Astronomowie twierdzą, że Mega-Ziemia nie ma prawa istnieć... a istnieje.
Astronomowie odkryli najstarszy znany obcy świat, na którym mogłoby istnieć życie. Co więcej, jest on o rzut kamieniem od Ziemi. No, przynajmniej w astronomicznym tego stwierdzenia znaczeniu – mówimy bowiem o odległości 13 lat świetlnych. Kapteyn b – bo tak została nazwana ta nowo odkryta egzoplaneta – ma około 11,5 miliarda lat, co oznacza, że jest 2,5-krotnie starsza od Ziemi i około 1,5 miliarda lat młodsza od całego wszechświata – zakładając prawdziwość teorii Wielkiego Wybuchu.
„To rodzi pytania o to, jakie życie mogło wyewoluować na takich planetach w tak długim czasie” – stwierdził Guillem Anglada-Escude z Queen Mary University of London, odnosząc się do Kapteyn b i siostrzanego świata Kapteyn c. Obie te egzoplanety krążą wokół czerwonego karła znanego jako Gwiazda Kapteyna. Jednak tylko „b”, zwana też „super-Ziemią”, pięciokrotnie masywniejsza od naszej planety, jest uznawana za taką, na której faktycznie może istnieć życie. Większy Kapteyn c byłby prawdopodobnie zbyt zimny.
„Byliśmy zaskoczeni znalezieniem planet krążących wokół Gwiazdy Kapteyna” – przyznał Anglada-Escude. Masa tej gwiazdy to zaledwie 1/3 masy Słońca, a sama ona jest prawdopodobnie jednym z najbliższych Ziemi obiektów w „halo galaktycznym”. Charakteryzuje ją również spory ruch własny jak na tego typu ciało. Kapteyn b leży tak blisko swojej Gwiazdy – okrąża ją w 48 dni – że występowanie wody w stanie ciekłym jest bardzo prawdopodobne. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku planety Kapteyn c, której pełne okrążenie zajmuje 121 dni, a temperatury są znacznie niższe.
Planeta Kapteyn b określana jest mianem „super-Ziemi”. A co powiecie na „Mega-Ziemię”? Taki, nowy typ planety odkryli astronomowie z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics, dzięki teleskopowi NASA Kepler. Kepler-10c to planeta, która jest 17-krotnie cięższa od Ziemi i może zmusić naukowców do ponownego przemyślenia swoich teorii na temat powstawania planet i prawdopodobieństwa obcego życia w naszej galaktyce. Znajduje się ona 560 lat świetlnych od Ziemi, w gwiazdozbiorze Draco, gdzie okrąża gwiazdę Kepler-10 w 45 dni. W tym konkretnym przypadku naukowcy obawiają się, że temperatury mogą okazać się zbyt wysokie na podtrzymywanie życia.
Kiedy planeta Kepler-10c została zobaczona po raz pierwszy sądzono, że jest 2,3-krotnie większa od Ziemi, przez co naukowcy określali ją mianem „mini-Neptuna”. Wykorzystując dane z teleskopu Kepler, zespół CfA kierowany przez astronoma Xaviera Dumusque spojrzał na Kepler-10c z urządzeń HARPS-North na Wyspach Kanaryjskich. To pozwoliło określić masę planety. Astronomowie uważają teraz, że jest ona 17-krotnie cięższa od Ziemi. Pomimo ogromnych rozmiarów, gazowe olbrzymy nie są zbyt gęste, jako że są złożone z wodoru i helu wokół małego skalistego jądra. Na przykład Saturn jest tak lekki, że unosiłby się na wodzie (gdyby tylko udało się znaleźć wystarczająco dużą wannę).
Planeta Kepler-10c jest jednak skalista, co jest rzadko spotykane przy takich wielkościach. Ba, według obecnych teorii, taka planeta nie ma w ogóle prawa istnieć. Zespół CfA wyjaśnia, że każda planeta o takich wymiarach ma wystarczająco dużo grawitacji, by zbierać atmosferę wokół niej, ale Kepler-10c wydaje się być ogromną skalistą kulą. To z kolei rodzi pytanie o to czy nasze pojmowanie tego jak powstają planety faktycznie jest zgodne z rzeczywistością. To wszystko natomiast może oznaczać, że szanse na odnalezienie obcego życia są znacznie większe – to mogło (i może) bowiem występować na starszych planetach niż dotychczas myśleliśmy.
Źródło: NASA, Space, Gizmag, Harvard, PhysOrg
Komentarze
20Można pokładać wiarę, że istnieją Istoty inteligentne poza Ziemią. Jedynym dowodem jest to, że się z nami nie kontaktują ;-) :-D
Oni już dawno wiedzą o naszym istnieniu, ale po co się mają z nami kontaktować skoro jesteśmy dla nich tak prymitywni, jak dla nas ludzie pierwotni!
Nam się tylko wydaje, że mamy zaawansowaną technologię, ale w skali kosmicznej jest ona nic nie warta i zbyt prymitywna żeby posłać człowieka nawet na najbliższą nam planetę czyli Marsa!