, że Pirate Bay postanowiło skorzystać ze swojej popularności i poszukać nowych środków docierania do fanów. Ale jeszcze bardziej prawdopodobne wydaje się to, że serwis sprytnie zabezpiecza się na wypadek dalszych problemów prawnych - wszak zbierają się nad nim czarne chmury - i możliwe, że właśnie za pomocą serwisu randkowego wykorzysta całą gamę kruczków prawnych. Jedno jest pewne (poza tym, że tanio skóry nie sprzeda) - będzie ciekawie.
Źródło: Pirate Date
Komentarze
6Oj, oby to nigdy nie stało się prawdą.