Przeglądarka z wbudowanym adblockerem - wkrótce może to być standard
Na razie wbudowany adblocker dostępny jest tylko w Operze. Już niedługo dołączyć do niej mogą Google Chrome i Microsoft Edge.
Programiści odpowiadający za rozwój przeglądarki internetowej Opera pozytywnie zaskoczyli użytkowników, wprowadzając do swojego programu wbudowane narzędzie do blokowania reklam w sieci. Choć wtedy pojawiały się też głosy sprzeciwu, że odbiera się w ten sposób przychody serwisom internetowym, wygląda na to, że tą samą, a przynajmniej podobną ścieżką zamierzają pójść twórcy konkurencyjnych przeglądarek.
Jeszcze większym zaskoczeniem niż w przypadku Opery jest informacja, że adblockera w przeglądarkę wbudować chce firma Google. Wszak jest to gigant branży reklamowej w Internecie. Jak słusznie zauważa jednak Wall Street Journal, wbudowane narzędzie do blokowania reklam w Chrome może wyjść mu na dobre. Dlaczego?
Firma Google chce bowiem, by jej adblocker nie blokował wszystkich reklam w Internecie, a jedynie te irytujące. Innymi słowy, strony internetowe byłyby oczyszczane tylko z tych złych reklam, czyli tych, których Google nie uznaje za odpowiednie. Dodajmy jednak, że nie tylko Google – wytyczne pochodzić mają bowiem od organizacji Coalition for Better Ads, w skład której wchodzą również między inny Facebook, Reuters i The Washington Post.
Nie minęła nawet doba, a w sieci pojawiły się informacje, że nie tylko Chrome doczeka się wbudowanego adblockera, ale też Microsoft Edge. W tym przypadku mielibyśmy mieć podobną sytuację – blokowane byłyby reklamy oznaczone jako nieodpowiednie przez CfBA. Dla Microsoftu, który stara się maksymalnie wypromować swoje oprogramowanie, może to być bardzo dobry krok.
Wygląda więc na to, że czasy, gdy adblockera trzeba było dodatkowo instalować, odchodzą powoli do przeszłości. Przynajmniej tak widzieć chciałyby to firmy Google i Microsoft. Pozostaje bowiem pytanie, czy użytkownicy faktycznie będą chcieli skorzystać z wbudowanych narzędzi, jeżeli będą one przepuszczać – wprawdzie mniej irytujące, ale wciąż – reklamy.
Źródło: Wall Street Journal, AdvertisingAge
Komentarze
34Srają reklamami na prawo i lewo w telewizji w portalach, wszędzie aż się rzygać chce. W innych krajach tego nie ma tak upierdliwego, ale polsza to przecież ciemnogród
Chcę to oglądam, nie chcę to nie oglądam. Plus zawsze możliwość edycji komentarzy :) Tu chodzi o jakość serwisu, nie mi na niej powinno zależeć, ale serwisowi, kto się zgadza łapka w górę :P
Az do momentu jak zaczelo ktoregos razu wywalac wsiekle czerwony kolor jakiegos MediaMarktu jako polowe tla strony.
Wtedy podziekowalem.
Dopoki reklamodawcy nie naucza sie, ze jak ktos napierdziela czerwonym po oczach i czy innymi popupami to tylko wzmaga niechec ludzi do reklam, dopóty bede blokowal.
Dygresja dla obrońców reklam i darmowych treści w necie: zdajecie sobie sprawę, że jeśli by reklam nie było to iphony, samsungi, xboxy i inne gadżety o których tak marzycie byłyby znacznie tańsze? Za pierwszego iphona na wolnym rynku płaciło się 499$ a teraz ile? 1000$? Przecież technologia idzie do przodu, wszystko się rozwija a ceny idą do góry. Rynek się dawno nasycił. Reklama jest ostatnim narzędziem gwarantującym korporacjom i akcjonariuszom zyski. A koszty marketingu i reklamy są ogromną składową finalnej ceny dóbr, które kupuje konsument.
Adblock wbudowany w przeglądarkę mnie jednak przeraża. Będzie przepuszczał te reklamy, których autorzy zapłacili haracz dla Google i które są zgodne z moim profilem jaki Google przypisało mojemu ID. Z drugiej strony może powstanie jakaś rywalizacja między lepiej i skuteczniej blokujących reklamy przeglądarek z punktu widzenia użytkownika.
https://adguard.com/...guard-windows/overview.html