SpaceX dotychczas wysłało 50 ludzi na orbitę Ziemi w trakcie 13 misji. Jeszcze w sierpniu czeka nas start misji Polaris Dawn, ale nie mniej ciekawie zapowiada się Fram2, czyli pierwszy w historii orbitalny lot człowieka nad biegunami. Zaplanowano go na koniec tego roku.
SpaceX nie zwalnia tempa, nie dość że wizerunkowo radzi sobie znacznie lepiej niż Boeing, to jeszcze może okazać się, że będzie musiało ratować załogę Starlinera, która wpadła w tarapaty przez niedostatecznie przygotowany do misji orbitalnej pojazd. SpaceX realizuje od czterech lat regularne loty dla NASA w ramach misji Crew, których już osiem poleciało na Międzynarodową Stację Kosmiczną, a wraz z lotem testowym, było ich dziewięć. Oprócz tego SpaceX obsługuje prywatne loty badawcze realizowane przez Axiom - były już trzy takie misje, a w czwartej wiosną 2025 r. ma polecieć Sławosz Uznański, drugi polski astronauta.
Załoga misji Fram2 będzie miała okazję zobaczyć całą Ziemię z perspektywy jaka nie była dana jeszcze innym astronautom.
Oprócz misji, które polegają na dostarczeniu ludzi na pokład MSK, SpaceX chce specjalizować się także w samodzielnych lotach na orbitę LEO. Na razie zrealizowano jeden taki lot, prywatną wyprawę Inspiration4 w 2021 r. z czwórką osób na pokładzie. Na 26 sierpnia 2024 r. zaplanowana jest druga misja Polaris Dawn, w trakcie której wykonany zostanie pierwszy prywatny spacer kosmiczny. To nie wszystko - 12 sierpnia SpaceX ogłosiło, że jeszcze przed końcem tego roku w kosmos ma polecieć kolejna misja nazwana Fram2. Będzie to wyjątkowe wydarzenie, gdyż czteroosobowa załoga w jej trakcie dotrze w miejsce, gdzie jeszcze żaden astronauta nie był.
Fram2 - doskonale wymyślona nazwa misji
Fram2 to nazwa, która nawiązuje do nazwy norweskiego statku badawczego Fram, który na przełomie XIX i XX wieku brał udział w wyprawach w stronę ziemskich biegunów. To właśnie na jego pokładzie popłynął w 1910 r. na Antarktydę Roald Admundsen z celem, zrealizowanym zresztą w grudniu 1911 r., zdobycia bieguna południowego. Warto zauważyć, że ten norweski badacz polarny, technicznie rzecz biorąc jako pierwszy, wraz z załogą sterowca, dotarł także do bieguna północnego i przeleciał nad nim.
Załoga misji Fram2. (fot: SpaceX)
Fram2 jest z kolei pierwszą w historii misją, podczas której pojazd załogowy będzie poruszał się po orbicie biegunowej, czyli takiej, która przebiega nad regionami polarnymi Ziemi. W tej misji udział wezmą cztery osoby, przedsiębiorca Chun Wang z Malty, a także Jannicke Mikkelsen z Norwegii jako dowódca pojazdu, Eric Philips z Australii jako pilot i Rabea Rogge z Niemiec jako specjalista misji. Choć będzie to pierwszy lot dla każdej z tych osób, a także jest to misja prywatna, to ma jej przyświecać duch eksploracji.
SpaceX jeszcze nie zdecydowało, który dokładnie załogowy pojazd Dragon zostanie przeznaczony do tej misji, ale wydaje się, że są dwie możliwości. Może to być Resillience, specjalnie przystosowany do takich lotów i dysponuje przejrzystą kopułą, która umożliwia wygodne obserwacje kosmosu i Ziemi, albo nowy pojazd (SpaceX ma taki w budowie).
Cel misji Fram 2
Pojazd misji Fram 2 wyniesiony zostanie przez rakietę SpaceX Falcon 9 z Florydy na orbitę biegunową na wysokości 425 do 450 km. Podczas trwającego od 3 do 5 dni lotu załoga będzie miała okazję obserwować z góry okolice ziemskich biegunów, a także zbadać bliżej zjawisko STEVE czyli Strong Thermal Emission Velocity Enhancement, które występuje na wysokości 400 do 500 km. To fenomen optyczny, objawiający się widocznymi świetlnymi wstęgami z Ziemi na niebie, które mają zielony i fioletowy odcień. Nie jest to to samo co zorza polarna jak spekulowano niegdyś po kilkudziesięciu latach obserwacji, choć pojawia się najczęściej wtedy, gdy mamy wysoką aktywność Słońca. Wciąż nie wiemy jaka jest dokładnie natura STEVE, dlatego obserwacje z orbity w okolicy miejsca, gdzie może on się pojawiać, są na wagę złota.
Wizualizacja obserwacji przez kopułę pojazdu załogowego SpaceX Dragon w przypadku misji Inspiration4 z 2021 r. (fot: SpaceX)
Dysponujemy już danymi na temat STEVE zebranymi przez bezzałogowe satelity Ziemi, które poruszają się po orbicie biegunowej, ale lot Fram2 z załogą będzie pierwszym w swoim rodzaju. W trakcie tej misji po raz pierwszy ma być także wykonane zdjęcie rentgenowskie człowieka przebywającego na orbicie. Wspomniana przezroczysta kopuła kapsuły pomoże w obserwacjach. Kilkudniowy lot dostarczy także kolejnej porcji danych na temat zachowania się ludzkiego organizmu na orbicie.
Co to jest orbita biegunowa? Garść informacji
Pojazdy, które wysyłamy w kosmos mogą poruszać się po różnych orbitach. Orbita geostacjonarna GEO to orbita, która znajduje się w płaszczyźnie równika Ziemi w odległości 36 tysięcy km od powierzchni Ziemi. Na tej orbicie umieszczane są często obserwatoria meteorologiczne lub satelity do transmisji programów telewizyjnych.
Orbity LEO czyli niskie orbity wokółziemskie to z kolei te, o których najczęściej się wspomina przy okazji większości satelitów takich jak Starlink, ale też teleskopu Hubble czy MSK. To odbity od około 200 km do 2000 km nad Ziemią. Mogą one znajdować się w tej samej płaszczyźnie co orbita GEO, ale też mogą być nachylone, tak jak w przypadku MSK. W efekcie obiekt na takiej orbicie nie porusza się zawsze w ten sam sposób, ale może zmieniać swoje położenie względem powierzchni planety przy każdym obiegu planety. To dlatego MSK pojawia się w różnych miejscach na niebie w nieregularnych odstępach czasowych.
Orbity MEO to z kolei orbity o odległościach pośrednich pomiędzy LEO i GEO. Tu znajdują się takie satelity jak europejska konstelacja nawigacyjna Galileo. Satelity na powyżej wspomnianych orbitach poruszają się w kierunku z zachodu na wschód. W przypadku GEO jest to ruch synchroniczny z ruchem obrotowym Ziemi. Satelity na orbicie LEO obiegają Ziemię w ciągu kilkudziesięciu minut.
Orbita biegunowa (polarna) - znajdujące się na niej satelity są zdolne do obserwacji całej powierzchni Ziemi. (fot: NASA)
Tymczasem orbita polarna to szczególny przypadek orbity LEO o wysokości od 200 do 1000 km, w przypadku której mamy bardzo duże nachylenie w stosunku do płaszczyzny równika. Wynoszące co najmniej 70 stopni. Umieszczony na orbicie polarnej obiekt porusza się zazwyczaj z północy na południe. Gdy nachylenie orbity jest bliskie 90 stopniom, znajdujący się na niej obiekt przelatuje nad biegunami geograficznymi planety.
Na taką właśnie orbitę wyśle SpaceX załogę misji Fram2. Orbity polarne są wykorzystywane przez satelity badawcze, obserwacyjne, a także pogodowe. Wyniesienie pojazdu na taką orbitę wymaga większych nakładów energetycznych niż w przypadku zwykłej orbity LEO, więc już sam ten fakt czyni misję Fram2 dużym wyzwaniem. Dokładniejsze szczegóły SpaceX poda zapewne, gdy będzie zbliżał się termin startu.
Źródło: SpaceX, ESA, inf. własna
Komentarze
1