W Rosji ruszyła kampania promująca bezpieczne wykonywanie selfie, w USA problemem są nieroztropni fotografujący się na torach kolejowych
Ambicja wykonania tego jednego, wyjątkowego, ujęcia potrafi uśpić czujność niejednego fotografującego. Jednak kampanie promujące bezpieczną fotografię w Rosji i Stanach Zjednoczonych, nie skupiają się na tych ambitnych, a tych, którzy są pozbawieni jakiegokolwiek rozsądku. Fotografia najlepiej gdy jest krwawa jedynie na niby, tak jak na zdjęciu powyżej.
Co kraj to obyczaj, w Rosji problem przysparza mania wykonywania selfie w najbardziej absurdalnych sytuacjach. Choć kraj jest duży, a obywateli jeszcze w nim nie brakuje, to dziesiątki śmiertelnych wypadków i ponad 100 rannych, dają do myślenia lokalnym władzom.
Ofiary nie są wynikiem nieszczęśliwych zbiegów okoliczności. Bo chyba trudno uznać za takie wypadki podczas fotografowania się z odbezpieczonym granatem, czy przy wspinaczce na kolejową trakcję elektryczną. Więcej współczucia należy się osobom porażonym przez pioruny, które uderzyły w kijek selfie, aczkolwiek burza nie jest zjawiskiem w pełni niebezpiecznym. Nie zaskakuje forma ulotki i umieszczone na niej znaki, którą przygotowało rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych, na której zaznaczono znakami zakazu wyjątkowo niebezpieczne sytuacje fotograficzne.
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych sen z powiek lokalnym władzom, a w szczególności zarządowi największych linii kolejowych Union Pacific, spędzają przede wszystkim fotografujący na torach. Nie da się ukryć, że transport kolejowy to jedna z przyjemniejszych i ciekawszych dziedzin życia, które można uwiecznić na zdjęciach. A jeśli nawet nie pociągi, to sama infrastruktura jest bardzo ciekawym motywem.
Dlatego, pomimo iż fotografowanie na torach nie jest dozwolone, to przyciąga nie tylko zwolenników selfie, ale również użytkowników aparatów systemowych. Co gorsza, w imię zasady „głupi ma zawsze szczęście”, na takich wypadkach można niemało zarobić. Przykład - popularne w ubiegłym roku wideo na którym widać jak maszynista kopnął w głowę filmującego się prawie na torach człowieka - a tym samym prawdopodobnie uratował mu życie, gdyż zderzenie z elementami metalowymi lokomotywy byłoby śmiertelne w skutkach. Film z zajścia trafił na Youtube i miał sporo odsłon.
W tytule mówimy o Rosji (wypadki kolejowe podpadają po jedną z kategorii selfie) i USA. Problem dotyczy jednak każdego kraju gdzie istnieje kolej. Nie chcemy zniechęcać do ciekawej fotografii, jednak warto pamiętać, że nie każdy ma na tyle poukładane w głowie by fotografować na torach. Poza tym należy pamiętać, że najpierw należy uzyskać zgodę zarządcy terenu lub przewoźnika. A i wtedy najlepiej gdy ktoś inny obserwuje okolicę - fotograf skupiony na kadrze może usłyszeć pociąg dopiero w chwili gdy będzie już dawno za późno na reakcję. Niedoświadczeni fotografowie mogą uważać, że na pewno zareagują na czas, ale prawda potrafi być bolesna.
Tory prowadzące do stacji postojowej metra w Warszawie - tutaj pociągi jeżdżą bardzo rzadko i z dużą ostrożnością.
Temat niebezpieczeństw jakie niesie nieuważne fotografowanie to oczywiście jedna strona medalu. Druga to zagrożenia ze strony fotografujących dla otoczenia - dlatego kijki do selfie są tak niemile widziane przez niektórych organizatorów masowych imprez.
Źródło: FStoppers, inf. własna, fot: Alicja Żebruń
Komentarze
20Nie wiem dlaczego niektórzy tak bardzo obdzierają się z intymności,ja nie dość że nie robię sobie zdjęć,to jeżeli ktoś pstryknie mi fotkę może liczyć się z tym że jego aparat wyląduje we wnętrzu końca przewodu pokarmowego-nie polecam dużych obiektywów:)
SZOK!!!!
iks dee