Firma Roccat stara się udowodnić, że klawiatura gamingowa nie musi być mechaniczna. Jej argumentem jest zaś model Horde AIMO. Jakimi konkretnie cechami ma on sobie zaskarbić sympatię użytkowników?
Wiele osób wychodzi z założenia, że dobra klawiatura do gier musi być mechaniczna, ale producenci coraz częściej starają się udowadniać, że „membranówka” może być nie gorszym rozwiązaniem. Jednym z nich jest Roccat, który przygotował model Horde AIMO.
W jaki sposób takie urządzenie ma być w stanie rywalizować z „mechanikiem”? Między innymi dzięki klawiszom Membranical, które producent nazywa kompromisem. Ten ma się objawiać się wysoką wytrzymałością i szybkością odczytu (dzięki punktowi aktywacji w połowie drogi), a zarazem cichą i „miękką” pracą.
Czym jeszcze chwali się producent? Między innymi średnim profilem (który ma się równie dobrze sprawdzać podczas grania, jak i pisania), wyspową konstrukcją, odłączaną podpórką, pięcioma przyciskami makr po lewej stronie, przyciskami multimedialnymi i wielofunkcyjnym pokrętłem u góry oraz wielostrefowym podświetleniem RGBA (tym samym, co w myszce Kone AIMO), które „w czasie rzeczywistym reaguje na działania gracza”.
„Wraz z Horde AIMO oferujemy fanom tradycyjnych klawiatur najlepsze możliwe, dostępne na rynku rozwiązanie. Nie ma żadnych innych urządzeń, które gwarantują taką precyzję przy jednoczesnej miękkości i tak zaawansowanych możliwościach konfiguracji. Horde AIMO jest jedyne w swoim rodzaju” – powiedziała René Korte, dyrektor generalna firmy Roccat.
Za te wszystkie dodatki trzeba jednak sporo zapłacić. Klawiatura Roccat Horde AIMO została bowiem wyceniona na 399 złotych.
Źródło: Roccat
Komentarze
21Całą resztę mechanicznych klocków zostawiam dla nastolatków.
g...o nie z tej ziemi
Tylko mechaniczne
Pozdro pokolenie Z :)