Na bardzo ciekawy artykuł (choć oczywiście nie aż tak ciekawy jak nasze podsumowanie stron internetowych kandydatów) trafiłem dziś na łamach Gazety Wyborczej.
Ponieważ do Wyborów Prezydenckich zostało już tylko kilka dni, warto bliżej przyjrzeć się jej internetowej odsłonie. Jedno jest pewne - trochę wzorem Stanów Zjednoczonych - kampania przeniosła się do sieci na całego. Jej najaktywniejszym uczestnikiem jest Janusz Korwin-Mikke, którego zwolennicy są bardzo widoczni na forach dyskusyjnych, zaś sam kandydat od dawna nie stroni od nowoczesnych mediów.
W jego ślady, a może nawet krok dalej postanowili pójść także inni kandydaci. Słynący z upodobań do nowoczesnych technologii Waldemar Pawlak zadziwiająco mocno zignorował tym razem internet, jednak Bronisław Komorowski, Jarosław Kaczyński, Grzegorz Napieralski czy Andrzej Olechowski korzystają z sieci "na całego". Zdaniem "Wyborczej" najchętniej oblegany jest Twitter i inne jego mikroblogowe odpowiedniki, ale sztaby wylewają siódme poty, by o kandydatach głośno było także w serwisach społecznościowych - ze szczególnym uwzględnieniem Facebooka i Naszej Klasy.
Kandydaci dostrzegli także potencjał YouTube i choć żaden z nich nie doczekał się swojej "Obama Girl", sympatycy bardzo często tworzą własne kompilacje, przerabiają spoty wyborcze kontrkandydatów, prowadzac pod tym wszystkim bardzo ożywioną dyskuję. Dość zresztą wspomnieć, że w wyborcze sztaby z poziomu "zawodowego" robią swoje. Na przykład młodzi sympatycy Platformy Obywatelskiej wpadli na pomysł promocji inicjatywy głosowania bez meldunku.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze
8Te sondaże są robione pod publikę, znam dużo ludzi co zagłosowali by na JKM, ale ze względu na słabe sondaże nie zagłosują, gdyż im zdaniem nic to nie zmieni, takie myślenie i mamy jak mamy ;]
Aczkolwiek z 2 strony można upiec 2 kaczki na 1 ogniu :D
zaglosuje na JKM na zlosc rzadzowi i ludziom i mediom, niech dostana psztyczek w nos
a Ty koles co nazywasz kogos niedorozwinietym umyslowo, wez kolo i walnij sie w czolo, zanim zaczniesz takie rzeczy pisac to sie zastanow. moze Ty tez jestes tym ktory z przeciwnika robi niepoczytalnego i zeby go spoleczenstwo wysmialo? znam te metody.. nie ze mna te numery