Polska ma powody do dumy jeśli chodzi o rozwój fotowoltaiki? Nie do końca. Montujemy coraz więcej paneli słonecznych, ale zapominamy o infrastrukturze. Takie zaniedbania mogą mieć poważne konsekwencje.
Polska, w kontekście rozwoju systemów fotowoltaicznych do użytku domowego, nie powinna narzekać na brak postępów. Niemniej jednak, istnieje pewien problem, który polega na tym, że liczba nowo instalowanych systemów fotowoltaicznych rośnie w tempie szybszym, niż rozwija się infrastruktura sieci dystrybucyjnych i przesyłowych. To oznacza, że sieć może być przeciążona, co stwarza konieczność poszukiwania rozwiązań.
Jednym z takich rozwiązań mogą być magazyny energii, które jednak w Polsce nie cieszą się dużą popularnością. Główną przeszkodą w ich adopcji są wysokie koszty. Jak podaje serwis globenergia.pl, w 2023 roku w Polsce zainstalowano ponad 10 tys. domowych magazynów bateryjnych, co jest liczbą niewielką w porównaniu do innych krajów.
Niemcy inwestują w magazyny energii
Sytuacja w Niemczech jest zupełnie inna. Zgodnie z danymi podanymi przez serwis gramwzielone.pl, liczba magazynów energii zainstalowanych w Niemczech w 2023 roku była dwukrotnie większa niż w roku poprzednim. W ciągu tego roku, średnio montowano około 1,5 tys. domowych akumulatorów dziennie, co daje łącznie 573 tys. sztuk.
Niemcy są krajem, który inwestuje w magazyny energii. W 2022 roku zamontowano tam 211 tys. domowych magazynów energii, podczas gdy rok wcześniej było to 141 tys., a w 2020 roku - 88 tys. Łącznie, w Niemczech działa już 1,197 mln domowych magazynów energii o łącznej pojemności około 12 GWh. To wystarczyłoby, by zaspokoić dzienne potrzeby energetyczne 1,5 miliona dwuosobowych gospodarstw domowych.
Rozwój rynku magazynów energii jest ściśle związany z rozwojem fotowoltaiki. W 2023 r. liczba zainstalowanych domowych magazynów energii wzrosła o 150 proc., a inwestycje w domowe systemy fotowoltaiczne zwiększyły się o 135 proc. Łączna moc zainstalowana w fotowoltaice w tym roku wyniosła 14 GW, z czego połowa to instalacje domowe.
Niemcy skupiają się również na rozwijaniu małych systemów fotowoltaicznych montowanych na balkonach, znanych jako fotobalkoniki. W ubiegłym roku zamontowano około 270 tys. takich urządzeń. Ich udział w ogólnym przyroście mocy w niemieckiej fotowoltaice nie był znaczny, stanowiąc niecałe 2 proc., lecz ten trend może mieć istotny wpływ na zmniejszenie zużycia elektryczności pochodzącej z konwencjonalnych elektrowni w budynkach wielorodzinnych.
Źródło: Gadżetomania, foto: Adobe Stock
Komentarze
25Takie to jedno wielkie oszustwo z OZE.
Co z tego ze ktoś sobie montuje fotowoltaike w domku jednorodzinnym skoro większość społeczeństwa mieszka w blokach na których nikt montować jej nie chce.
Pewnie dla fotowoltaiki i magazynowania energii muszą mieć spore pojemności to są nie tysiące, tylko dziesiątki tysięcy złotych, w dodatku co 2-5 lat wymiana, w międzyczasie jakaś diagnostyka musi być itp.