Usługa może pochwalić się 3 milionami abonentów. Dynamika wzrostu jest coraz lepsza. Co stoi za tym sukcesem?
Choć do największej konkurencji (w postaci Spotify i Apple Music) wciąż mu daleko, to Tidal zdecydowanie ma się nieźle. Dwanaście miesięcy po tym, jak do gry dołączył Jay Z, usługa przekroczyła granicę 3 milionów abonentów.
Sekrety sukcesu Tidala
Ostatnie dwa miliony użytkowników usługa Tidal zgromadziła w okresie od jesieni ubiegłego roku. To znaczące przyspieszenie, którego powodów należy wypatrywać przede wszystkim w atrakcyjnej ofercie, materiałach na wyłączność oraz opcji bezstratnego formatu audio.
Oprócz katalogu 40 milionów utworów, Tidal oferuje również filmiki. Największym motorem napędowym usługi są jednak wspomniane materiały na wyłączność. Na przykład The Life of Pablo – album Kanye Westa – był strumieniowany 250 mln razy w 10 dni od premiery, a ANTI Rihanny zaliczył 1,4 mln odtworzeń w 24 godziny.
Artyści są chętni do publikowania swoich albumów w Tidal z dwóch (łączących się ze sobą) powodów. Po pierwsze, mają tutaj bardzo atrakcyjne warunki. Po drugie zaś, całość nadzorowana jest również przez artystów.
Cały czas do przodu
Tidal zbliża się powoli do Deezera, który według ostatnich wyników może pochwalić się bazą liczącą 3,8 mln płacących użytkowników. Wciąż jednak daleko mu do Spotify (gdzie abonament płaci ponad 30 mln osób) oraz szybko zyskującego popularność Apple Music (ok. 11 mln użytkowników).
Przy okazji właściciele Tidala ujawnili, że aż 45 proc. spośród tych 3 milionów użytkowników to abonenci planu HiFi – za 40 złotych miesięcznie otrzymują oni dostęp do muzyki w najwyższej jakości. A wy korzystacie z tej usługi?
Źródło: Engadget, Tidal
Komentarze
12